Super szybkie odpowiedzi, WOW!! hehe.
Otóż to, wiem że nie chodzi o jakieś pstrągi czy inne dziwactwa, brak diety u mnie objawia się brakiem rozbicia posiłków na wieksze ilości, a także jakimkolwiek odmierzaniu wagi każdego produktu, dla mnie to jest kosmos, bo czasu na takie "numery" nie mam
Co do jedzenia, wsuwam z rana małą miskę mleka z płatkami owsianymi, po tym zagryzam kanapką lub dwiema z serkiem wiejskim(coś ala wiejski,bo białego nie kupię bo nima,albo ciezko dostać).
Następnie jest obiadek, koło 14-15, zazwyczaj ryż plus rybka(smażona, duszona), plus warzywa(mrożone,gotowane) i ew. jakaś surówka, czasami zamiast ryby, kurak. Ziemniaki ograniczam do minimum.
Ostatnia zostaje kolacja, koło 21-23, tak wracam z pracy, wiem że pora nieodpowiednia na jedzenie, ale jak się jest głodnym. I tutaj staram sie jakieś 4 kromale wcisnąć, z tuńczykiem czasami jakaś szyneczka z pomidorem.
Sorki za rozpisanie, ale chciałem jak najrzetelniej opisać mój "problem". Do leniwych nie należe (chyba
) ale po prostu nie wiem czy wystarczy to czy powinienem (by były efekty) zażywać jakieś odżywki, gainery.
Pytam i jeśli ktoś odpiszę to proszę o wskazanie, co powinienem, jaki produkt.
Dziekuję
P.S. Do
emenems: a już nie trenujesz? czemu? i gdzie ćwiczyłeś? oczywiście jeśli można wiedzieć