Trening czyni rzemieslnika, MISTRZEM to sie trzeba urodzic
http://s5.bitefight.pl/c.php?uid=82912 <-- Taka ciekawostka
Tutaj sa moje fotki do oceny:
http://www.sfd.pl/temat233849
http://www.sfd.pl/temat286418/ WEJDZ ZOSTAW WPIS OD SIEBIE
...
Napisał(a)
Rbk mylisz walke na ulicy i walke na macie. Wedlug ciebie ludzie cwicza na silowni zeby dobrze latac po macie. W realnej walce rownowaga, masa i sila jest najwazniejsza. Gimnastyki z wymachami nad ziemia ci gowno dadza, a tylko mozesz sobie tym zaszkodzic..
...
Napisał(a)
Chyba pomyliły Ci się filmy typu Quest i inne z van Dammem gdzie malutki i chudziutki gość powala 100 kilo cięższego przeciwnika z realiami ulicy
Moja siłownia ==>> http://www.sfd.pl/Moja_Silownia_<>-t182107-s5.html
nowe fotki str. 5,7
...
Napisał(a)
Life-tec wiesz znam sztuki walki ktore nie polegaja na "lataniu" po macie... Rownowaga mas... tak czasami sie przydaje... Ale wiesz ogladales moze "klatke" programik lecial... Az bylo milo popatrzec jak wielkie kafary (120 kilowe jak mowisz) padaly po ciosach o glowe nizszych i kilkadziesiat kg lzejszych kolesi... Wiesz co sztuki walki daja zwinnosc i szybkosc... Ciezary tez wyrobia szybkosc ale nie taka... W zasadzie wedlug mnie jesli masz przecietna sile (nie musisz siedziec codziennie na silce) zwinnosc i szybkosc... To jestes w stanie pokonac wielu wiekszych od siebie...
... znowu polubiłem żelastwo.
...
Napisał(a)
Snick tobie tez polecam klatke... to jest wlasnie twoj Quest tylko na zywo...
... znowu polubiłem żelastwo.
...
Napisał(a)
W tym właśnie problem że potężnych kafarów u nas w kraju nie brakuje.A malutkiego człowieczka znakomicie bijącego się i niebojącego się 120 kilowego przeciwnika w swoim życiu jeszcze nie spotkałem.
Moja siłownia ==>> http://www.sfd.pl/Moja_Silownia_<>-t182107-s5.html
nowe fotki str. 5,7
...
Napisał(a)
Snick malutkiego niebojacego sie to ja spotykam na codzien... Tylko, albo jest psychiczny i loduje w szpitalu, albo jest pijany i tez laduje w szpitalu... Ale taz sa ludzie naprawde potrafiacy sie bic... np. kazdy bokser (albo trenujacy boks jakis czas) jest w stanie powalic kilkoma ciosami wielkiego kafara... Oczywiscie nie licze tych wag najmiejszych ale taki 70kg podejrzewam bez problemu... Naprawde ciezary to nie wszystko... A wyglad ktory dzieki temu sie ma to jest inna sprawa... bo wiem ze on budzi respekt... (Tylko moim marzeniem jest zeby z tego sportu wyeliminowac koksiarzy bo to wlasnie oni przynosza zla opinie osoba cwiczacym)
... znowu polubiłem żelastwo.
...
Napisał(a)
Nie mówie że nie ma takiej możliwości że mniejszy moze pokonać większego bo tak jest ale naprawde rzadko.Częściej spotykamy się z tym że potęzny facet jest górą w takim pojedynku na ulicy czy pod dyskoteką
Moja siłownia ==>> http://www.sfd.pl/Moja_Silownia_<>-t182107-s5.html
nowe fotki str. 5,7
...
Napisał(a)
Tylko wiesz... najczesciej jest tak ze ten potezny wacet stoi spokojnie i nic nie robi... a jakis 60kg "leszczyk" probuje skakac... Oczywiscie to nie dotyczy koksow bo oni lubia sprawdzac efekty dawania w zylke itd na codzien...
... znowu polubiłem żelastwo.
...
Napisał(a)
Ludzie nikt tu nie mowi o przewadze masy 40 kilo:/ Mówie o przewadze masy do 20 kilo. Pozatym czy Vale Tudo to latanie po macie? A do Rbk to stary weź nie mów o tym filmie Lath**skiego bo mnie krew zalewa. Klatka nie jest związana z kibolami itp. A wracając do tematu to wystarczy obejżeć walke Boba Sappa(159 kg.) z Antonio Minotaurto Noguierą(105 kg). Walka była króciótka i Boby dostał w******l jak marzenie. Dlaczego? Bo jest zwalistą kupoą mięcha. Pójdzcie na jakiś trening Vale Tudo i spróbujcie swoich sił. Gwarantuje wam że nie jest to łatwe. Sam kiedyś myślalem ze silownia to wszystko ale zmieniłemn zdanie jak na pierwszym treningu roz***ał mnie koleś ważący 15 kilo mniej odemnie( Zasady MMA). Jeśli chodzicie na siłownie i bawicie sie w kulturystyke tylko po to żeby sie dobrze bić to się kiedyś przejedziecie tak jak wielu przed wami. Zwróccie tez uwagę że człowiek który codziennie walczy np w zapasach ma lepiej rozwiniete miesnie do walki niż koleś co cwiczy na siłce z obciążeniem. Ale szkoda gadać. Nara.:/
...
Napisał(a)
heh mam w sumie dobre porownanie bo przed silownia dosc dlugo cwiczylem sw i jednak zdecydowanie wole aktualna sytuacje gdzie o ile sam nie sprowokuje jakiejs glupiej sytuacji to nie mam okazji do nap*****lanki, nic nie musze udowadniac i jest spoko
Poprzedni temat
Jak skołować dobry lokal na siłke?
Następny temat
Martwy Ciag-odpuscic czy nie?
Polecane artykuły