ciekawostki

hej sorki zapomnialam ,ze nie moge dac soga

dzięki , masz odemnie jak niemożesz

Transgeniczne truskawki - wielkie i pachnące



Truskawki przyszłości mogą być smaczniejsze niż obecne dzięki technologom żywności. Określili oni, jakie enzymy i geny odpowiadają za ich specyficzny smak i zapach - informuje "New Scientist".

Zidentyfikowane geny eksperci wykorzystają do uzyskania nadzwyczajnie smacznych odmian transgenicznych tych owoców.

Kupowane dziś w supermarketach truskawki są duże i dość długo zachowują świeżość. Jak jednak potwierdził Wilfried Schwab z Technical University w Monachium, uprawa pod kątem tych cech pociąga za sobą pewne koszty. Owoce odmian dorodnych, czerwonych truskawek produkują wyraźnie inne związki zapachowe niż ich mniejsi krewniacy.

Może się to jednak zmienić dzięki badaczom, którzy zidentyfikowali ostatnio u truskawek geny i enzymy produkujące jeden z pożądanych związków dających owocom smak.

Dzięki nazwanemu w skrócie HDMF związkowi truskawki mają karmelowy, słodki, lekko ananasowaty posmak.

Obecnie eksperci starają się tak genetycznie zmodyfikować truskawki, aby produkowały one więcej związku HDMF.

"Na razie udało się uzyskać transgeniczne truskawki i udowodnić działanie tych enzymów. Nasze owoce mają zmieniony zapach" - opowiadał Schwab na spotkaniu American Chemical Society w Filadelfii.

Zatruć i zakażeń pokarmowych można uniknąć



Zatrucia i zakażenia pokarmowe występują na całym świecie. Są następstwem spożycia pokarmów, lub wody zanieczyszczonych chorobotwórczymi bakteriami, wirusami, lub pasożytami
Najłatwiejszym i najbardziej skutecznym sposobem uchronienia się przed nimi jest zachowanie higieny osobistej i właściwe przygotowywanie potraw.

Jak uchronić się przed zatruciami i zakażeniami pokarmowymi wyjaśnia specjalistka z Zakładu Bakteriologii Państwowego Zakładu Higieny dr Jolanta Szych.

Na zatrucie i zakażenie pokarmowe są narażeni wszyscy ludzie, jednak niektórzy stanowią tzw. grupę ryzyka. Są to ludzie szczególnie predysponowani do zatrucia, lub zakażenia i nierzadko wystąpienia gwałtownych, bardzo nasilonych objawów choroby oraz różnego typu powikłań pozakaźnych.

Do takich osób należą przede wszystkim niemowlęta i małe dzieci, osoby w podeszłym wieku oraz osoby z obniżoną odpornością.

Większość zatruć i zakażeń pokarmowych ma łagodny przebieg i tzw. charakter samoograniczający się. Łagodna biegunka zwykle nie wymaga leczenia przeciwbakteryjnego, a tylko podawania dostatecznej ilości płynów (elektrolitów) i lekkostrawnej diety.

Jednak w każdym przypadku stwierdzenia nasilonych i przedłużających się objawów zakażenia oraz u osób z grup ryzyka wskazane jest wykonanie odpowiednich badań i ewentualne zastosowanie leczenia. W skrajnych wypadkach mogą wystąpić powikłania pozakaźne, które wymagają leczenia.

Światowa Organizacja Zdrowia propaguje przestrzeganie pięciu podstawowych zaleceń umożliwiających otrzymywanie i spożywanie bezpiecznej żywności. Poznanie tych reguł i zrozumienie, dlaczego ich przestrzeganie jest tak ważne powinno każdemu ułatwić ustrzeżenie się przed zachorowaniem, lub spowodowaniem zatrucia u innych osób.

Podstawowe reguły, których należy przestrzegać to: utrzymywanie czystości, oddzielanie żywności surowej i przetworzonej, gotowanie potraw w dostatecznie wysokiej temperaturze i przez dostatecznie długi czas, przechowywanie żywności w bezpiecznej temperaturze i używanie bezpiecznej wody i świeżej żywności.

zakrześ, ale żeś się rospisał SOG

dzięki odbijam i ja to wklejam bo bym siedział całom wieczność nad tym

Czarne jagody obniżają poziom cholesterolu



Substancja występująca w owocach czarnej jagody może być alternatywą dla leków obniżających poziom cholesterolu we krwi - poinformowano podczas konferencji American Chemical Society.

Eksperymenty przeprowadzone przez naukowców z amerykańskiego Departamentu Rolnictwa wykazały, że składnik tych owoców - pterostilben - był w przypadku szczurów równie skuteczny, co uznane leki.

