Przechodzenie z diety ketogenicznej do diety pod budowanie masy mięśniowej

Witam,
Chcę zrzucić wagę żeby zacząć robienie masy z mniejszym procentem tkanki tłuszczowej (dokładnie zejść z 71,5kg do 65).Po pierwszym tygodniu diety ketogenicznej udało mi się zrzucić 2 kg(wydaje mi się że troche za szybko).Czy doświadcze efektu jojo jeśli po zakończeniu diety keto i zmianie na tą pod robienie masy, zwiększe podaż węgli nawet 4-5 krotnie i w rezultacie będe nabierał mało jakościowej masy?

Cześć!

Przy dietach keto (diety gdzie 60-80% kalorii spożywamy z tłuszczu, ok. 50g węglowodanów) pierwszy spadek wagi to utrata wody. Zatem gdy wróciłbyś do węglowodanów waga by wróciła. Staraj się patrzyć na poziom tkanki tłuszczowej, a nie wagę.

Gdy będziesz chciał wrócić do węglowodanów, zrobienie tego na zasadzie odwrócenia proporcji, nie jest dobrym pomysłem, gdyż Twój organizm jest lekko oporny na cukry i może je magazynować w postaci tłuszczu, dlatego zachęcam do przejścia na Anabolic Diet z ładowaniem raz w tygodniu, a następnie dodawać dni z węglowodanami. Innym rozwiązaniem jest dodania 10-15g węglowodanów co tydzieńn.

nagłe zmiany i skoki nie są dobrze tolerowane przez organizm więc po zakończeniu redukcji rób to stopniowo, na początku proponowałbym dodawanie węgli tylko po treningu siłowym i stopniowo to rozszerzął i zwiększał ich ilość

Jak wyżej , stopniowe wprowadzanie węgli głównie około treningowo na poczatku a potem bilansuj inne posiłki

Nie rób redukcji na keto po prostu, to nie jest żadna cudowna metoda, a moda, promowana przez osoby bez wykształcenia, które widzą w tym drugie dno i zdaje się bazują na fałszywej insulinowej hipotezie otyłości, bo co byś nie zrobił po wyjściu z niej i tak się zalejesz, jeśli chcesz odwrócić żywienie do góry nogami. Jeśli koniecznie musi być keto, to musisz po redukcji na takim żywieniu pozostać, ale efekty budowania masy będą co najwyżej mierne


Zmieniony przez - Gordon29 w dniu 2021-03-30 08:40:08

Gordon29

Nie rób redukcji na keto po prostu, to nie jest żadna cudowna metoda, a moda, promowana przez osoby bez wykształcenia, które widzą w tym drugie dno i zdaje się bazują na fałszywej insulinowej hipotezie otyłości, bo co byś nie zrobił po wyjściu z niej i tak się zalejesz, jeśli chcesz odwrócić żywienie do góry nogami. Jeśli koniecznie musi być keto, to musisz po redukcji na takim żywieniu pozostać, ale efekty budowania masy będą co najwyżej mierne



Zmieniony przez - Gordon29 w dniu 2021-03-30 08:40:08

Nie zgadzam sie z Toba. Sam bylem na keto 4 lata i wyszedlem na spokojnie z niej nie zalewajac sie. Nalezy to zrobic z glowa. Dieta ketogeniczna to nie jest odwrocenie zywienia do gory nogami, to jedno z narzedzi jakie zywienie nam daje aby zbudowac szlaki metaboliczne i elastycznosc metaboliczna aby nasz organizm tylko w sytuacjach bardzo wyjatkowych siegal po weglowodany jako zrodlo energii, bo jakby nie patrzec wiekszosc czasu spedzamy w intensywnosci gdzie wiekszosc energii powinna byc pobierana z oksydacji tluszczu. Niestety poprzez "uzaleznienie" organizmu od weglowodanow tak nie jest.
Dlatego jezeli chce zrobic redukcje na keto, to jak najbardziej moze, ale pozniej bedzie musial z glowa z niej wyjsc.

Nie mierz wszystkich swoją miarą. Daje sobie rękę uciąć, że 90% słabo doświadczonych normalnych osób, zachłyśnięta pseudo rewelacjami m.in jakie wyżej przytoczyłeś o cudownych właściwościach tłuszczów jako źródła energii, wyłamie się ze schematu jak tylko przyjdzie okazja. Kluczowym w celu utrzymania dobrej formy, jest wyrobienie odpowiednich nawyków żywieniowych i przede wszystkim nie prowadzenie diet eliminacyjnych bez powodu, bo to nie służy temu. Organizm zawsze preferuje węgle, ketony wcale nie są w stanie zapewnić 100% zapotrzebowania na energię dla wszystkich komórek, erytrocyty muszą być zasilane glukoza. A dobrym kontrargumentem na Twoje twierdzenie jest sam fakt, że aby wejść w ketoze, trzeba jakichś okresów adaptacji, zanim organizm przestawi się na inne źródło energii, ale gdy tylko raz dostarczysz mu odpowiednio wysoka (względnie niewielka) ilość węglowodanów, od razu się na nie rzuci zapominajac o ketonach.

