Siła kopnięcia

chodzilo mi o kopniecia typu low kick oraz kopniecia na twarz

No to juz wiesz- technika i jeszcze raz technika (tak samo jak w przypadku rąk). Skręt stopy podporowej, włożenie biodra, dynamika, explozywność, płynność itp.

A przy highkickach to będziesz potrzebował 2-3 lata na wykształcenie mocnego kopnięcia.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2004-11-02 16:00:42

no nie pocieszyłeś mnie ... ale zamierzam jeden trening Krav Maga zamienic na Kick Boxing myśli ze warto ??

myslisz ze zamienie jednego treningu KM na KB duzo polepszsy moje kopniecia??

Po jednym trening napewno nie...Conajmniej 3x w tygodniu kickboxing i po 2-3 latach zauwazysz roznice. Niestety by miec silne kopniecie trzeba dlugo trenowac, jak na silowni by podnosic spore ciezary.

Maximus89 - tylko 1x przeznaczyć na kicka? Nie żartuj. 3-4 x w tygodniu - to jakieś efekty by były. Poza tym na kravce raczej nie nauczą Cię dobrej techniki.

Witam. Ja znam kilka patentów na silne kopnięcia od bardzo utytylowanego trenera. Przede wszystkim tak jak poprzednicy duzo uderzen na worek. Trenerm mowil ze rozgrzac sie dobrze torszeke lekkich kopniec a potem wal ile masz pary w nogach, 10 na jedna i zamiana mozesz kopac ile tylko dasz rade. Nie wiem dokladnie ktore partie miesni odpowiadaja za kopniaki ale ciwczenia na poprawe sily kopa to brzuszki skretne, podskoki tdy tlow pozostaje nieruchomo a biodrami poruszasz na boki, scyzoryki i na konic trenigu zrob dwie dlugosci sali. startujesz z przysiadu , wybijasz sie jak najwyzej i dalej sie da i ladujesz w przysiadzie itd. Mi to wszystko bardzo pomoglo i zaczalem nap*****lac jak zly. acha i jeszcze jedna wazna sprawa to miesnie wokol miednicy. Trenuje je stojac w pozycji poziomej i wykonujesz np 3 serie po 10 uniesien nogi przed siebie na boki i w tyl, to bardzo przydatne w bzykaniu panienek silne biodra to jest to:) Bierz sie za robote i efekty zobaczysz wkrotce:)

zgadzam sie z Bartezem natomiast nie moge sie zgodzic na to ze kopniecia wyrabia sie po 2,3 latach. zalezy to od czlowieka (jego warunkow, usportowienia) i podejscia do treningu....
a moj patent jest taki: na....dalaj w worek ile sie da!!!!
wyrobiz sile miesni i szybkosc a to juz podstawa
dupny worek mozna dostac juz za 60 zl....
nie zrozumialem o co chodzilo Bartezowi z unoszeniem, ale:
stajesz przy meblach/scianie pochylasz sie lekko w bok i unosisz noge trzymajac ja 15 sek opuszczasz i po chwili do gory (tak 5razy na strone)+ to samo przodem, a dostaniesz takiego napierdzielacza (wielokrotne kopniecia na glowe bez opuszczania nogi - to od tego:)

ps mozna tez cwiczyc z obciaznikami na nogi, nie sa drogie wzmacniaja miesnie i poprawiaja znacznie szybkosc, ale trzeba sie oszczedzac bo niszcza staw kolanowy

"zgadzam sie z Bartezem natomiast nie moge sie zgodzic na to ze kopniecia wyrabia sie po 2,3 latach. zalezy to od czlowieka (jego warunkow, usportowienia) i podejscia do treningu.... "

Oczywiście. Bardzo uprościłem i pisałem o HIGHKICKU.

"dupny worek mozna dostac juz za 60 zl...."

Hehe. Polecam co najmniej skórzany - reszta to wielki szajs.

"ps mozna tez cwiczyc z obciaznikami na nogi, nie sa drogie wzmacniaja miesnie i poprawiaja znacznie szybkosc, ale trzeba sie oszczedzac bo niszcza staw kolanowy"

W ogóle nie polecam to zabija kolana. Nie da się wiele zwiększyć szybkości - to złudzenie.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2004-11-05 11:40:13

Moim zdaniem siła statyczna też ma duże znaczenie. Wiadomo, że koleś, który sporo ćwiczy na siłowni ma o wiele mocniejsze uderzenie i kopnięcie od człowieka, który nic nie trenuje. Przykładem są strongmeni. Nie chciałbym od żadnego z nich dostać w pysk. A co do KM to wysokich kopnięć na twarz chyba tam nie ma w programie. Ja przez krótki okres na to chodziłem i moim zdaniem jest tam stanowczo za mało rozciągania, żeby się nauczyć jakichkolwiek dobrych, wysokich kopnięć. Podstawą tam jest: kopnięcie w krocze z kolana, kopnięcie w krocze stopą, low-kicki, ale tych raczej trudno się tam poprawnie nauczyć. Jednym słowem jak za taką kasę, to styl jest kiepski, ale o wiele bezpieczniejszy niż boks itp.