Gotowane lub pieczone produkty bogatobiałkowe, które mogą być spożywane bez ograniczeń, gdyż przyspieszają redukcję wagi, jednak z uwagi na aspekt zdrowotny nie powinno się nimi przejadać: dorsz, mintaj, morszczuk, tuńczyk, szczupak, flądra, karp, kargulena, karmazyn, leszcz, ostrobok, płoć, pstrąg, sieja, owoce morza, pierś kurczęcia, pierś indyka, chudy biały ser, beztłuszczowy i bezcukrowy jogurt, białka z jajek (można przyrządzać z nich omlety na patelni teflonowej).
Ubogo kaloryczne warzywa i owoce, świeże lub gotowane, co do których zachować należy rozsądne umiarkowanie (mogą stanowić podstawę nie więcej jak 1 posiłku w ciągu doby): marchew, buraki, brukiew, cebula, pory, pietruszka korzeniowa, nać pietruszki, arbuzy, melony, grapefruity, cytryny, agrest, poziomki, truskawki, maliny.
Produkty tłuszczowe niezbędne do utrzymania nienagannego stanu zdrowia, które należy spożywać codziennie, ale alternatywnie (wybierać jeden z nich danego dnia), nie przekraczając porcji rekomendowanych w nawiasach: oliwki z oliwek, olej rzepakowy, lniany lub sezamowy (1 łyżka stołowa jako dodatek do jarzyn), tłuste ryby (np. węgorz, łosoś, śledź, makrela, halibut itp. ok. 50 g.).
Do komponowania posiłków używać można wszelkich przypraw, z wyłączeniem cukru (zastąpić słodzikiem) i z ograniczeniem soli.
Produkty, które nie zostały wymienione powyżej (np. słodycze, owoce, przetwory mączne, wyroby cukiernicze i piekarnicze) należy uznać za "zakazane".
Omawiana tutaj dieta jest dobrze tolerowana i bardzo lubiana przez łakomczuchów, gdyż nie ogranicza objętości pokarmu (można się najeść do syta) oraz przewiduje pewne ?dyspensy?. Dyspensa polega na tym, że jeden posiłek w tygodniu (np. sobotnia kolacja) obfitować może absolutnie we wszystkie, nawet na codzień zakazane, produkty spożywcze. Takie jednorazowe obżarstwo w żaden sposób nie spowalnia tempa utraty wagi."
znalazlam taka, czym ja mozna uzupelnic? czy moge pic do niej mleko? od razu mowie ze chce zrezygnowac z wegli na rzecz tych raz w tygodniu. prosze o pomoc;)
Morał opowiadania brzmiał: Mężczyźni to chamy, a kobiety – psychopatki