1 maja - UFC on ESPN 23: Reyes vs. Procházka

Jeff Bottari/Zuffa LLC

UFC on ESPN 23 Reyes vs. Prochazka – bonusy i konferencja

Trzech zawodników wzbogaciło się o dodatkowe pieniądze.

Najlepszą walką wieczoru uznano starcie Jiříego Procházki z Dominickiem Reyesem. Pojedynek półciężkich był niezwykle efektowny, ponieważ obaj zawodnicy od początku nacierali rzucając uderzenia z zamiarem urwania głowy rywalowi. Reyes mocno naruszył rywala w drugiej odsłonie, ale Czech przetrwał trudne chwile a gdy doszedł do siebie zaatakował Amerykanina kolejnymi ciosami. Mając oponenta na siatce, Procházka atakował łokciami, z których jeden – ten obrotowy, kompletnie zaskoczył Dominick i zakończył starcie. W ten sposób Czech zainkasował także bonus za najlepszy występ gali.

Ostatnim nagrodzonym bonusem został Giga Chikadze, który w fenomenalnym stylu dopisał do swojego rekordu szóstą wygraną w UFC. Gruzin potrzebował zaledwie 63 sekund by pokonać Cuba Swansona, walka zakończył się po kopnięciu na korpus w wykonaniu Chikadze.

Poniżej video z pogalowej konferencji.

Jeff Bottari/Zuffa LLC

Trzeci taki nokaut w historii UFC! Jiri Prochazka ubił Dominicka Reyesa na UFC on ESPN 23

Być może jest jeszcze zbyt wcześnie, aby mówić o tym, że zawodnik może dostać szansę na walkę o tytuł zaledwie po dwóch walkach, ale takie myśli chodzą po głowie po znakomitym zwycięstwie Jiriego Prochazki nad Dominickiem Reyesem na gali UFC on ESPN 23.

Jiri Prochazka (28-3-1 MMA, 2-0 UFC) pokazał, że jest w świetnej formie, nokautując w drugiej rundzie byłego pretendenta do tytułu Dominicka Reyesa (12-3 MMA, 6-3 UFC) w walce wieczoru gali UFC on ESPN 23. Prochazka zakończył pojedynek kapitalną akcją, który pozbawił Reyesa przytomności na 31 sekund przed końcem drugiej rundy.

Na początku walki, Reyes stał na środku klatki i wyprowadził kilka ciosów, a następnie parę kopnięć. Mocne kopnięcie na korpus spowodowało, że Prochazka wycofał się. Reyes próbował ruszyć z atakiem lewą ręką, ale Prochazka wyprowadził trzy mocne ciosy. Reyes dobrze pracował lewą ręką, ale Prochazka trafił prawym, który zachwiał Reyesem. Po dwóch minutach Reyes poszedł po obalenie i powalił Prochazkę. Będąc w półgardzie nie mógł wiele zdziałać i Prochazka szybko wrócił do stójki.

Prochazka wyprowadził kilka mocnych ciosów i kopnięć. Zdawał się wyczuwać, że Reyes jest rozbity, więc pozostał agresywny. Przyparł Reyesa do siatki, ale ten odepchnął się i odpowiedział własnym ciosem. Amerykanin kopał na korpus, ale Czech nie wydawał się tym poruszony. Na minutę przed końcem walki Reyes wyprowadził kilka mocnych ciosów, ale Prochazka przyjął je bez większych konsekwencji. Konsekwencje ciosów poniósł za to Reyes, który zaczął krwawić z nosa. W ostatnich 10 sekundach Prochazka trafiał seriami ciosów.

