Wiedziałem, że jak raz odpuszczę, to ciężko będzie znów się wbić w rytm. Dzisiaj miał być powrót do treningu i diety.... Dieta do 18 była, potem.... Trening? Może i racja, że spałem 3 godziny i jeszcze praca, więc nie dałbym rady.
Trzeba się ze sobą zmagać, nie tracić nadziei i jutro wreszcie spróbować od nowa ;>
03.09.2004
Po powrocie do szkoły czuję się non-stop głodny, nieważne ile bym zjadł. Wcześniej posiłki z CKD były nawet sycące, teraz nie ma bata... Jeżeli utrzymanie diety nie idzie mi zupełnie, to uznaję dany dzień za carb-up, następnego dnia jem jak na carb-up i potem staram się wrócić do diety. Tak zrobiłem dzisiaj, mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu uda mi się wytrwać tyle, ile trzeba ;> Nie wiem, zwiększać kaloryczność diety na te 3 ostatnie tygodnie?
Zmieniony przez - Evangelion w dniu 2004-09-03 18:19:19
Zireael deith blath caerme...there will be a day, there will be...
Rytm mojego życia wyznacza miarowy stukot skakanki i kropel potu na betonie - there will be a day, there will be
Traenen auf den auf die Stange eingeklemmte Haenden...meine Haenden?