mala potrzebuje rad

Sluchaj sprawa jest powazna przede wszystki potrzebujesz teraz odskoczni od problemow a sport to dobre wyjscie,teraz do glowy przychodzi mi ze sportow np. biegi,koszkowka,jazda na rowerze,siatkowka,rozne sztuki walki,basen a nawet silownia ,ktora jak bys sie rozejrzec moze nie okazac sie zbyt droga.Pozdrawiam

Poczytałem i na samym końcu znalazłem dopiero mądre rady.
To dobrze że zwracasz uwagę na dietę, ale nie tu tkwi problem.
Kluczem do figury jest trening. Wiem co pisze bo znam temat z autopsji.
Moja żona ma tendencje do tycia. Po ciązy przytyła dośc sporo.
Postanowiliśmy wspólnie temu zaradzić...na silowni.Efekty pojawiły się po 6 miesiącach.Obecnie nie ma żadnych kłopotów z nadwagą, i nie musi ograniczać posiłków.Trenuje 3 razy w tygodniu.Wczesniej (po ciąży) 5 razy.
Jak słusznie kolega zauważył można ( a ja uważam że trzeba trenować codziennie zwłaszcza brzuch). a 15 min to troche mało , tyle to powinnaś na sam brzuch poświęcić.Podstawą schudnięcia są ćwiczenia aerobowe tzn biegi, rower, skakanka. Ćwiczenia statyczne raczej utrzymuja w dobrej kondycji mięsnie niż wpływają na redukcje tkanki tłuszczowej. Mozesz wykonywać nadal te ćwiczenia które opisałaś ale zwróć uwagę na tempo. Trenuj energicznie, szybko.To tyle.:)
ps
dieta oczywiscie jest wazna ale nie nalezy przesadzać. Chodzi mi o to zebyś wieksza uwage skupiła na cwiczeniach i czestotliwosci ich wykonywania.z tym dobieraniem ilosci bialka i innych rzeczy to lekka przesada:) nie przygotowujesz sie przeciez do zawodow.ogranicz tluszcze zwierzece i slodycze i ostro cwicz.pozdrawiam

Niunia,bardzo polecam wszelkie formy ruchu,chorowałam na depresję przez wiele lat,nadal nie wyleczyłam się całkowicie,ale z doświadczenia wiem że sport wpływa wspaniale na smaopoczucie. U mnie problemem bywało wyjście w ogóle z domu,każde wyjście na trening to był taki mały sukces. Jeśli chodzi o dietę to nie ograniczaj zbytnio węglowodanów złożonych,czytałam niedawno że stymulują one wytwarzanie przez organizm serotoniny,co jest szczególnie ważne przy depresjach zimowych. Dobrym rozwiązaniem są również sporty walki,pomagają się wyżyć i uczą konfrontacji z problemami.

ps.w te wakacje odstawiłam lek na depresję,który bralam od 7 lat...życzcie mi przetrwania zimy,bo boję się że będzie ciężko

zeh probowalam biegac ale jakos mi to nie wychodzi mam czas rano ale jest strasznie zimno mimo iz cialo sie rozgrzalo boli mnie glowa ,zęby i gardlo (mimo iz wdycham powietrze nosem) boje sie ze wiecej sobie zaszkodze niz pomoge... postanowilam wiec ze bede sie gimnastykowac ale zwieksze dlugosc cwiczen jak polecacie.... tylko mam problem z tym tetnem nie wiem ile mam bo nie potrafie tego obliczyc nie potrafie u siebie w rece tego wyczuc...

tetnem sie nie przejumi,cwicz tak zeby mozna normalnie rozmawiac w trakcie cwiczen ,pamietaj kazda aktywnosc jest lepsza niz jej brak

eh mam problem muj metabolizm jest w fatalnym stanie od kilku dni jadlam normalnie okolo 2000kcal jak kiedys gdy bylam zdrowa i okazalo sie ze waga dzis pokazala 50kg a jeszcze 2 tygodnie temu bylo 45kg zmartwilam sie... tyle przytyc a normalnie jadlam chlebek(3 -4 kromki) z serem na sniadanko normalny obiad( ziemniaczki surowka miesko) jakis wafelek na deser i zwykla kolacja (3 skibeczki z jakas wedlinka)w miedzyczasie zdazyl sie jakis owoc jadlam NORMALNIE i co dzis ujrzalam 50kg nie wiedzialam ze az tak mam kiebski metabolizm po bulimi i glodowkach (500kcal)ale od dluzszego czasu jadlam okolo 1000 i bylo ok co mam zrobic ile wkoncu mam jesc kcal aby nie tyc a chudnac

eh widze ze nikt nie potrafi mi pomuc no coz... wiec kombinuje sama od dzis jestem znow na mm ale w wersji 1000-1200 kcal eh myslicie ze schudne to co zdobylam przez ostatnie dni

no ja jestem ,spokojnie nie schodz na 1000kcal,tylko powiedz jak wyglada twoja dieta 2000 kcal?

jak wyzej pisalam pare dni odrzywialam sienormalnie tzn. rano na sniadanie biale pieczywo z np. serkiem zoltym na drugie sniadanie jakis wafelek lub owoc obiad jak w tradycyjnym domku troszke ziemniakow surowka miesko i kolacja 3 kromki z wedlina w miedzyczasie jakis owoc wychodzilo na oko 2000kcal jadlam normalnie jak kiedys w tym czasie przybylo mi sporo okolo 5kg w 2 tygodnie... eh mam skopany metabolizm jak zjem wiecej jak 1500 odrazu nabieram kg

Spokojnie, popierwsze dieta twoja jest zla nie tylko wazne co jesz ale tez ile(zadne biale pieczywo i batoniki),takie wachania to roznica poziomu glikogenu i wody.Spozywaj 1600kcal z :jajek,ryb,miesa,sera chudego,oliwy zoliwek,oleju lnianego,orzechow i nasion,warzyw,kasz,ryzu,owocow.Zadnych batonikow oki
Wszystko podziel na 5 posilkow i duzo ruchu proste acz skuteczne