Demonstracja siły

1.Oglądałem kiedyś program amerykański jak przetrwać na ulicy. Program był o psychologii napastników oraz o metodach obrony i przejścia do ataku. Guru tej organizacji powiedział coś takiego, jeżeli na ulicy najdzie cię np. więcej niż 2 kolesi a mniej jak 5 i zacznie cię zaczepiać to najlepszą metoda obrony jest atak. Demonstracja siły na jednym z najbardziej agresywnych napastników. Parę uderzeń i napastnik leży. Teoretycznie po takiej demonstracji siły odechce się pozostałym (mniej agresywnym) zaczepiać o ile moja reakcja była prawidłowa i dała do myślenia. Co wy o tym myślicie???
2.Czytałem, że mocny cios można uzyskać przez dobrze zbudowane miesienie ramienia, najszersze grzbietu i międzyżebrowe, czy to prawda czy jest coś jeszcze!!!

Do tych nie przekonanych do parteru -> zauważ że często bójka na ulicy przeradza się w szarpaninę. Nie stoisz naprzeciw kolesia i nie jest tak ze on prosty ty unik konktratak i tak od nowa
Jak siezaczynasz szamo0tac to sprowadzenie do parteru jest banalne.
A na chodniku też się da walczyc wiem bo probowalem i normalnie i z kumplami kiedys na bani

1) amerykanie często dużo gadają. Nie bierz wszystkiego co ******lą do serca, radzę też nie opierać swojej wiedzy o życiu na amerykańskich filmach. Zresztą koncepcje w stylu "jak podchodzi więcej niż ... a mniej niż ..." śmierdzą przewagą teorii nad praktyką.
2) Może być tak, może być siak. Nikt myślący nie udzieli ci 100% trafnej odpowiedzi, bo po prostu zależy na kogo trafisz, każda sytuacja jest inna. Czasem może podziałać, a czasem można tylko dostać większy w******l. Trudno jest w chwili napływu adrenaliny szybko i na zimno ocenić czy wszyscy kolesie chcą nas bić, czy też chce to robić tylko jeden a reszta przyszła się popatrzeć i pośmiać, czy kolesie mają jaja czy nie i jak zareagują gdy ich kumpel dostanie w tubę. A nawet jak umiemy to ocenić, to trzeba jeszcze mieć umiejętności pozwalające tego najbardziej agresywnego "uspokoić" w szybkim tempie i przekonywująco dla publiki. No i zawsze może nie zadziałać - mój przyjaciel właśnie w takiej sytuacji dostał kosę po tym jak poradził sobie z "szefem" ekipy.
3) "Czytałem (...) czy to prawda czy jest coś jeszcze?" - jest jeszcze taki mało znaczący detal jak technika ciosu
4) Polecam wyszukiwarkę.

Jak cie najdzie dwóch to jednego w jaja zeby nie wstał a z drógim mozesz walczyc. A najlepszym sposobem jest unikniecie walki z wieksza liczbą osób.

Może ktos jescze ma coś do powiedzenia, ale na poważnie!
A w ogóle jakie SW polecacie na ulice? Czytałem, że przy moim wzroscie (172cm i 68kg) odradza sie KB i box, macie do wyboru Aikido, Viet Vo Dao, Karate "Kjokuszin" i Judo(Tylko takie sa w moim miescie)?

Dzięki!!!

Na ulice-boks. Najlepiej z czymś parterowym-BJJ, zapasy.
Od razu skreśl aikido.
A na kilku typów to ci nic nie pomoże.

Ludzie prosze was niech mi ktos wykasni wreszcie taki problem (bjj na ulicy) no kurde jak wy sobie wyobrazacie tarzanie sie po chodniku z kolesiem ktory Cie napada. no ja nie kumam walczyc na plytach chodnikowych, kraweznikach, ciemna ulica itp... a jesli napastnikow jest 2 to co wtedy ?????? z jednym walcze a 2 bedzie stal i sie patrzyl ???? wydaje mi sie ze nie !!!! podejdzie i zaje***e kopa z calej sily !!!! Wielkim znawca SW nie jestem ale wydaje mi sie ze akurat bjj na ulicy to pomylka.

Ludzie prosze was niech mi ktos wykasni wreszcie taki problem (bjj na ulicy) no kurde jak wy sobie wyobrazacie tarzanie sie po chodniku z kolesiem ktory Cie napada.

Lepiej sie "tarzac" jak to nazywasz niz byc bitym po ryju

************
no ja nie kumam walczyc na plytach chodnikowych, kraweznikach, ciemna ulica itp...

Nie znasz czasu ani miejsca, adwersarz nie bedzie sie z toba umawial na walke na miekkim gruncie jak trawa, materac czy kanapa w klubie.

************
a jesli napastnikow jest 2 to co wtedy ?????? z jednym walcze a 2 bedzie stal i sie patrzyl ???? wydaje mi sie ze nie !!!! podejdzie i zaje***e kopa z calej sily !!!!

Co wtedy, wyjsc jest kilka. Wyciagasz pistolet, jak widzisz ze nie dasz rady to schowac dume do kieszeni i prysnac. Opcja trzecia to proba podjecia walki, dlatego polecane jest trenowac cos uderzanego. Rozbic ryj pierwszemu zanim jeszcze cokolowiek zrobic a z drugim mozna zejsc do parteru i zrobic mu baleron na twarzy w dosiadzie. Cos w tym stylu, mozliwosci jest duzo

Gary zle mnie zrozumiales. JA wlasnie chcialem pokazac ze UDEZRZANE sa najlepsze w sytuacjiach ulicznych. Bo kurcze denerwuje mnie jesli ktos na forum pyta sie o "co ma trenowac ,zeby poradzic sobie na ulicy ??? a kolesie odpisuja ze " bjj " no to krew mnie zalewa bo tez trenuje SW i wiem ze akurat w sytuacji ulicznej przydaja ze UDERZANE (kick lub thai )no bo logicznie myslac przewracac sie z kims po chodniku i zakladac mu dzwignie albo duszenie TO JEST NIEPOROZUMIENIE !!!!!

Tak, uderzane w walce ulicznej sa wazna sprawa. Tyle ze w tym wypadku mozna dywagowac zkolei nad wyzoszci uderzanych nad chwytanymi. Mozesz rownie dobrze byc dobrym uderzaczem ale jezeli zostaniesz sprowadzony do parteru to bez znajomosci walki w tej plaszczyznie przyjdzie ci raczej przegrac. Nie uwazam ze bjj to recepta na wszystko, ale w tym przypadku trening przekrojowy wiedzi kluczowa role gdzie bjj jest jednym ze skladnikow o czym bylo na forum mowione nie raz. Pozdrawiam

BJJ nie polega na tym, zeby objąć kolesia nogami i rzucic się plecami na chodnik. Idz na trening, przekonasz się.

Czyli Viet Vo Dao i swietne ciało.