dobrze mowisz, moja sprawa czy koksuje czy nie..ale mowie wam do znudzenia... CHODZBYM ****A CHCIAL TO NIE MOGE bo mam chore serce, niedomykaja mi sie zastawki ( cofa sie krew ) i mam przerośnietą lewa komore, i branie koksow bylo by dla mnie samobojstwem nie uwazacie?...
dobra, mniejsza z tym
Paszczak - ogulnie to jestem do dupy, ale***** pozdro wszystkim