Chciałbym zadać pytanie odnośnie "zastoju" jaki się u mnie wdarł w dietę.
Jestem na diecie redukcyjnej od pięciu tygodni - dieta po ocenie przez was no i po korekcie. Udaje mi się ja utrzymać w miarę rygorystycznie, gorzej z regularnymi ćwiczeniami - alem siem staram
natomiast problem jaki chciałem poruszyć to zastój. Mianowicie, waga spadła przez trzy tygodnie z 85 na 75 kg no i super. Tylko, że od dwóch tygodni stoi w miejscu - a tu trzebaby jeszcze z piątkę zrzucić.
Poradźcie jak rozchulać dalej redukcję. Czy tez cierpliwie czekać a efekt sam przyjdzie.