Ponad 1,5 miesiąca zacząłem redukcje. Wyliczyłem zapotrzebowanie według, którego na redu powinienem jeść 2700 kcal( z deficytem 500 kcal). Na początku waga fajnie spadała, około 1 kg tygodniowo, ale później był zastój. A więc zacząłem kombinować. Zacząłem więc biegać 30 min po każdym treningu i do tego czasami jeszcze wieczorem 5 km. Mimo tego, że regeneracje miałem nawet dobrą to twarz zrobiła mi się strasznie dziwna, taka bez "koloru" i do tego kłopoty ze snem. Pobudzę się o 4 rano, jem i idę spać dalej. Zero jakiśkolwiek snów w nocy. Brak pewności siebie, bardzo słabe libido itp.
Po jakimś czasie zacząłem szukać w internecie info na temat "jak wyliczyć zapotrzebowanie kcal na redu" i znalazlem takie coś: waga x 24 h= x razy współczynnik aktywności. Według tego moje zapotrzebowanie wynosi 4800 kcal, więc na redu powiniem jeść 4300 kcal. Ma to jakiś sens ? Zauważyłem też, kiedy jadłem 3600 kcal, że rano wstałem z wydętym brzuchem, a przez 2-3 dni jadłem 4200 kcal i rano brzuch był normalny.
Mam 28 lat, wzrost 195 cm, waga 100 kg, pas 90 cm, staż 7 lat. Nie mam diety opartej o jakiś specjalny jadłospis, tylko po prostu jem zdrowo i staram się jeść produkty nieprzetworzone. Powiem jeszcze, że codziennie zaliczam około 10-12 km ( bieg i chodzenie), plus trening siłowy na coś dużym obciążeniu 5 razy w tygodniu, skąd współczynnik aktywności przyjąłem sobie 2,0. Codziennie przyjmuje witaminy, magnez, cynk, selen. I jeszcze jedno. Czy stała suplementacja selenem, magnezem i kelpem mogła podnieść mi tempo metabolizmu? Proszę o pomoc co mam zrobić.