Witam, od połowy stycznia jestem na redukcji. Zredukowałem z 103,5 kg do 100kg w ponad tydzień, ale później waga stanęła w miejscu. Problem w tym, że miałem tylko 2500 kcal w diecie, bo myślałem, że jak nie chodzę na siłownie to po co więcej. Codziennie robiłem 10000 kroków liczonych przez aplikacja huawei co przekładało się na spalenie 600-700 kcal. Później jak "otworzyli" siłownie to codziennie robiłem trening siłowy, aeroby 30 min i w obie strony szedłem pieszo na siłownie ( jakieś 5 km ). Według zegarka huawei spalałem po 1000-1200 kcal dziennie. Totalnie nie miałem sił na nic.Miałem kłopoty ze snem, zero koncentracji, a do tego pojawiła mi się w ustach afta co wskazuje na spadek odporności, a codziennie przyjmuje spore dawki witamin i dietę mam bogatą w witaminy. Dodam tylko, że przez 2 tygodnie takich treningów waga ani nie drgnęła. Pewnego razu postanowiłem wyliczyć sobie zapotrzebowanie wnioskują o wzory itp, a nie o to jak się czuje na diecie.
Korzystałem z kalkulatora
http://www.kamil256.master.pl/CaloriesCalculator/ według metody z forum SFD. Wyszło mi dokładnie 3939 kcal. A więc od dwóch dni jem 3600 kcal. Moje pytanie brzmi. Czy mój organizm zareaguje na taki skok kcal przyśpieszeniem metabolizmu i spadkiem wagi czy muszę czekać, aż się wszystko wyrówna?
Nie mam rozpisanego dokładnie planu dietetycznego. Po prostu jem zdrowo. B:225 W:270 T:180. Mam 28 lat, 195 cm wzrostu i aktualnie 100 kg wagi.