Kyokushinkai - nieefektywne ?

kyokushin jest fajne ;] mnie przedewszystkim nastawilo odpowidonio do trenowania wogle, no i te karateckie cwiczenie wytryzmalosci, szczerze to nigdy po muay thaiu ani po bjj nie bylem tak mokry, wycisniety, napuchniety i wykonczony jak po kyokushin ;]

Co do wytrzymałości/odporności/siły charakteru to całkowicie się zgadzam. Zresztą jak już wspomniałem w ogóle darzę ten styl ogromnym sentymentem... Ach, łezka się w oku kręci jak się wspomni mój pierwszy trening, to było 18 maja, ale nie pamiętam którego roku Chyba 1999...

A tych technik z partnerem to jakoś nie przypominam sobie, a o piąstkówkach to nie wspomnę... A to bardzo fajna rzecz, zwłaszcza takie rękawice grapplerskie, jak chłopaki w Vale Tudo walczą. Małe to, ale jednak nie uderzasz gołą pięścią...

Co to tych walk to faktycznie, trener dosyć późno zmienił podejście, a szkoda. Olo, nie sądzisz że kiedyś (to znaczy jak myśmy po drabinie na dywan wchodzili) było lepiej? Mnie się tak wydaje. Inne podejście ludzie mieli do treningów, nie było takiej komercji...

Tanner, czy było lepiej?
Moje kolana i stopa już teraz ledwo zipią a co by było z nimi wtedy to wolę nie myśleć...
Ogólnie fajnie, że wszystko się rozwija, nowe metody szkoleniowe, jest bezpieczniej a i wiekszych drani sie produkuje (), tylko, że nie wszędzie ludzie mają to co nazywam "pasją"...

Masz trochę racji Tanner. Te napiąstniki w Kyokushin zostały oficjalnie wprowadzone ok. 2 lata temu i nie jest to praktykowane we wszystkich klubach. Są teraz dwa rodzaje zawodów:
-Kyokushin bez uderzeń na głowe,ale dalej nie będe o nich pisał, bo pewnie wiesz jak wygląda taka walka.
- WKF są to wspólne zawody dla Kyokushin i WKF, w których stosuje się napiąstniki, żuty i uderzenia na głowe, ale nie ma lowkicków i można dostać kare za zbyt brutalną walke.

A jeśli chodzi o garde, to nie wiem jak jest w innych klubach, ale u mnie sensei przywiązywał do niej baaardzo dużą wagę. I jak już wcześniej powiedziałem dosyć często mieliśmy boks. Niestety już nie trenuje i pewnie nigdy nie będe, ale jeśli miałbym wrócić do MA na 100% wybrałbym KK.

A co to jest WKF? World Karate Federation?? Pierwsze słyszę, ale brzmi to ciekawie. Nawet mimo braku low-kicków, chociaż to jest najlepsze w Kyokushin... Kiedyś to potrafiłem zmieść kolesia jednym low-kickiem I macie rację, tu nie chodzi tak bardzo o sam styl, jak o ludzi...

Olo, chodziło mi o to, że kiedyś to była pasja, i wydaje mi się że ludzie nie robili tego dla kasy, tak jak wielu teraz. Przecież mi się płakać chce jak gdzieś czytam że za Kyokushin ludzie chcą 100zł/miesiąc. Darzę szacunkeim mojego Senpai że on tego dla kasy chociaż nie robi, bo przy cenie 50zł (chyba tyle jest, albo 45 nawet, nie pamiętam) przy 5 treningach w tygodniu to się za dużo nie zarobi...

Kurczę, te piąstkówki mnie nurtują... Chyba się przejdę we wrześniu popytać...

Ostatnio brałem udział w organizacji mistrzostw polski WKF i walki z udziałem KK wygłądały bardzo ciekawie.

Jeśli za 5 treningów tygodniowo płaciłeś 50 zł to za***iście tanio. Gdzie trenujesz? Ja płaciłem 55 za 2/tydzień, ale i tak to taniocha w porównaniu do niktórych sekcji aikido.

Tychy... Wiesz, dwa treningi były dla początkujących, ale pompki robi się tak samo. Poza tym zawsze można było pokopać trochę dodatkowo. Do tego jeden trening kata/techniki same, i dwa tarcze/worki/walki (tylko tych walk było mało )

Teraz za bjj płacę 70 za 3 treningi (to znaczy dokładnie teraz to nie trenuję, ale tyle kosztuje), ale bjj jest po prostu droższe, poza tym mamy własną salę, a utrzymanie kosztuje...

Tak, trener opowiadał jak to kiedyś było, że po prostu SW to było coś nowego i robili to ci, którym naprawdę na tym zależało

BTW, sam płacę 35, bo chodzę/chodziłem z bratem

witam !
niektuzy sa tu dziwni pisza o kyokushin a nic o nim nie wiedza nie wiedza jakie sa treningi jakie sa przygotowania jakie cwiczenia zeby jak np dostaniesz z kolana w nos zeby sie nie złamał. sprzeczacie sie ktory styl jest lepszy ale to nie zalezy od stylu tylko od trenera i od człowiek ktory ten styl trenuje sa super bokserzy jak i swietni karatecy. ktos kiedys napisał
"przesz do przodu to spotka cie naprawde niemila niespodzianka kiedys"
powiem tak kupiłem sobie renkawice bokserskie i bilismy sie ja i kilka mojich znajomych jeden trenuje judo a drugi boks i jeden najstarszy kolega karateka :] kyokushin ktory trenuje od 12 roku zycia ma teraz 24 lat
i doszło do walki boksera i najstarszego kolegi ktory powiedzła ze on beddzie sie tylko bronił nie bedzie atakował tylko bedzie trzymal garde
kazdy mowi nie ma szans a tu co niespodzanka on sie tak bronił ze trzymał garde po bokach jedna na szczeka a jedna na watrobe jakos tak nie jeste m pewien wiem ze nos, usta miał odsłoniete i bardzo łatfo bylo go trafic ale on tak na niego parł(dosłownie leciał na niego ) ze ten nie mogł go trafic tzn trafiał go ale on tak jak by tego nie odczuwał jak sie bili tak przez pare minut ten kolega ktory trenowal boks(ma lat23) zrezygnoawał. karate ucczy bardzo duzo to nie jest samoobrona tylko sport :] co czeba wziasci pod uwaga ale mysle ze te n sprt jest efektowny na ulice bo sie nie złamiesz po pierwszym szczale w nos czy w brzuch. nie twierdze ze boks nie jest dobry bo jest b,dobry.

ps sorrry za bledy :[

mozna powiedziec doswiadczony :] i on

Sam trenuję kyokushin teraz.. ale po przeczytaniu tego co kolega napisał wyżej, wolałbym zapisać się na tsunami niż na kyokushin
Drogi Malass jeśli w zamierzeniach chciałeś kogoś zachęcić do treningu kyokushin to twój post przyniósł wręcz przeciwny skutek...
Pozdrawiam!