W drugiej rundzie tempo nieco spadło, ale Reyes nie dawał za wygraną. Atakował Prochazkę kombinacjami, a ten znów wydawał się tym wszystkim niezrażony, odpłacał się ciosami i naciskał na Reyesa. Prochazka wyprowadzał kopnięcia z wyskoku i front kicki, uderzał w klatkę piersiową, a potem dorzucił łokieć. I choć Reyes zachwiał się po tym uderzeniu, to wciąż wyprowadzał mocne ciosy, którymi porozbijał Czecha. Prochazka musiał przenieść walkę do parteru, a Reyes spróbował duszenia gilotynowego. Prochazka jednak wyrwał głowę i przeszedł do półgardy. Reyes wyprowadził upkick’a, którym trafił Prochazkę i zdawało się przez chwilę, że jest po walce, ale były mistrz RIZIN był nie do powstrzymania. Gdy Reyes w końcu wrócił do stójki, a do końca walki pozostało 45 sekund, Prochazka nie przestawał wywierać presji.

W ostatniej akcji, Prochazka podczas zadawania ciosów zaatakował łokciem, a następnie dołożył w tempo kolejny łokieć z obrotu – i to był strzał w dziesiątkę. Reyes prawdopodobnie nie miał pojęcia co go trafiło i padł na deski. Był to dopiero trzeci nokaut obrotowym łokciem w historii UFC.

Jiri Prochazka pokonał Dominicka Reyesa przez KO (obrotowy łokieć) 4:29, runda 2

Po zakończonej walce, Jiri Prochazka oznajmił, że jest gotów walczyć o pas wagi półciężkiej będący w posiadaniu mistrza Jana Błachowicza.

Jiri Prochazka

„Lubię mojego sąsiada Błachowicza, ale ok, zróbmy to. To byłby dla mnie wielki zaszczyt.”

UFC


Zmieniony przez - Yoshi87 w dniu 2021-05-02 15:56:07

UFC

Giga Chikadze dokłada kolejne zwycięstwo do rekordu po szybkiej wygranej nad Cubem Swansonem na UFC on ESPN 23

Giga Chikadze potrzebował niewiele ponad minutę, aby rozprawić się z Cubem Swansonem w walce co-main event gali UFC on ESPN 23.

Przed walką z Cubem Swansonem, Giga Chikadze zapowiadał, że jego uderzenia są najlepsze w MMA i udowodnił to w tym pojedynku.

Chikadze (13-2 MMA, 6-0 UFC) skończył długoletniego weterana Swansona (27-12 MMA, 12-8 UFC) w zaledwie 63 sekundy, odprawiając go kopnięciem na wątrobę i odnosząc szóste z rzędu zwycięstwo w Oktagonie.

Na początku walki nie było zbyt wiele czasu na poznanie swoich zamiarów i taktyk, ponieważ obydwaj piórkowi przeszli do akcji. Swanson od początku wywierał presję, ale łatwo dał się wciągnąć w grę Chikadze. Gruzin zaatakował wysokim kopnięciem, które zostało zablokowane, po czym zmienił poziom wyprowadzając mocne kopnięcie na tułów prosto w wątrobę.

Swanson błyskawicznie poczuł ból i upadł na matę. Próbował się zasłonić i przetrwać łapiąc rywala za nogi, ale Chikadze dokończył dzieła zadając ciosy i zmuszając sędziego Jasona Herzoga do wkroczenia i zatrzymania walki.

Giga Chikadze pokonał Cuba Swansona przez TKO (kopnięcie na wątrobę, ciosy) – runda 1, 1:03

Giga Chikadze

„Jestem bardzo szczęśliwy, mam wielki szacunek wobec Cub’a, ale jest jak jest, musiałem to zrobić” – powiedział Chikadze w wywiadzie po walce z Paulem Felderem. „Musiałem pokazać wszystkim zawodnikom z pierwszej piętnastki, że tu jestem. Jeśli nie znaliście mojego imienia – jeśli nie wiedzieliście o mnie, teraz już wiecie.”

Ponadto Chikadze rzucił konkretne wyzwanie byłemu mistrzowi UFC Maxowi Holloway’owi.

Giga Chikadze

„Max Holloway, to byłby zaszczyt walczyć z tobą. Jesteś jednym z najlepszych.”

Jeff Bottari/Zuffa LLC

Sean Strickland zdominował boksersko Krzysztofa Jotko na UFC on ESPN 23

Sean Strickland po raz kolejny pokazał się z bardzo dobrej strony, rozbijając boksersko Krzysztofa Jotko w drodze po zwycięstwa na UFC on ESPN 23.

