1976 - Psoriasis - Maksymalna forma od początku.

Zauważam progres. Wyciskanie sztangi na płaskiej 10 powt/40 kg 8/45 6/49 4/52 (plus 20 kg sztanga fatgrip). Uginanie sztangi łamanej na bice 10/20 8/25 6/30 (plus ciężar grubej łamanej, nie wiem ile waży). Sztanga na ławce skośnej 10/30 8/35 6/37 4/40 ( i jest zapas, oszczędzam barki). Uginanie z hantlem o kolano 10/15 8/17 4/20. Także ruszyło - na płaskiej to jest 10 kg w półtora tygodnia przykładowo. Obwody rosną. Waga spada. Do tego pracuje dużo fizycznie, ogarniam duży ogród działkowy - tu się okazuje po raz kolejny, że siła i wytrzymałość z klubu to insza inszość niż operowanie przez kilka godzin ciężką 5 konną pilarką spalinową czy rąbanie drewna siekierą.

Stawy tratkowane Movalisem dobrze funkcjonują, po dwóch dniach od wznowienia podawania jest duża poprawa.

Potwierdzam - praca fizyczna daje bardziej w kość niż krótki trening na siłowni .

Fotka pokazuje zarysy mięśni.
A jak tam postępy u partnerki treningowej?

Trenujesz jeszcze?

Może coś się stało?

Trenuję, jak najbardziej, ale nawał pracy wykańcza, i czasu brak.





Zmieniony przez - .Bogusz. w dniu 2020-09-20 19:00:44

Siłownia jednak się przydaje. Na zdjęciu generator spalinowy, który musiałem samotrzeć przetargać jakieś 70 metrów. Prawdziwy "spacer farmera" haha.

Wczorajszy trening:

Wyciskanie sztanga żołnierskie - 10/20 8/25 6/27 4/30 +20kg sztanga
Wyciskanie na płaskiej 10/45 8/50 6/55 4/57 +sztanga
Ściąganie drążka do klatki siedząc 10/70 8/80 6/90 4/100
Uginanie ramienia o kolano 10/15 8/17 6/19
Ściąganie linek stojąc (tric) - tak na żywioł, nie pamiętam - czasem odpuszczam na trice, bo są duże, a oszczędzam łokcie
Unoszenie bioder z ketlem leżąc - 20/12 20/16 20/24
Wyprosty nóg na maszynie 10/170 8/180 6/200 4/200
Łydki - wspięcia na palce na drabinkach gimnastycznych z ciężarem ciała 2x maks.

Stretching po przerwie spowodowanej pęknięciem żeber bardzo bolesny, pospinany jestem bardzo.

Czuję się cholernie zmęczony, praca fizyczna cały czas mocno mnie obciąża.

Dodaj wagę sztangi do wagi ciężaru - będzie dla mnie trochę czytelniej

Mimo drugiego dnia bez pracy fizycznej, kompletny brak motywacji. Ale dałem radę.

Unoszenie hantli na boki stojąc - 10 powt./11 kg 8/13 6/15 4/17
Wyciskanie hantli z rotacją leżąc 10/25 8/27 6/31 4/33
Ściąganie drążka do klatki siedząc 4 x max wszystko co było na maszynie
Uginanie sztangi łamanej stojąc 10/20 8/25 6/30 + sztanga (fat grip)
Prostowanie ramion leżąc hantle (tric) 10/13 8/15 6/17
Szrugsy 3 x max 41 kg hantle
Suwnica 2 serie po 150 kg, ale coś zaczęło znowu zgrzytać w boku, dam sobie spokój z suwnicą - zregeneruję się po okresie pracy fiz., i wracam do siadów.
Po dwie serie na "fotelach ginekologicznych" prawie maks co jest na maszynie, rozpychanie i spinanie.
Łydki - maszyna dwie serie 60 i 70 kg.

Zrobiłem badania USG barku - zapalenie podgrzebieniowego, poza tym bardzo dobrze. MRI bioder i stawów krzyżowych wskazują ogniskową przebudowę kości krzyżowej i kości biodrowych. Obrysy powierzchni stawowych nieco nierówne. Chrząstki stawowe bez uszkodzeń pełnej grubości.

Suplementacja:
Odstawiam kreatynę na 2 tyg.
Coleus forskohlii 1 tab.
Tribulus 1 tab.
Resveratrol 1 tab.
Selen Forte 1 tab.
Q10 1 tab.
Olimp Vita-Min po 1.
Vit D.

Oddychnę, to się pomierzyć trzeba będzie i obfocić.

Podziwiam, że potrafisz się zmobilizować!
Mnie się coraz mniej chce!

Jest siła przy wznosach bokiem!

Minął miesiąc - czas na informację jak Ci się wiedzie.
Chyba nic złego Cię nie spotkało?