Kontakt z siłką miałem od 15 roku życia, więc parenaście wiosen temu. Większą część ''stażu'' stanowiły przerwy. Nigdy jakoś nie potrafiłem siedzieć w tym dłużej niż rok i zawsze podziwiałem te osoby dla których ten sport to długoterminowa pasja.
Przez ostatnie 2,5 roku całkiem odbiłem się od tego sportu, myśląc że to już przeszłość. Jednak ciągneło wilka do lasu ;d i mimo braku chęci na trening reguralnie obserwowałem chłopaków z działu przygotowań do zawodów.
Przez ten czas sporo się zapuściłem i zastałem. Zauważyłem że mam coraz mniej sił i chęci na cokolwiek.. i tak z dnia na dzień dzięki koledze z pracy znów wróciłem do treningów.
Moim celem jest zdrowo wyglądająca sylwetka z niskim bf. Bardziej zależy mi na sile niż masie. Jedyną zaletą niskiego wzrostu jest to że nie potrzeba dużych obwodów żeby dobrze wyglądać więc korzystam ;d
Póki co to początek i najważniejsze żeby treningi stały się nawykiem i dodatkiem do życia a nie na odwrót. Zresztą będąc młodym tatą inaczej się nie da.
Przesyłam tu fotkę z 12 grudnia i kilka z dzisiejszego dnia
Pozdrawiam wszystkich