Naiwne kobietki

Szczerze? Olalbym to.
Bruce nie znam i nie wiem co to za jeden. Esc0 poznalem i w porzadku facet.
Wiesz to chyba jest tak, ze nie mozna sie przejmowac tym co ludzie pisza w netcie. Ja wiekszosc postow traktuje z przymrozeniem oka. Nota bene w Twoich postach tez jest taka odrobinka nieprawdopodobnosc :P
Generalnie mam to w nosie i Tobie zycze tego samego.
Spokojnej nocy.


Pozdrawiam
M.
3MIASTO GORA!
Shidokan.Judo.Bjj...czasem
...do kwietnia przerwa...

tu piszemy male sprostowanie
rzeczywiscie potwierdzam, ze esco to fajny chlopak
kiedys sie poklocilem z mackiem, ale jak na studentow przystalo juz nikt o tym nie pamieta ;>
i chyba dobrze na tym wyszedlem, bo ekipa dzisiaj byla za***ista hehe

dzisiaj widzac co wyprawia z pilka lekarska nasz trener

a pozniej jak meczy biednego hasta


stwierdzilem ze to jest to

Renegat - mam pytanie: muisz to wszystko pisac w oddzielnych postach? nie mozna tego napisac w jednym?

SI VIS PACEM, PARA BELLUM...

"A czytac mozesz? To widze ze creonte Fiodor bardziej Cie lubi niz mnie." - czytać mogę bo maskuje się za proxy :)

"Nie walczę w żadnym określonym stylu. Nigdy nie wiesz co zrobię i ja sam tego nie wiem. Mój ruch jest rezultatem twojego ruchu, moja technika jest efektem zastosowanej przez ciebie"

"polamalaby Cie drogi mistrzu Bruce" - polamała by sobie paznokcie u rąk.

"Nie walczę w żadnym określonym stylu. Nigdy nie wiesz co zrobię i ja sam tego nie wiem. Mój ruch jest rezultatem twojego ruchu, moja technika jest efektem zastosowanej przez ciebie"

Zaraz zaraz, czy ja się mylę, czy właśnie jestem świadkiem dyskryminacji kobiet na tym forum?! Dlaczego uważacie, że laska nie mogłaby się obronić w realnej walce, jeśli byłaby naprawdę dobra w tym, co robi. Serio-uważam się za słabą zawodniczkę, ale jakoś kopanie w worek dało efekty w momencie, kiedy jakieś póltora roku temu napadł mnie zboczeniec w lesie. I co? NIEMOŻLIWE! Taka kolejna naiwna kobietka, a się obroniła! Ściema pewnie, co nie?! Mam w nosie czy wierzycie sobie czy nie ale to akurat jest prawda co piszę... I znam dziewczyny, które z pewnością poradziły by sobie z niejednym facetem ternującym coś.

Joannaz

Fight for love

Nie zrozumiales. Dziewczyna jak najbardziej moze sie obronic. Sek w tym ze nie kazdy styl nadaje sie dla kobiety. Abstrach**ac tu od samej skutecznosci stylu, troche inne sa zagrozenia, troche inne realia i troche inna budowa fizyczna.

Paweł Ziółkowski

Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.
http://bjj.pl 

OJ..to zalezy. Jesli mowimy tu o kobiecie ktora "boi" sie siniaka to rzeczywiscie nie kazda sztuka walki sie dla niej nadaje. Ale jesli kobieta chce byc fighterem to nie widze zadnego problemu w tym by trenowala jakakolwiek sztuke walki. Budowa ciala tez nie ma tu moim zdaniem za wiele do powiedzenia.Jesli chce,jesli sie stara to moze.Jesli ma sie "mizgrzyc" to biech lepiej zostaje w domu. Jesli chce trenowac- to do dziela. facet czy kobieta- nie ma tu roznicy.

Moderator działu Sztuki Walki i Gry Komputerowe

Ma bardzo duzo do powiedzenia. Kobieta jes znacznie mniej odporna na uderzenia, niz mezczyzna. Znacznie bardziej natomiast na dzwignie. Ma tez mniejsza mase ciala.
Fajterem, czy tez fajterka moze byc. I co z tego? Co jej da bycie fajterka kiedy to co cwiczy kompletnie nie bedzie pasowalo do sytuacji?

Paweł Ziółkowski

Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.
http://bjj.pl