Nie jesc przez tydzien...

Czesc,

Mam zapalenie przelyku i przez ostatni tydzien zjadlem 2 buleczki i troche wody z glukoza, zwyczajnie nie bylem w stanie nic wiecej zjesc, glodny wciaz nie jestem ale zaczynam powoli jesc.

Wlasnie sobie zmierzylem %tl na body comp i wyszlo mi 27%! Wczesniej nie mierzylem (rok temu 18% na wadze w aptece) ) ale nie chce mi sie wierzyc zebym normalnie byl az tak otluszczony. Czy to mozliwe, ze przez ten tydzien polecialo mi az tyle miecha?

Lekarz mi mowil, ze po 3 dniach bede juz calkowicie czerpal energie z tluszczu, wiec liczylem na dobry wynik a tu...

Z drugiej strony sila zostala (sprawdzalem na drazku), choc po prawdzie, waze 6kg mniej (bylem na kreatynie).

Macie jakies komentarze?

ps. czy ktos moze mi przeslac e-booki kyla o UD2.0 i rapidach na mike-fi (na) tlen.pl prosze.. widze, ze sie przyda..

Skoro siła została, to znaczy że mięśnie tak nagle nie wyparowały... Może po prostu nabrałeś wody i stąd te 27% ? MyBodyComp w takich ekstremalnych sytuacjach potrafi się czasem zagubić...

ja na wskazniku pomiaru tłuszczu (przykłada sie 2 palce i mierzy zawartosc tk.tł.) mam 32% a u lekarza mam 19%.

a patrzac po sobie...widzisz troche odwodnienia? jak generalnie sylwetka?

co do mybodycomp - to wiesz tam roznie pokazuje...ja za bardzo nie wierze wyliczeniom takim na papierze...bo przewaznie nie maja zbyt wiele wspolnego z rzeczywistoscia

p.s. ebooki poszly

Fakt, ze patrzylem w lazience i po podciaganiua ale.. sylwetka super znaczy w porownaniu do tego, co bylo. Ale i tak musze sie odtluscic... boje sie, ze jak teraz tego nie zrobie to juz nigdy nie bedzie szans..

Wciaz jem znacznie ponizej zapotrzebowania (tak - 60%), interesuje mnie, co teraz trace. Mieso, czy tluszcz?

Seewy - dzieki za ksiazki

IMO - poleciala woda, troche tluszczu no i troche LBM niestety tez...

generalnie bedziesz tracil i mieso i tluszcz...w zaleznosci co bedziesz jadl mozesz minimalizowac straty jednego na rzecz drugiego...

Oczywiscie chce tracic wiecej tluszczu niz LBM. Co mam jesc?

Odpowiednio dużo białka i dobrych tłuszczów... Do tego można dorzucić jakieś antykataboliki. Ważne, żeby jeść często i unikać długich, kilkunastogodzinnych przerw między posiłkami oraz głodzenia się po wysiłku fizycznym. Przy tak mocno ujemnym bilansie kalorii to i tak nie uchroni Cię przed stratami, ale przechyli je trochę na tę właściwą stronę. Na normalnej redukcji poleciłbym też solidny trening siłowy, ale nie wiem, jak ciało zareaguje na to przy -60% zapotrzebowania...
Na pocieszenie - organizm z reguły woli palić to, czego ma nadmiar.

Pomysle o tych antykatabolikach.

Zmieniony przez - maciek w dniu 2005-06-06 17:25:27

.

Zmieniony przez - jakryc w dniu 2005-06-10 08:20:01

Jakryc nie wstydz sie