No chyba, że jesteś bardzo doświadczoną zawodniczką, ale coś nie sądze bo wtedy nie potrzebowałabyś rady.
Pamiętaj, że z początku waga leci bardzo szybko, ale kolejne kilosy idą coraz wolniej 5-6 kilogram to koszmar.
Jak robiłem 6 kg to tak: Zacząłem na 2 tygodnie przed, ograniczając tylko jedzenie, "małe porcyjki" i zero słodyczy . Wody i płynów piłem jeszcze więcej niż zwykle.
Tak sie postarałem aby na 2 dni przed wagą zostało 3 kg. (przed treningiem). Do tego momentu zero zmęczenia robieniem wagi.
No i wtedy już przez odwodnienie, w ostatni dzień już tylko szklaneczka odżywki rano i do wagi już nic. Oczywiście cały czas jechałem na odżyweczce węglowodanowo-białkowej. I staram sie wymierzyć idealnie, żeby już nie biegać przed samą wagą i sie nie stresować.
Można też zostawić 1 kg. i wybiegać go tuż przed wagą.
---------
Wrestling... for the man it`s real - A. Saitiev