Sean Strickland (23-3 MMA, 10-3 UFC) przedłużył swoją passę zwycięstw do czterech wygranych walk z rzędu, z których trzy odbyły się po zagrażającym karierze wypadku motocyklowym. Strickland zdominował boksersko Krzysztofa Jotko (22-5 MMA, 9-5 UFC) i wygrał przez jednogłośną decyzję.

Strickland rozpoczął walkę zadając mocne uderzenia. Wielokrotnie odrzucał głowę Jotko do tyłu swoimi ciosami prostymi i wieloma innymi. Jotko walczył w defensywie przez większą część rundy i miał problemy z wyprowadzaniem skutecznych ciosów, próbując wybić Stricklanda z rytmu.

Wyraźnie wyczuwając, że pierwsza runda nie poszła po jego myśli, Jotko pozbierał się na początku drugiej rundy. Odnalazł lepsze wyczucie czasu i wyprowadził kilka solidnych ciosów lewą ręką. Strickland pokazał jednak solidną szczękę, przyjmując wszystko, co miał do zaoferowania Jotko. Strickland kontynuował wywieranie presji i wyprowadzał kombinacje, rozbijając nos Polaka.

W ostatniej rundzie Strickland kontrolował przebieg walki i skupił się na trzymaniu się planu. Jotko nie był w stanie jeszcze bardziej podkręcić tempa narzuconego przez Stricklanda, który dołożył do zadania większych obrażeń za pomocą ciosu prostego i kilku ładnych kopnięć na nogi i korpus. Jotko nie był w stanie przejąć inicjatywy, a Strickland wypełniał swój plan do ostatniego gongu.

Sean Strickland pokonał Krzysztofa Jotko przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 29-28)

Po walce, Sean Strickland pochwalił Krzysztofa Jotko i docenił jego postawę trudnego przeciwnika:

Sean Strickland

„Przez styl, którym on walczy, jest trudny do trafienia. Niekoniecznie jestem gościem, który wychodzi do przodu. Lubię walczyć w zwarciu. Przez sposób w jaki on lubi walczyć, jest po prostu bardzo trudno zadać mu ciosy. Po prostu kocham być zawodnikiem UFC. Każdego dnia, kiedy się budzę, jestem wdzięczny. (…) Nie obchodzi mnie kto będzie (następny). Tak długo jak jestem w oktagonie, jestem szczęśliwy.”

Louis Grasse/PxImages/Icon Sportswire via Getty Images

Jiri Prochazka jest gotowy na walkę ze zwycięzcą pojedynku o pas między Janem Błachowiczem a Gloverem Teixeira

Jiri Prochazka po spektakularnym nokaucie na Dominicku Reyesie na UFC on ESPN 23 uważa, że ustawił się na pozycji głównego pretendenta do tytułu wagi półciężkiej.

Jiri Prochazka (28-3-1 MMA, 2-0 UFC) swoją akcją wyłonił kandydata do tytułu "Nokaut Roku", kiedy to znokautował Dominicka Reyesa (12-3 MMA, 6-3 UFC) obrotowym łokciem w drugiej rundzie ich głównego pojedynku na gali UFC on ESPN 23 w UFC Apex w Las Vegas.

Prezydent UFC Dana White powiedział przed galą, że zwycięzca tej walki będzie rywalem dla zwycięzcy pojedynku o pas między mistrzem Janem Błachowiczem i Gloverem Teixeira, którzy mają walczyć we wrześniu. Chociaż ma dopiero dwie walki w swojej karierze w Oktagonie, Prochazka twierdzi, że zasłużył na to, aby walczyć o pas.

Jiri Prochazka

"Tak, myślę, że zasługuję na tę walkę, ale moja przygoda w UFC jest tak szybka, że nie cieszę się tym tak bardzo, jakbym chciał" - powiedział Prochazka dziennikarzom po walce. "Ale myślę, że tak, zasługuję na tę walkę o tytuł. Tak."

