Karate Budokai

Do Kodokanu raczej.

Do judo uderzenia dolozono juz jakis czas temu jako j-do. Ale jak to sie rozwija w Japonii to nie wiem.
Natomiast wiele nowoczesnych styli karate w mniejszym lub wiekszym stopniu wlacza chwyty. Jednym z nich jest Kyokushin-Budokai Iona Bluminga, legendy Kyokushin. Tyle tylko ze z tej strony nie wynika aby to o ten styl chodzilo. Wrecz przeciwnie, sa loga Shotokan.
BTW pare lat temu podczas seminarium w Polsce jeden z asystentow Nishiyamy tez robil chwyty. Dokladniej przerabial jedna ze szkoleniowek Roriona Gracie. Z tym ze oczywiscie slowem sie nie zajaknal o pochodzeniu.

nic chodzi ci chyba o judo-do? jesli nie, to j-do jest powrotem do założeń Kodokanu czy tylko dorobieniem aspektu kickbokserskiego do judo?

To cos wymyslili ludzie z kyokushin Blumong pierwszy , który promował KK w europie i Coke Ze Szwecji , który robił kiedys Ashihara ale odszedł bo nie dostał 10 dan i się obraził.

David Cook dalej robi Ashihare. Owszem, wspolpracuje z Blumingiem, ale osobiscie bym go o takie niskie pobodki nie posadzal. Zwlaszcza ze o ile dobrze pamietam to ma teraz 8 dan przyznany wlasnie przez Bluminga (ktorego z koleji na 10 dan zarekomendowal legendsrny Kurosaki, wspoltworca Kyokushin).

hehehheheheheheheheheeee D Coke jest wiceprezesem europejskiego Budokai.
Cos mi się wydaje,że klub z Inowrocławia kiedys robił seminaria z Sandulesku 6 dan Budokai z Niemiec i przeszedł potem na Budokai

Odnosze wrazenie ze mylisz styl Kyokushin-Budokai z organizacja International Budo Kaikan. Ten pierwszy jest tworem Bluminga, ta druga efektem wspolpracy wyzej wymienionego z Jonkersem i wlasnie Cookiem. Ostatnio Cook poszedl w kierunku ktory okreslil Tsu Shin Gen, ale nie jest to Budokai Bluminga, lecz jego wlasne rozwazania.

Nie myle sie czytałem to co napisał sadulesku tam się parzą jak koty i zawsze dan wyżej potem się gniewaja i spadaja.
Budokai to własnie mutant KK-zreszta Blumingowi coś zaszkodziło go pisze głupoty na wszytkich z japonii

Nie zauwazylem zeby Bluming pisal glupoty. A juz na pewno nie na "wszytkich z Japonii". Wrecz przeciwnie, o wielu osobach, jak np o Kurosakim wypowiada sie bardzo pozytywnie.
A opowiastki Sandulescu to jego problem. Dla mnie facet jest kolejnym mitomanem i tyle.

No prosze przyznajesz rację ,że pisze głupoty na Japończyków ale jednego faworyzuje i to tego co dał mu 10 dan!, a wyobrażasz sobie inaczej aby pies gryzł rekę promotora.Mi nie chodzi o tego Sandulecu z USA tylko Romanesku z Budokai z Niemiec.
Sandulescu to wielka postać kyokushin z którym każdy madry w KK się liczy.
Fragmenty jego ksiązki można znaleść na toruńskiej stronie www

Zmieniony przez - kanji w dniu 2005-03-09 08:36:26