gra w stabilizatorze?

witam!
chciałbym sie was zapytac co sądzicie o grze w stabilizaotrze...czy ktos grał w czymś takim, czy rzeczywiscie dobrze zabezpicza on kolano przed urazem??
ps.mam zerwane wiezadło krzyżowe, a moje kolano jest niestabilne, mam stabilizator http://www.stanley.poznan.pl/ortezy.html , ale niestety urazów miałem ok 12 w tym 4 skończyły sie na pogotowiu , wiec mam małe obawy. Wszystkie urazy maiły miejsce przy grze w piłke

Naderwane wiązadła w kolanie to zupełnie nie to samo niż zerwanie krzyżowych : przedniego lub tylniego bądz już wyjątkowo pechowo - obydwu naraz z urazem ląkotek...... Ja jestem po rekonstrukcji więc jakby co mogę co nieco o tym opowiedzieć...

uu to cienko będzie u ciebie z pilką bo urazy kolana są najgorsze:/a propo stabilizatora to nie wiem napewno nie bęcie ci w nim wygodnie:=)

w bardzo podobnym modelu gra moj znajomy - ale jesli mam byc szczery to on uslyszal od lekarza ze powinien sobie doac spokoj z pilka jesli nie ma zamiaru za kilka lat poruszac sie wylacznie na wozku. z tego co piszesz, wynika ze lepiej by wyszlo gdybys powiedzial sobie pas.

lekarz tak mówi ponieważ, chce mieć święty spokój...(rada; poprostu nie graj w piłke - proste), no ale nie dla kogos kto gra w piłke od 13 lat...nie chce przypominac,ze badzo duzo osób miało pozrywane więzadła i nadal są aktywni sportowo(oczywiscie po rekonstrukcji)...wiec prosze mi nie dawać rad, bo wiem co mam robić(rekonstrukcja, rehabilitacja,wzm mięśni), tylko prosze pisac o stabilizatorach(tego typu lub innych) i opinia na temat grze w nich(nie chodzi o wygode, tylko o to czy skutecznie zabezpieczją przed urazami)

hmmm no sam najlepiej wiesz co robisz ja gram ze stabilizatorem ale na ... nadgarstku. Mialem go 2-krotnie operowany. Lekarz powiedzial ze jesli jeszcze raz zlemie te sama kostke w nadgarstku to bede mial w nim tytanowa plytke i do konca zycia bedzie on "sztywny". Gram ze stabilizatorem na lapce ktory podczas upadku powinien odpowiednio ulozyc reke tak by jak najmniejsze szkody sobie wyrzadzic. W sumie teraz zakladam go z przyzwyczajenia i dla psychicznego spokoju - nie wychodze na boisko bez niego. Generalnie nadgarstek ma sie jak piernik do wiatraka ale jesli bedzie Ci sie wszystko dobrze goilo staraj sobie powoli odpuszczac stabilizator bo w innym wypadku bedziesz mial "psychiczna blokade" tak jak ja i pozniej bez niego nie bedziesz chcial uprawiac sportu.

no i zagrałem w tym stabilizatorze...miałe obawy, no ale musiałem sprawdzic czy dobrze zabezpiecza....
No wiec stwierdzam, że dobrze, oczywiście nie grałem na 100%(grałem na 50%), dodam ze starałem sie uważać...No ale mniejsza z tym..
Kolano w lewej nodze dało znać o sobie(wcześniej nie było z nim problemu), a mianowicie uczucie było takie jakby coś chciało przskoczyc(kolano uciec w bok tak jak w prawej),ale nie mogło. Skutkiem tego jest pojawienie sie płynu w kolanie(bardzo mało) i ból przy chodzeniu, zginaniu oraz prostowaniu kolana:(...

Z tego co wiem - masz typowe objawy przy rehabilitacji po takim urazie, wiec nie ma sie co na razie przejmowac. Jeszcze jedna rzecz mi sie przypomniala - czasami zdazalo mi sie ze stabilizator zbyt ciasno zapinalem co objawialo sie tym ze krew nie mogla normalnie krazyc i siniala mi reka. A to w szczegolnosci na poczatku rehabilitacji nie jest najlepsze, wiec na to musisz uwazac. Pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do zdrowia.

dzieki stary za dodanie otuchy, ale chyba sie nie zrozumieliśmy...no wiec w prawej mam zerwane więzadło, słabasze mięśnie(kontuzja trwa od 2-óch lat wiec to normalne), no i na tą noge mam stabilizator. A wczoraj właśnie w tej durgiej nodze(zdrowej) pojawił sie ten uraz... Wiec obawiam sie, że jest się czym martwić... No ale zrobie usg i zobacze co tam sie dzieje w tym kolanie.

aaaaaaaa, rzeczywiscie nie sqmalem :-/ ale w takim razie nie wyglada to wszystko optymistycznie...

siemka mam na imie damian mam 15 lat wiec zaczne tak mam zerwane wiązadło krzyzowe przednie i pekniety róg łekotki bocznej.....od małego gram w piłke nozną z durzymi osiągami :) robiłemm artoskopie a potem rekonstrukcje ACL wiązadła krzyzowego przedniego:) jednak sie nie powiodło.. lekaze w Tarnowie nie znali powodu:) dopiero doktor Bielecki w Rzeszowie powiedział ze za szybko rosne i to jest powodem ze rekonstruccja sie nie udała...próbowałem grac w noge w stabilizatorze ale to nie gra zagrałem 1 mecz w stabilizatorze totalna Kichaaa!!! niema po co grac graasz na 45 % mozliwosci i zamiast mmyslec o meczu myslisz zeby ci ktos nogi nie u******lił bo niby stabilizator jest ale kolano i tak czasem poleci do boku odrobine i to wystarczy a przypomne ze kazdy moment wypadniecia kolana ten kto to ma to wie co to jest:) to uszkodzenie chrząstki stawowej jezeli tych momentów było bardzo duzo w ciągu jakiegos tam okresu to moze byc zle z chrząstką stawową a jak ona jest z***ana to juz nic sie nie da zrobic z kolanem:)poprostu zostaje tylko sztuczny staw kolanowy:) trzeba dac spokój z piłką nozną i jezeli dalej chcesz grac w piłke to musisz zrobic rekonstrucje i potem po rekonstrucji dac sobie 8-6 miesiecy spokoju i zacząc lekkie treningi oczywiscie w stabilizatorze:) potem stopniowo bez:) a jezelu nie zrobisz rekonstruckjci i bedziesz grał w piłke to twoja sprawa potem bedziesz chodzil za pare lat jak dziadek który am 75 -85 lat:) wiec tak jak muwie bez rekonstukcji daj spokój ze sportem ..Ja obecnie gram w siatkówke w stabilizatorze :) ale przygotowuje sie do rekonstrucji w ciągu tego roku moze uda mi sie ja zrobic :) takze jak chcesz to napisz na gg elooo 9229827

co prawda ja nie mialem zerwanych wiazadel krzyzowych w kolanie lecz naderwane, to dla mnie normalnie sie gralo w stabilizatorze, z czasem zaczalem grac tak jak zwykle na 100% a teraz ostatnio to go zdjalem i zadnej blokady nie mam i nie mialem hehe