Walka pomiędzy Prochazką a Reyesem była dzika i ekscytująca. Walczyli w stójce przez ponad rundę wymieniając się ciosami, a następnie Prochazka wyprowadził dwa ciosy łokciami w tym fenomenalny łokieć z obrotu, którym znokautował Reyesa. Tym samym Czech zgarnął aż dwa bonusy za "Występ Wieczoru" i "Walkę Wieczoru", dzięki czemu na jego konto wpłynęło dodatkowe 100 tys. dolarów.

Prochazka nie zwracał uwagi na swoją obronę w tej walce i powiedział, że ostateczny cios nie był czymś, co ćwiczył lub przewidział, aby zakończyć tę walkę.

Jiri Prochazka

"To po prostu samo przyszło. Po prostu się stało. Dlatego mam tę antenę (moje włosy), aby złapać te pomysły. (...) Widziałeś moje bloki? Moja obrona. W pierwszej walce (w moim debiucie w UFC), nie było (obrony). W tej walce nie ma tak dużo obrony, ale tak to działało. Wciąż muszę poprawić kilka rzeczy."

To była przerażająca scena, kiedy Prochazka znokautował Reyesa. Trwało kilka minut zanim Amerykanin doszedł do siebie, ale Reyes opuścił klatkę o własnych siłach i oddał szacunek rywalowi.

Prochazka powiedział, że bardzo szanuje Reyesa i cieszy się, że może dopisać do swojego CV nazwisko z najwyższej półki.

Jiri Prochazka

"To wspaniałe uczucie. Dominick był świetnym przeciwnikiem i jest miłym, sympatycznym facetem. Po walce i przed walką czułem od niego neutralne emocje. Żadnej nienawiści - po prostu czysta walka, o to właśnie chodzi. To jest to, co lubię."

Fot. UFC

„Polski Książę vs Czeski Samuraj. Miecz vs Katana” – Jan Błachowicz reaguje na zwycięstwo Jiriego Prochazki

Mistrz wagi półciężkiej UFC Jan Błachowicz oglądał walkę byłego mistrza RIZIN Jiriego Prochazki ze swoim byłym przeciwnikiem Dominickiem Reyesem na gali UFC on ESPN 23 i zabrał głos po pięknym nokaucie w wykonaniu Czecha.

Jan Błachowicz (28-8) zdobył wakujący tytuł mistrzowski w wadze półciężkiej po zwycięstwie przez TKO w drugiej rundzie nad Dominickiem Reyesem (12-3) na UFC 253. Od tego czasu polski mistrz zdołał już obronić swój tytuł, wygrywając w marcu z niepokonanym wcześniej mistrzem wagi średniej Israelem Adesanyą.

Dla Dominicka Reyesa walka z Jirim Prochazką (28-3-1) była pierwszym występem w Oktagonie od czasu porażki z Błachowiczem.

Niestety dla „The Devastator’a” nie wszystko poszło zgodnie z planem w walce z czeskim zawodnikiem. Choć Reyes miał swoje dobre momenty w walce, to ostatecznie został znokautowany w drugiej rundzie przez łokcie Prochazki.

Imponujące skończenie jest dwunastą wygraną z rzędu dla Prochazki i ugruntowało ono pozycję byłego mistrza RIZIN jako głównego pretendenta w dywizji 205 funtów.

Panujący mistrz Jan Błachowicz zwrócił uwagę na świetną postawę Prochazki i w swoim pierwszym wpisie na Twitterze zapowiedział nawet walkę z Czechem w przyszłości.

