Wiek : 21 lat
Waga : 68kg
Wzrost : 174cm
Według kalkulatorów podawanych na forum zapotrzebowanie kaloryczne wypadało różnie między 2200 a 2500 - więc założyłam że jest to 2300,
postanowiłam obciąć 400
czyli mam do rozdysponowania 1900 kalorii
i tak:
2,3g białka/kg - to daje 156g czyli 624kalorie
2g ww na kg - to daje mi 136g czyli 544kalorii
1,2g tłuszczy - tzn 82g, tzn 738 kalorii
Czy wszystko ok?
Teraz jeszcze kilka pytań
Ćwicze 3 razy w tygodniu [co drugi dzień] na siłowni ok. 30-40 min plus 30min rowerek lub coś podobnego potem .
chce do tego dołożyć w dni bez siłowni aerobik.
i niedziele zostawiam sobie na leniuchowanie
Najlepiej mi się ćwiczy rano [ide na siłownie zawsze ok. 9:30] - zanim jeszcze coś zjem - czy to dobrze? ew. wypijam kawe - ale nie zawsze.
Co najlepiej zjeść na śniadanie po takim treningu? Nie chce potem padać na mordke na uczelni.
Czy moge przyjąć że głównym źródłem białka w diecie będzie ser, jajka, soja? NIe przepadam za mięsem, czasem ew. skusze sie na rybe lub kurczaka (chyba dlatego mam troche za dużo tu i ówdzie- zamiast mięsa zawsze znalazłam jakieś alternatywy na obiad - ehh te ruskie;].
O której mam jeść ostatni posiłek jeżeli ide spać mniej więcej o północy?
I co robić kiedy wieczorem już po kolacji dopada mnie ta zgubna chęć na coś tłustego&słodkiego?:) Staram sie temu nie ulegać ale zazwyczaj psuje mi sie nastrój przez to :(
Aha.. wcześniej odżywiałam sie dośc nieregularnie (zdażał sie obiad o północy i zaraz spanie) i do tego podstawą diety były makarony naleśniki ryż musli itp. Czy znaczne ograniczenie liczby ww działa jakoś szokująco na organizm?