Rozciąganie, a trening siłowy

Witam mam pytanko. Czy rozciąganie rano wpłynie na mój trening siłowy który mam 10 godzin później? Pytanie ogólnie rozchodzi się o to czy jest to jakaś przeszkoda. Odkąd zaczałem się rozciągać czuje spadek siły na klacie oraz go widzę bo jest realny ( podnoszę mniej kg). Stąd to pytanie. Jest jeszcze drugie- czy 10 minut rano i z 20 po treningu wystarczy, czy muszę dodać też rolowanie? Zależy mi na wynikach siłowych konkretnie ale pospinany też nie chce chodzić. Pozdro

Witaj,
bycie silnym i sprawnym to sensowne i możliwe połączenie. Jeśli jest spadek siły, to są dwa rozwiązania. Albo to tylko zbieg okoliczności, albo robisz to źle.
Jak jest? Ciężko powiedzieć. Raczej proponowałbym rozciągać się jednak po treningu, a nie przed. Też niech to rozciąganie, rozciąganiem pozostanie, a nie gwałtem na Twoich mięśniach. Nie chciej osiągnąć hiper mobilności w ciągu jednej- dwóch sesjach rozciągania. Niech ten progres będzie, ale nie wymuszaj go na siłę. Określ priorytet, czy super mobilność jest ważniejsza, czy jednak siła. Tak jak pisałem, jedno nie wyklucza drugiego, ale jednak niech coś będzie priorytetem i drugie niech nie wpływa negatywnie na ten ważniejszy aspekt.

Wiele zależy od tego jakie rozciąganie wprowadzasz z rana. Dlaczego akurat wtedy? Jaki jest tego powód? Skoro sam twierdzisz, że nie wpływa to dobrze na siłę mięśni na treningu, to w zasadzie sam sobie odpowiedziałeś. Dość mocne, statyczne rozciąganie powoduje stanu zapalne mięśni. Tak samo jak i trening siłowy, który częściowo również powoduje rozciąganie mięśni. Raczej bym tego nie łączył. Przed treningiem przerolowanie, mobilizacja, rozciąganie dynamiczne. W któreś z dni wolnych od treningów ewentualnie mocniejsze rolowanie i rozciąganie statyczne.