Ja teraz, na dwie godz. przed treningiem jem posiłek (30g białka, 100g węgli), potem na 30 min przed biorę 50g SP 80 Olimpu (38g białka), a zaraz po treningu 100g CARBO (93g czystych węgli), po 2 godzinach posiłek 30g Białka, 100g Węgli. Dawki są skorelowane z dietą. Co o tym sądzicie?
Posiłek na 2 godz przed, zapewni energię, Białko 30 min. "przed" zabezpiecza mięśnie. Carbo "po", w dużych ilościach, spowoduje nadkompensację węglowodanów, ale nie jestem pewien co w tej nadkompensacji jest takiego wspaniałego. Możecie mi to wytłumaczyć?
Powinienem inaczej podejść do sprawy posiłków okołotreningowych - czytaj: "coś zmienić"???