Jan Błachowicz

„Hej Jiri. Ja vs Ty w Cieszynie. Polski Książę vs Czeski Samuraj. Miecz vs Katana.”

https://twitter.com/JanBlachowicz/status/1388717926224732162?s=20

Następnie Błachowicz dodał kolejny wpis:

Jan Błachowicz

„Dla wszystkich, którzy nie znają słowiańskiego kontekstu poprzedniego postu i jego humorystycznego charakteru. Oczywiście Glover jest kolejnym pretendentem. Ja zawsze dotrzymuję słowa.”

https://twitter.com/JanBlachowicz/status/1388724419821031425?s=20

Jan Błachowicz w swojej następnej obronie tytułu ma oczywiście zmierzyć się z pretendentem do tytułu mistrzowskiego Brazylijczykiem Gloverem Teixeirą. W związku z tym, Jiri Prochazka musi uzbroić się w cierpliwość, ale jest wyraźnie na celowniku mistrza i walka pomiędzy dwoma sąsiadami może się odbyć jeszcze przed upływem 2021 roku lub na początku przyszłego roku.

Oglądałem walkę Reyesa. Prochazka choć wygląda jak metro-gay 2021, to strzelił łokcia jak Korwin w lewaka z PKMu. Szkoda Reyesa, ale wygrał lepszy.

No walka jedna z najlepszych w półciężkiej. Reyes mógł nie iść po tą gilotynę w drugiej rundzie, stracił sporo sił i był z dołu. Jan z Prochazką może wygrać, jeśli dobrze będzie bił z kontry, bo defensywa u Prochazki jest taka sobie. Najbardziej bym się obawiał tego tempa jakie narzuca Prochazka. Reyes był mocno zmęczony w drugiej rundzie, a Prochazka wciąż miał gaz w baku. Janek pewnie ewentualnie będzie odwoływał się do zapasów jak w walce z Israelem, w razie zmęczenia.


Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2021-05-03 00:25:59

Colares-Sanders wg mnie Colares zasłużenie zgarnął splita,na początku zbierał ale potem jego kopnięcia na korpus miały coraz większą wymowę, wywierał presję, obalał i obijał w parterze.
Michaildis-Bhullar - Słaba walka, niska aktywność, Bhullara zwolnić bo w 1 walce dostał KO a w 2 nic nie zrobił by wygrać, tylko uciekał i pykał lekkimi low-kickami, taka gorsza wersja Eliasa Thedorou haha, Andreas lepszy w każdej płaszczyźnie, 30-27.
Lookboonmee-Hughes - Tu z tego co oglądałem Lookboonme pewnie ugrała decyzję i w miarę spoko występ.
Botelho-Carolina - No z tego co oglądałem to Botelho ugrała 1 i 2 rundę, ale bliska walka, nie będę jeszcze raz oglądać bo mnie średnio obchodzi
Kamaka-Brown - Mega wałek, Kamaka pewnie ugrał 1 i 2 rundę, wyglądał dobrze, w 3 trochę zamulał i zbierał w stójce, a Brown miał próby poddań jeszcze więc pewna runda dla TJ'a, ale nie zmienia to faktu że wał ostry.
Pinheiro-Markos - Meh

Dvalishvili-Stamann - Pewna wygrana Meraba na punkty, lepszy w każdej płaszczyźnie
Strickland-Jotko - No gra do jednej bramki, jeden sędzia z dupy dał jedną rundę Jotce, Sean mega dobra stójka.
Cutelaba-Jacoby - Jak dla mnie 1 runda 10:9, co prawda Cutelaba dominował w parterze, ale w stójce Ion odczuwał te jego jaby, 2 i 3 runda pewnie dla Dustina, o ile remis jakoś rozumiem, to tego co dał dla Cutelaby już nie.
Chikadze-Swanson - No szybka robota, myślałem że Chikadze będzie miał troszkę trudniej, ale no gostek ma jedną z lepszych stójek ogólnie w UFC, widzę go za jakiś czas w czołówce. Może walka z Mitchellem, bo on nie ma zbytnio dostępnego rywala?
Prochazka-Reyes - Reyes dobrze kontrował, ogólnie nie radził sobie źle, miał obalenie, gilotynę, ale Jiri trudny do skontrolowania w parterz, a w stójce wykończył go presją i tempem. Myślę, że znokautuje Jana jak dojdzie do tej walki, ale w sumie takie 50/50. Najpierw widzę eliminator z Rakiciem.