Szacuny
31
Napisanych postów
292
Wiek
34 lat
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
1528
Spoko z tą klatka. Oby tak dalej i do przodu. Ja za to miałem ból lewego barka.. może od spania, ale minął i w przyszłym tyg powrót na siłkę i też będę cisnal klatę.
Zmieniony przez - ManMachine w dniu 2021-05-13 19:08:26
Szacuny
62
Napisanych postów
181
Wiek
29 lat
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
1788
W dzisiejszej formie 200 kg w przysiadzie wydaje się być formalnością. Naprawdę jestem zaskoczony, bo nie spodziewałem się, że 180 kg (czyli mój rekord tak naprawdę) pójdzie na 3 razy i to w 3 seriach. W każdej miałem zapas na 1-2 powtórzenia, a w tak naprawdę jeszcze na serie siły były. Postanowiłem jednak trzymać się planu, nie mogę doczekać się kolejnego tygodnia. Oczywiście taką chwilę należało uwiecznić, poniżej filmik
przysiad klasyczny: 3 x 3 x 180 kg - ciekawe ile wynosi mój max
Szacuny
62
Napisanych postów
181
Wiek
29 lat
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
1788
Postanowiłem nieco przyspieszyć plan treningowy i już w tym tygodniu zrobić maksy treningowe. W poniedziałek leciał przysiad i poszło 210 kg - bardzo lekko, na przynajmniej 10 kg jest zapas. Nie próbowałem więcej bo i tak poprawiłem rekord o 30 kg, a przy tym ciężarze odczuwałem już trudności w dopchnięciu biodrami w ostatniej fazie przysiadu. Filmik wrzucę w weekend.
Klatę robiłem wczoraj, nie wiem z czego wynikał problem ale łokieć zaczął dość mocno boleć i 130 kg jestem w stanie zrobić bez odrywania tyłka ale pod więcej nie podchodziłem. Może zawiniła rozgrzewka, może dyspozycja tego dnia, a może tak miało być i już. Szczerze jestem zawiedziony tym wynikiem, karnet na siłkę wyrzuciłem po treningu ale nerwy już opadły i próbujemy dalej.
Jutro martwy, a od przyszłego tygodnia zaczynam nowy program, który będzie nastawiony głównie na klatę.
Szacuny
31
Napisanych postów
292
Wiek
34 lat
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
1528
Bo o to też tu chodzi że mimo, że się nie znamy to mamy wspólne cele i się motywujemy. W końcu na siłownię nie poszedłem, ale miałem inną rownie ważną sprawę do załatwienia.
Szacuny
62
Napisanych postów
181
Wiek
29 lat
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
1788
Zaczynam nowy program treningowy, który jest nastawiony na klatkę. Cel to wyciśnięcie 140 kg przy zachowaniu techniki. W przysiadzie miałem zapas to liczę, że i tak dołożę, a na martwy ciąg się nie napalam. Jeżeli chodzi o trening to objętość jest jak dla mnie duża, w poniedziałek dołożyłem biceps, który jest zdecydowanie odstaje. Nie uwzględniam ćwiczenia na gumach, zamiast bieżni robię rower albo bieganie w wolnej chwili.
przysiad klasyczny: 10 x 20 kg
10 x 40 kg
10 x 60 kg
5 x 80 kg
5 x 100 kg
5 x 120 kg
5 x 140 kg
8 x 160 kg - więcej powtórzeń nie dałem rady zrobić
10 x 100 kg
rumuński martwy ciąg: 4 x 10 x 70 kg
wypychanie nóg na suwnicy: 12 x 80 kg
12 x 100 kg
10 x 120 kg
10 x 140 kg
8 x 160 kg
8 x 180 kg
Szacuny
62
Napisanych postów
181
Wiek
29 lat
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
1788
Trening z wczoraj, ciężary wydają się niewielkie ale ilość powtórzeń swoje robi. Dzisiaj ledwo z łóżka wstałem. Nie wiem jeszcze jak ale chciałbym rozbudować grubość pleców, ten mięsień między łopatkami, bo jest tam wklęsła dziura. Duży nacisk kładę też na barki, w wolnych chwilach bawię się na gumach i liczę, że jeszcze tego lata będzie 140 kg na ławce
wyciskanie płasko: 1 x 10 x 20 kg
1 x 10 x 40 kg
1 x 10 x 60 kg
1 x 5 x 70 kg
1 x 5 x 80 kg
1 x 16 x 90 kg - byłoby 20 ale barki zaczęły uciekać w górę
1 x 10 x 60 kg
wiosłowanie: 1 x 10 x 20 kg
1 x 10 x 40 kg
1 x 10 x 60 kg
4 x 10 x 72,5 kg
Szacuny
62
Napisanych postów
181
Wiek
29 lat
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
1788
Nie mam pojęcia skąd się nagle wzięły u mnie tak mocne zakwasy. Nogi katowałem w poniedziałek, a dzisiaj rano wstałem z bólem i to niestety przełożyło się na martwy ciąg. Dzisiaj było zero motywacji do treningu, czas niesamowicie się dłużył ale trening zrobiłem. Jeżeli chodzi o dietę to obecnie deficyt wynosi około 600 kcal, chodzę ciągle głodny ale w planie jest wytrzymać w tym reżimie dwa tygodnie. Potem wjeżdża T5 i wprowadzę zmiany w odżywianiu.
martwy ciąg: 1 x 5 x 70 kg
1 x 5 x 110 kg
1 x 5 x 130 kg
1 x 5 x 150 kg
1 x 6 x 170 kg - tutaj zakładałem maksymalną ilość powtórzeń ale zakwasy i ogólne zmęczenie pokrzyżowały plany
1 x 10 x 100 kg
wyciskanie skos: 1 x 10 x 20 kg
1 x 10 x 40 kg
1 x 10 x 60 kg
4 x 10 x 62,5 kg
wiosłowanie sztangielką: 5 x 8 x 30 kg - ciężaru nie będę zwiększał bo muszę wyczuć to ćwiczenie
poręcze: 4 x 12/12/10/8
wiosłowanie na maszynie: 5 x 12 x 47 kg (2 x 23,5 kg) - tak naprawdę nie wiem jak nazwać to ćwiczenie, przyciągam drążek sprzed siebie
Szacuny
31
Napisanych postów
292
Wiek
34 lat
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
1528
Może daj sobie odpocząć. Ja mam znowu chwilowa przerwę, bo siedzę na działce, ale niedługo wracam do ćwiczeń. W ogóle spróbuj przed treningiem walnąć mocne kakao i zobacz jak podziała. Ja właśnie odkrywam uroki tego "trunku".