Pozdrawiam
...
Napisał(a)
SoF-mocno . Jezeli to serio wyglada tak jak opisujesz to kiedys sie na takim "treningu" przejedziecie (czego oczywiscie wam nie zycze). Moim zdaniem lepsze i, paradoksalnie, blizsze realiom jest zalozenie piastkowek, szczek i rzucanie sie po macie w formule MMA. Mozecie walic silne ciosy, kopy, szrpac sie-co chcecie. A na takim sparringu w formie jaka proponujecie ktos kiedys skonczy z paluchem w oku albo jako kastrat (BTW moze zainteresuje cie BAS-3).
...
Napisał(a)
fakt sparingi te sa dosc bolesne ale narazie wogole musze dac sobie spokoj z jakimikolwiek walkami musze zrobic wiecej masy a wg. mnie sztuki walki i robienie masy nie idize w parze moze za jakis czas zaczne cos trenowac a narazie przerwa od wszelkiej przemocy bo mam poobijanie boki i cos boli mnie przy zebrach
No woman, no kids - thats the rule
...
Napisał(a)
Karate judo nic wam nie pomoze jesli spotakcie kilka typkow w nocy.Ja juz mialem duuzo fightow:D.Na poczatku najlepiej z nakladka wleciec,pozniej piacha i poprawiac z lokcia.Dla ulepszenia o kolanko,albo co jest pod reka.Pozdro
...
Napisał(a)
Na kilku zdeterminowanych typkow w nocy pomoze tylko bron palna, natomiast z tymi pomyslowymi kombinacjami, to uwazaj, z kim masz ten fight, bo jak trafisz na zapasnika, czy kogokolwiek, kto sie zna na grapplingu, i Ci ta noge zlapie, to juz po Tobie... reszte kombinacji z lokciami itp bedziesz przerabial w myslach w szpitalu... Pozdro
Ojciec Dyrektor Dzialu K-1 www.mmaniacs.pl 2003 - 2010
...
Napisał(a)
Taka prawda, dlatego nie ma co udawać karateki po pół roku treningu, bo jak nie umiesz kopnąć szybko i skutecznie, to zazwyczaj sam jesteś butowany. Dlatego jestem zdania, że liczy się tzw. "pierwsze p.i.e.r.d.o.l.n.i.ę.c.i.e"....
-=®| Eyden |®=-
"...pieprzę ten wyścig, zatrzymam się tu... pozostając czysty..."
...
Napisał(a)
Znam gościa który zawsze nosił w kieszeni kilka metalowych kulek.
Jak było zagrożenie ze strony kilku napastników nap*****lał tymi kulkami w górne partie[twarz,klata]. Nigdy to go niezawiodło. Ale nie polecam bo można zabić. Jak napastnicy się zwijali z bólu przechodził do ataku ręcznego.
Ogólnie czytając wypowiedzi dochodzę do wniosku że stosujecie te same metody co mistrzowie w przeszłości. W realnej walce nie ma miejsca na szlachetność czy technikę, liczy się tylko skuteczność. Wygrany odchodzi, przegrany leży. Niektórym pomaga myślenie[taktyka] dla innych lepsze jest brak myślenia i innstyktowne działanie.
Howg!
Jak było zagrożenie ze strony kilku napastników nap*****lał tymi kulkami w górne partie[twarz,klata]. Nigdy to go niezawiodło. Ale nie polecam bo można zabić. Jak napastnicy się zwijali z bólu przechodził do ataku ręcznego.
Ogólnie czytając wypowiedzi dochodzę do wniosku że stosujecie te same metody co mistrzowie w przeszłości. W realnej walce nie ma miejsca na szlachetność czy technikę, liczy się tylko skuteczność. Wygrany odchodzi, przegrany leży. Niektórym pomaga myślenie[taktyka] dla innych lepsze jest brak myślenia i innstyktowne działanie.
Howg!
Blebleble
...