Pterostilben oddziałuje na białkowy receptor komórek wątroby, odpowiedzialny za obniżenie poziomu cholesterolu. Podobnie działa dostępny na rynku lek (ciprofibrat), jednak lek może powodować bóle mięśni i nudności u niektórych osób. Ponieważ substancja pochodzenia roślinnego lepiej pasuje do receptora, powinna mieć mniej skutków ubocznych. U szczurów ich nie zaobserwowano.

Substancje o działaniu przeciwutleniającym, podobne do pterostilbenu, zidentyfikowano wcześniej w winogronach i czerwonym winie. Naukowcy sugerują, że mogą one przeciwdziałać cukrzycy i nowotworom.

Aby ustalić, ile trzeba zjeść owoców, by poskutkowały, potrzebne są dalsze badania, tym razem już na ludziach. Tak czy inaczej na razie wiadomo, że poziom cholesterolu obniżają właściwa dieta i ćwiczenia.

Hormon regulujący apetyt może przywracać miesiączkę



Wstrzykiwanie leptyny, hormonu, który reguluje apetyt i masę ciała, może przywrócić miesiączkę u wychudzonych kobiet - sugerują wyniki badań. Informację podaje pismo "New England Journal of Medicine".

Do takich wniosków doszli naukowcy z Beth Israel Deaconess Medical Center w Bostonie, po przebadaniu 14 sportsmenek, które straciły na wadze tak dużo, że przestały miesiączkować (średnio 5,5 roku przed rozpoczęciem badań).

Leptyna jest hormonem odkrytym w 1994 roku. Odgrywa ona ważną rolę w regulacji apetytu, a co za tym idzie - masy ciała. Najwięcej uwagi poświęcają jej naukowcy, którzy badają przyczyny otyłości. Hormon ten jest produkowany przez komórki tkanki tłuszczowej. Właśnie dlatego osoby wychudzone mogą cierpieć na jego niedobory.

Badacze z Bostonu wstrzykiwali leptynę ośmiu kobietom dwa razy dziennie przez trzy miesiące (lub krócej, gdy efekty terapii pojawiły się wcześniej). Pozostałe sześć kobiet stanowiło grupę kontrolną.

Naukowcy zaobserwowali, że po wstrzykiwaniu leptyny u pięciu pacjentek wróciła prawidłowa funkcja jajników, podniósł się poziom hormonów płciowych, a kobiety zaczęły ponownie miesiączkować. Poprawiła się także gęstość ich tkanki kostnej.

Zdaniem prowadzącego badania Christosa Mantzorosa, leptyna odgrywa ważną rolę w regulacji pracy układu rozrodczego kobiet. Informuje ona mózg o tym, jak dużo energii potrzebuje organizm. W ten sposób wpływa na wiele procesów fizjologicznych, które zależą od odpowiedniej równowagi energetycznej organizmu, np. na przemianę materii, tworzenie kości lub procesy rozrodcze.

Leptyna może nawet kontrolować wchodzenie w okres dojrzewania u dziewcząt - spekuluje badacz.

"Zazwyczaj przed wejściem w okres dojrzałości płciowej dziewczęta przybierają na wadze. Być może rosnący wówczas poziom leptyny daje organizmowi sygnał, że ilość zgromadzonej energii jest wystarczająca, by podtrzymać ewentualną ciążę" - tłumaczy Mantzoros.

W przypadku wychudzenia organizmu poziom leptyny spada, więc organizm otrzymuje sygnał, że dostępność energii jest niewystarczająca i przestaje miesiączkować. Układ rozrodczy kobiety wraca wówczas do stanu z okresu niedojrzałości płciowej - mówi Mantzoros.

Badacz uważa, że leptyna może w przyszłości pomóc w przywracaniu miesiączki i leczeniu bezpłodności u bardzo chudych kobiet - np. chorych na anoreksję, bardzo aktywnych fizycznie, zawodowych sportsmenek i tancerek lub po prostu bardzo szczupłych kobiet - które mają problemy z miesiączkowaniem, zajściem w ciążę i szybko tracą masę kostną. Mantzoros ocenia, że nawet jedna trzecia kobiet, które zaczynają się leczyć z powodu bezpłodności może mieć zbyt niski poziom leptyny w organizmie.

Obecnie naukowcy planują szerzej zakrojone badania nad rolą leptyny w przywracaniu miesiączki u kobiet. Tym razem grupie kontrolnej będą podawać zastrzyki z placebo.

Poznano strukturę naturalnego antybiotyku - nizyny



Naukowcy poznali strukturę i mechanizm działania naturalnego antybiotyku, nizyny - donosi najnowszy numer "Nature Structural and Molecular Biology".

Bakterie bronią się przed antybiotykami za pomocą wielu mechanizmów. Należą do nich pozbywanie się antybiotyku z wnętrza komórki bakteryjnej, niszczenie cząsteczki antybiotyku albo jej modyfikacja, która prowadzi do jego inaktywacji.

