Mefi1985Hej jak w temacie po 8 miesiącach cyklu postanowiłem zrobić
odblok i chciałbym zebrać wszystkie potrzebne informacje w jednym miejscu .
1. Po czym robimy obszerne bania jeśli wszystko wróciło na miejsce to odblok udany ?
2. Czy warto przed odblokiem zchodzic na mostek? Jeśli tak to wciąż co 5 dni tylko o połowę mniejszą dawka czy co 10 dni iniekcje?
3. Czy warto wspierać się tak zwanymi " Testosteron boosterami " podczas odbloku ?
4. Co jeśli nie odblok nie uda się? - trzeba wrócić na cykl i spróbować ponownie za jakiś czas ?
1. Odblok będzie udany jeśli po nim będziesz się akceptowalnie czuł. Ma on sens tylko wtedy, jeśli zamierzasz sobie zrobić przerwę liczoną w miesiącach, a jeszcze lepiej latach. Jeśli ma to być krótka przerwa od testosteronu to lepszy mostek. Nawet jeśli całkowite zejście, ale chwilowe - wówczas samopoczucie odgrywa mniejszą rolę.
2. Stara szkoła preferowała zejście z dawki. Chodziło o to, aby nie było zbyt dużego szoku dla organizmu, gdy wycinasz syntetyk do zera, a endogenny jeszcze nie zatrybił. Dziś niektórzy uważają, iż blok jest zero-jedynkowy. Teorii jest dużo, jednak gdyby ktoś chciał całkowicie i na zawsze zrezygnować z testa to sądzę, iż łagodne zejście jest lepsze.
3. Nie warto. Nie zadziała, szkoda kasy.
4. Nie trzeba. Tzw. odblok ma przyspieszyć procesy, które i tak zachodzą. Najważniejszy jest czas. Wiele osób odblokowało się bez niczego, po prostu zaprzestając przyjmowania testosteronu. Nawet producent Omnadrenu w ulotce pisze o tym, iż odstawienie powoduje powolny powrót do pozycji wyjściowej. Sęk w tym, że ludzie są niecierpliwi i chcieliby, aby hormony wróciły do widełek najlepiej jutro... no - może pojutrze. A to kwestia często miesięcy. Rzecz jasna w jakimś tam (niewielkim) procencie przypadków po roku od odstawienia i odbloku okaże się, że samopoczucie jest nieakceptowalne i wtedy znowu odblok, czyli próba pobudzenia osi do pracy za pomocą farmaceutyków. Z mojego doświadczenia wynika, iż zdecydowanie więcej osób wróci do homeostazy w długiej perspektywie czasowej niż będzie z nią miało problem.