Napisał(a)
zle to rozumiesz jak ktos walczy to nie mysli sobie teraz mu walne kombosa lewy prawy i but na rylo tylko te rzeczy same sie robia tu nie ma czasu na myslenie... od tego wlasnie sa treningi
co do "szlachetnosci" i tego typu rzeczy to nikt nie przychodzi z sekundantem i wybiera broni do pojedynku ale tym sie czlowiek ruzni od dzikiego zwierzecia ze nie musi zwykle walczyc aby przetrwac sa tacy co beda butowac typa az ich noga przestanie bolec a sa tacy ktorzy beda to robic do momentu gdy zauwaza juz ze przeciwnik im nie zagraza
co do "szlachetnosci" i tego typu rzeczy to nikt nie przychodzi z sekundantem i wybiera broni do pojedynku ale tym sie czlowiek ruzni od dzikiego zwierzecia ze nie musi zwykle walczyc aby przetrwac sa tacy co beda butowac typa az ich noga przestanie bolec a sa tacy ktorzy beda to robic do momentu gdy zauwaza juz ze przeciwnik im nie zagraza
****SFD FIGHT CLUB****
jeneral Broni (niezla laska ta Bronia)
bo zycie to nie je bajka to ciezka je bitwa
http://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=37&topic_id=91981 -strona klubowa (przylacz sie)
...
Napisał(a)
Mylisz się totalnie. Czy człowiek jest zwierzęciem? to nie będę się wypowiadał, ale musi walczyć żeby przetrwać! Czy to będzie walka na pięści, czy na działania strategiczne [polityka i biznes] to jest walka o przetrwanie. Walką o przetrwanie jest nawet sytuacja jak uderzasz do dziewczyny a nagle się natkręca konkurencja, która budzi jej zainteresowanie. Znamy takie momenty? co? Albo w pracy ktoś chce cię [wykręcić]. Chętnie byś go zglanował, ale musisz myśleć.
Jak w kieszeni masz gnata a nadarza się sytuacja że powinieneś użyć to wpierw patrzysz czy nie ma świadków a pózniej strzał.
Co do treningów i instktownego działania to właśnie wspomniałem. Nieuważnie czytasz! Nie mówie też otakiej sytuacji że koleś kogoś glanuje i dopiero po czasie zauważa że gość nie rusza się. To nie innstykt tylko amok. Często przytrafia się młodym i początkującym.
A w ogóle niechcę ale muszem cie obrazić: czuję że jesteś młody....
Jak w kieszeni masz gnata a nadarza się sytuacja że powinieneś użyć to wpierw patrzysz czy nie ma świadków a pózniej strzał.
Co do treningów i instktownego działania to właśnie wspomniałem. Nieuważnie czytasz! Nie mówie też otakiej sytuacji że koleś kogoś glanuje i dopiero po czasie zauważa że gość nie rusza się. To nie innstykt tylko amok. Często przytrafia się młodym i początkującym.
A w ogóle niechcę ale muszem cie obrazić: czuję że jesteś młody....
Blebleble
...
Napisał(a)
stary nie jestem na pewno do najmlodszych sie takze nie zaliczam moj wiek i inne bzdety dotyczace mojej skromnej osoby przeczytac mozesz klikajac na profil klubowy i tam masz wszystko napisane
teraz tak niewiem gdzie mieszkasz ale jesli musisz u siebie walczyc o przetrwanie to ci nie zazdroszcze ale widze ze poprostu zle rozumiesz slowo przetrwanie wedlug ciebie przetrwanie to uzyskanie jakichs dobr badz niestracenie ich a przetrwanie to synonim slowa przezycie (przynajmniej w tym wyapadku o ktorym mowimy gdyz jego zakres jest tak naprawde znacznie szerszy) czy nie czytam uwaznie to nie chce mi sie teraz spierac bo jestem kapke nie w formie poza tym mam dola bo dostalem 2 z ustnej z anglika wiec jestem zalamany wiec ide sobie ponap*****lac w cos co mi sie nawinie pod reke
pozdrawiam
teraz tak niewiem gdzie mieszkasz ale jesli musisz u siebie walczyc o przetrwanie to ci nie zazdroszcze ale widze ze poprostu zle rozumiesz slowo przetrwanie wedlug ciebie przetrwanie to uzyskanie jakichs dobr badz niestracenie ich a przetrwanie to synonim slowa przezycie (przynajmniej w tym wyapadku o ktorym mowimy gdyz jego zakres jest tak naprawde znacznie szerszy) czy nie czytam uwaznie to nie chce mi sie teraz spierac bo jestem kapke nie w formie poza tym mam dola bo dostalem 2 z ustnej z anglika wiec jestem zalamany wiec ide sobie ponap*****lac w cos co mi sie nawinie pod reke
pozdrawiam
****SFD FIGHT CLUB****
jeneral Broni (niezla laska ta Bronia)
bo zycie to nie je bajka to ciezka je bitwa
http://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=37&topic_id=91981 -strona klubowa (przylacz sie)
Poprzedni temat
Historia tradycyjnych polskich sztuk walki
Następny temat
Znacie może jakieś strony......
Polecane artykuły