Powszechne stosowanie antybiotyków prowadzi do pojawienia się szczepów bakterii odpornych na działanie nie jednego, ale wielu popularnych antybiotyków. Jest to poważne zagrożenie dla naszego zdrowia i życia.

Jednym z antybiotyków, skutecznie leczących zakażenia wywołane przez bakterie odporne na inne antybiotyki, jest nizyna.

Nizyna to naturalny antybiotyk, wytwarzany przez bakterię kwasu mlekowego Lactococcus lactis. Niszczy ona bakterie Gram dodatnie przez tworzenie porów w błonie cytoplazmatycznej. Jest ona popularnym konserwantem, gdyż zabija chorobotwórcze bakterie w żywności, będąc jednocześnie zupełnie nieszkodliwą dla człowieka.

Komórki bakteryjne otoczone są ścianą komórkową, zbudowaną z białek i cukrów. Ściana ta nadaje im kształt, a jednocześnie chroni przed środowiskiem zewnętrznym.

Ze względu na budowę zewnętrzną, bakterie można podzielić na tzw. bakterie gram-dodatnie i gram-ujemne. Bakterie gram-dodatnie mają grubą ścianę zbudowaną z wielu warstw substancji zwanej mureiną(peptydoglikanu). U bakterii gram-ujemnych ściana komórkowa jest cieńsza, i składa się z pojedynczej warstwy mureiny. Zawiera także różne białka oraz lipopolisacharydy.

Grupa naukowców z Uniwersytetu w Utrechcie pod kierunkiem Roberta Kapteina odkryła, że nizyna łączy się z fragmentem lipidu II - jednego z ważniejszych składników ściany komórkowej bakterii gram- dodatnich.

Holenderscy naukowcy poznali strukturę kompleksu nizyna - lipid II. Przypomina ona klatkę: fragment lipidu II otoczony jest przez cząsteczkę antybiotyku. To pierwszy etap powstawania porów w ścianie komórkowej bakterii, które w konsekwencji prowadzą do zniszczenia komórki bakteryjnej.

Poznanie struktury kompleksu nizyny z lipidem II pomoże nie tylko zrozumieć mechanizm działania tego antybiotyku, ale także posłuży jako model dla syntezy innych antybiotyków, podobnych w działaniu do nizyny, a może nawet bardziej od niej skutecznych.

Zmodyfikowane ryby wyprodukują ludzki czynnik krzepnięcia



Czynnik krzepnięcia, potrzebny ludziom z rzadką odmianą hemofilii i wykrwawiającym się ofiarom wypadków, może być wytwarzany przez genetycznie zmodyfikowane ryby - informuje "New Scientist".

Metodę wytwarzania białka - zwanego czynnikiem VII lub prokonwertyną - opracowali naukowcy z University of Southampton pod kierownictwem Normana Macleana, wspólnie z amerykańską firmą AquaGene.

Brak czynnika krzepnięcia prowadzi do krwawień przy najmniejszym urazie. Chorym można podawać białko wyizolowane z krwi zdrowych osób, ale wtedy pojawia się ryzyko zakażenia (tak tysiące ludzi zaraziły się wirusem HIV).

Produkowany z użyciem genetycznie zmienionych komórek chomika Novoseven jest bezpieczny i skuteczny, ale pojedyncze wstrzyknięcie może kosztować nawet 10.000 dolarów, ze względu na trudną i kosztowną hodowlę komórek ssaków.

Tymczasem pojawiły się nowe możliwości zastosowania - na przykład lekarze w Iraku stosują czynnik VII przy leczeniu wewnętrznych krwawień po postrzałach i eksplozjach. Robią to, mimo że preparat nie został zatwierdzony do takiego użytku.

Maclean i firma AquaGene postanowili wykorzystać szybko rosnąca rybę słodkowodną - tilapię. Jest ona często hodowana dla mięsa. Powstało już kilka szczepów transgenicznej tilapii, wytwarzających czynnik VII. Wytwarzane w jej wątrobie białko trafia do krwi. Podobnie jak we krwi człowieka, każdy mililitr zawiera go 500 nanogramów (czyli miliardowych części grama). W ciągu roku mają się pojawić tilapie o krwi zawierającej 5.000 nanogramów czynnika VII w mililitrze.

Trzeba jeszcze udowodnić, że substancja ta jest bezpieczna i identyczna z ludzkim czynnikiem krzepnięcia. Inni naukowcy pracują nad transgenicznymi roślinami, jajami kurzymi, larwami jedwabnika lub krowami. Ryby mają jednak tę przewagę, że nigdy nie udowodniono przenoszenia się z nich chorób na ludzi, a przy tym ich hodowla jest bardzo tania.

Jeśli przedsięwzięcie odniesie sukces, w podobny sposób będzie można wytwarzać także inne białka. Przygotowano już listę 20 substancji, przydatnych przy leczeniu chorób płuc i wątroby, a nawet nowotworów.