Gordon29

Nie mierz wszystkich swoją miarą. Daje sobie rękę uciąć, że 90% słabo doświadczonych normalnych osób, zachłyśnięta pseudo rewelacjami m.in jakie wyżej przytoczyłeś o cudownych właściwościach tłuszczów jako źródła energii, wyłamie się ze schematu jak tylko przyjdzie okazja. Kluczowym w celu utrzymania dobrej formy, jest wyrobienie odpowiednich nawyków żywieniowych i przede wszystkim nie prowadzenie diet eliminacyjnych bez powodu, bo to nie służy temu. Organizm zawsze preferuje węgle, ketony wcale nie są w stanie zapewnić 100% zapotrzebowania na energię dla wszystkich komórek, erytrocyty muszą być zasilane glukoza. A dobrym kontrargumentem na Twoje twierdzenie jest sam fakt, że aby wejść w ketoze, trzeba jakichś okresów adaptacji, zanim organizm przestawi się na inne źródło energii, ale gdy tylko raz dostarczysz mu odpowiednio wysoka (względnie niewielka) ilość węglowodanów, od razu się na nie rzuci zapominajac o ketonach.

Dieta ketogeniczna to nie wymysl ostatnich lat jest praktykowana w medycynie od ponad wieku. Zgadzam sie, ze nie wszystkie komorki w ciele moga korzystac z tluszczow jako zrodla energii, ale nasz organizm doskonale sobie radzi z produkcja cukru z glicerolu w tluszczach czy z kwasu mlekowego. Tluszcze nie maja magicznych wlasciwosci, nigdzie tego nie pisalem, pisalem, ze sa preferowanym zrodlem energii do wysilku o niskiej intensywnosci, a to zupelnie inna sprawa. Tak naprawde w ketoze wchodzi sie przy 3 dniu postu i trudno nie mowic o tym, ze nalezy przejsc proces adaptacji jezeli cale zycie jadles wegle jako glowne zrodlo energii, to Twoj organizm nie ma wycwiczonych szlakow metabolicznych aby spalac efektywnie trojglicerydy i ketony. To tak jakbys produkowal caly czas samochody, a z dnia na dzien chcial produkowac pociagi, nie da sie, to wymaga to adaptacji. Odnosnie ilosci wegli, ktora teoretycznie wyrzuca Cie z ketozy, to temat dyskusyjny zalezny od preferencji organizmu. Jedni wracaja do ketozy jeszcze tego samego dnia inni po 3 dniach.
Tak jak napisalem, nie ma magicznych rozwiazan, moze zrobic redukcje na keto, ale wyjscie z niej powinien zrobic z glowa.

Jeszcze raz podkreślę. Twoim nawykiem żywieniowym jest nie jedzenie konkretnych kompozycji, produktów, a liczenie makro, cal i trzymanie się założeń. Ustalisz x zrobisz to, ustalisz y zrobisz to. Natomiast jak chcesz typowemu Karolowi trenującemu rekreacyjnie, który nie obraca swojego życia wokół założeń dietetycznych i skrupulatnych wyliczeń zaproponować, albo nie próbować go odwieść od czegoś tak skrajnego jak keto, to musisz mieć świadomość, że to się nie uda. Większość ludzi nie będzie latami przestrzegać restrykcji, bo im to do niczego nie jest potrzebne. Dlatego uważam, że powinien jeść normalnie i liczyć kalorie, wprowadzić więcej nieprzetworzonej żywności, zwiększyć udział białka i tyle, ani nie fiksować się na jedzeniu 50g wegli max, ani 20g tluszczow max. Keto w wersji polskiej ma też drugie dno, ja się nauczyłem, że tłuszcze roślinne be, tylko smalec i śmietana, a po przejściu na jakieś hybrydy, jadłem do wegli same nasycone i nie skończyło się to dobrze. Po latach znalazłem badanie, w tym jedno dosyć znane, gdzie uczestnicy w jednej grupie jedli taki sam surplus jak druga grupa, ćwiczyli siłowo, różnili się tylko pod kątem dostraczanej w nadwyzce proporcji kwasów tłuszczowych. Grupa z wysokim udziałem nasyconych zbudowała mniej mięśni i więcej tłuszczu. Tym bardziej utwierdza mnie to w przekonaniu, że jeśli ktoś chce stosować keto epizodycznie to nie tylko nie schudnie (bo po wyjściu się zaleje i tak, efekt końcowy ocenia się długo po, nie w trakcie), ale wprowadzi do swojego żywienia szkodliwe nawyki, pomijając już kwestie zdrowotne.

Ja nie pisałem, że to wymysł ostatnich lat. Tylko co kilka lat nawracającą moda, obecnie przeżywa kolejną młodość.

Aha i skąd pomysł, że węgle są tylko dla aktywnych, organizm dobrze w spoczynku korzysta z wegli i wcale nie musi się przestawiać na inne paliwo. Jak ktoś żywi się źle zbilansowymi posiłkami o wysokim ładunku glikemiczny bez planowania wysiłku po takim czymś, to jest jego wina, a nie wina wegli. Bo można wrzucić błonnik, tłuszcz, białka, zmniejszyć ilość wegli, zmienić ich IG i od razu taki posiłek staje się sycący na kilka godzin.


Zmieniony przez - Gordon29 w dniu 2021-03-30 11:11:28

A więc nie polecasz diety ketogenicznej, bo nie osiągne swojego celu (zrzucenie tkanki tłuszczowej) czy dlatego, że jeśli nawet to zrobie, to potem wróce do punktu wyjścia?

Jezeli zrobisz to nieumiejetnie wrocisz do pnku wyjscia. Jakie masz doswiadczenie i wiedze o keto?

Doświadczenie żadne, wiedze powierzchowną.