Dawki typu 50-150mg kopią ładnie, ale to co kulturysta potrzebuje żeby czuć się dobrze/porównywalnie jak na małym cyklu to dla naturala wcale nie jest potrzebne. Lepiej zacząć od połowy dawki terapeutycznej i zwiększać, niż zacząć od 50 czy 100mg żeby później okazało się że jednak za dużo i po zejściu na 25 czy 12,5 kiedy nie będzie sajdów to już nie będzie to samo co się czuło na 50 czy 100. Czy od lekarza dostał byś na start 100 czy 200mcg T4, czy raczej 25-50mcg i dopiero później by się dodawało w razie potrzeby. Nie leczy się na siłę cyferek
Są dwie ręce, ale tylko jedno zdrowie które można nimi rozwalić.
Głupota to nie grzech, ignorancja już tak.
Czy wyszukanie czegoś w dobrym źródle zajmuje więcej czasu i jest mniej wiarygodne niż założenie tematu na forum?