Redukcja tkanki tłuszczowej - porady

Okej, więc jak na początek to wiem co robić, trzeba zrzucać dalej. :)

Jeżeli chodzi o wybór celu treningowego, to nie powinna być to konkretną masa ciała. To ile ważymy nie świadczy o tym jak wygląda nasza sylwetka i jakie są efekty jej kształtowania. Sugeruję skupić się na poziomie tkanki tłuszczowej i wyglądzie sylwetki. Z kolei na podstawie pomiarów obwodów ciała co jeden, dwa tygodnie rano na czczo można będzie stwierdzić jakie są efekty w krótszej perspektywie. Pomiary poziomu tkanki tłuszczowej za pomocą bioimpedancji magnetycznej są niestety niedokładne, więc polecam odpuścić.

Także skupie się na pomiarach bo też sądzę, że ta waga jest dość niedokładna.

To jeszcze nawiążę do Twojej inteligentnej wagi. Nie sugeruj się pomiarami z takiej wagi poza wagą bo pozostałe parametry jakie ona pokazuje to powiedzieć, że są mocno niedokładne to nic nie powiedzieć.

Jakiś czas temu u kupla się ważyłem na takiej super wadze za kilkaset złotych bo zachwalał to mu pokazałem jak to działa świetnie jak wszedłem to pokazała, że mój przybliżony bf wynosi 22%, a ja byłem z solidną krata na brzuchu i bf na oko koło 11% więc dokładność tego rodzaju pomiarów pozostawia wiele do życzenia.

To niezły rozstrzał, lepiej zostanę przy mierze. :D

Waga to waga ma wskazać masę ciała i tak na prawdę nic więcej. Jak kiedyś rozmawiałem ze znajomym dietetykiem, który też wykonywał pomiary masy ciała z pomocą bodajże tanity to sam mówił, że jak mierzył później klientów fałdomierzem i wyliczał ich bf i różnice były czasem kilkuprocentowe. Więc jeśli urządzenie do analizy składu ciała potrafi mieć taki odchył to nie dziwne, że waga z marketu za 100zł ma jdużo większy. Najlepsze to właśnie miarka, fałdomierz i ewentualnie waga i jesteś w stanie kontrolować swoją sylwetkę.

Właśnie zakupiłem faldomierz i przerzucę się faktycznie na stare metody pomiarów bo technologia jednak tutaj zawodzi. Generalnie wzrokowo widzę już pewne małe zmiany ciała, ale miesiąc to dość mało żeby mówić o jakichś spektakularnych różnicach.

Żeby posługiwać się fałdomierzem nie trzeba być specjalistą. Istotne jest jednak aby sam pomiar był dokonywany dobrze czyli żebyś mierzył fałdy w tym samym miejscu bo zdarzało mi się, że osoby, którym polecałem fałdomierz z tygodnia na tydzień miały różnicę kilka mm, a to się raczej nie zdarza.
Miesiąc to nie jest długi okres treningowy, ale już powinny być widoczne jakieś efekty, wiadomo, że nie spektakularne, ale już powinno się dziać pozytywnego co zauważasz więc idziesz w dobrą stronę i tak trzymaj.

Dziś dostanę paczke to zobaczę jak to obsługiwać. :D Dziś zrobiłem pomiary ciała i co dwa tygodnie będę robił pomiar, w razie wątpliwości się tutaj zgłoszę.

Nie ma tam większej filozofii łapiesz fałdę tłuszczową i mierzysz ją fałdomierzem. Bez problemu dasz sobie radę z tym bo sam pomiar jest dość łatwy. Z czasem nabierzesz w prawy w pomiarach problem jest tylko jeśli mierzysz też w okolicach łopatki to wówczas warto kogoś poprosić o pomoc bo faktycznie ciężko tam sięgnąć.
Kwestia mierzenia w tym samym miejscu i będzie dobrze, a fałdomierz to wydatek pewnie kilunastu/kilkudziesięcu złotych więc wydatek tak na prawdę żaden, a do kontroli formy się przydaje.