stosunek najbliższych do treningów

staremu to nie przeszkadza o ile sie troszke ucze, a stara mowi ze drogo i ze nie urosne i ze za duzo czasu na trace itd.

moi choc tego tak bardzo nie pokazuja to mi sie wydaje ze sa calkiem zadowoleni ze cwicze(duma?) ale na odzywki sam zbieram,na rok jakas sie trafila

Całkowicie obojętny, matka tylko się denerwuje jak "wydziwiam" z jedzeniem. Ale ogólnie nic przeciwko nie mają.

BTW.. Cichy SOG Spadlem z krzesla

Zmieniony przez - saib__ w dniu 2004-09-11 22:07:40

No umie jest tak- matka: "już masz ładną sylwetkę, starczy ci" a ja na to : TO DOPIERO POCZĄTEK!!!
tato : już zaakceptował to pomału i nie mają wpływu na to co robie i ciągle mi gadaja głupoty że bede miał brzuch do kolan jak przestane ćwiczyć
Nieraz mama da 100zł na odżywki


Zmieniony przez - michuXTC w dniu 2004-09-12 13:19:14

u mnie tez luzik z siłka i suplemetami czy odzywkami..

tylko mi pierdzieli ze jej kiedys lodówke zjem..bo wiecznie cos zdziwiam z jedzeniem...

SIEMA
U mnie jest tak ze rodzice ciesza sie ze cwicze tylko ze kaza mi sie ciagle uczyc i mowia ze mam ciagle nie siedziec na siłowni
Odzywki musze sam kupowac nic mi kasy na nie nie daja
POZDRO

mi sie rzuca ze za duzo omy biore na tydzien
mysli ze to sie bieze raz na miesiac jak lekarz karze...

Na początku był mały problem ale teraz ćwiczę i jest spoko. To znaczy matka miała i ma jakieś ale. Ojciec raczej był od początku chętny żebym ćwiczył, sam mi kupił sztangielki i drążek a teraz czasami nawet spyta jak idzie ile wyciśniesz i w sumie jest zadowolony.

a moi sie ciesza ze prowadze zdrowy tryb zycia nie pije nie pale nie biore scierwa odzywy sam kupuje i nawet im nic o tym nie mowie bo zaczynaja pierdzielic wtedy ze to chemia itp ale ogolnie jest spoko nie maja nic przeciwko a jak sobie organizowalem wlasna silke to ojciec pomagal mi sprzet zalatwiac (w sumie to on mi go zalatwil)
natomiast jezeli chodzi o moja dziewczyne to rowniez nie ma nic przeciwko tylko mowi zebym nie urosl za duzy a na odzywy mam bana bo mnei wy***ie i ze jest niezdrowe probowalem ja przekonac ale nic z tego
coz zostaje mi dieta i odpowiedni trening a mamusie mam taka wspaniala ze jak wymysle cos ciekawego do jedzenia to mi zrobi

aaa no i moi rodzice oczywiscie jak tylko moga to sie chwala jaki to ich synek prowadzi zdrowy tryb zycia i ze nie pije nie pali itp