Mam następujący problem. Mówiąc najprościej nie chce mi się ćwiczyć, zmuszam się i jakieś efekty można powiedzieć są ( początkujący ), ale z czasem coraz mniej mam tą zajawkę. Najgorsze jest to że normalnie w dzień bez treningu strasznie chce itd, ale w dzień treningu jak np za godzinę mam trening to robię się jakiś ospały i zmęczony, zaś po treningu mam wyrzuty sumienia, że mogłem lepiej i dupy dałem - błędne koło. Problem jest więc raczej w mojej głowie i pytanie główne: macie jakies sposoby, rady jak sie tego pozbyć? Dodam że jestem osobą z niską samooceną i zamkniętą w sobie. Bardzo chce poprawić swoją sylwetkę, tylko coś mnie w głowie blokuje i podpowiada że mi się nie chce. Mam nadzieję, że ktoś kto miał podobnie i dał sobie z tym radę, albo zaznajomiona z tym poradzi coś ;/
...
Napisał(a)
Witam
Mam następujący problem. Mówiąc najprościej nie chce mi się ćwiczyć, zmuszam się i jakieś efekty można powiedzieć są ( początkujący ), ale z czasem coraz mniej mam tą zajawkę. Najgorsze jest to że normalnie w dzień bez treningu strasznie chce itd, ale w dzień treningu jak np za godzinę mam trening to robię się jakiś ospały i zmęczony, zaś po treningu mam wyrzuty sumienia, że mogłem lepiej i dupy dałem - błędne koło. Problem jest więc raczej w mojej głowie i pytanie główne: macie jakies sposoby, rady jak sie tego pozbyć? Dodam że jestem osobą z niską samooceną i zamkniętą w sobie. Bardzo chce poprawić swoją sylwetkę, tylko coś mnie w głowie blokuje i podpowiada że mi się nie chce. Mam nadzieję, że ktoś kto miał podobnie i dał sobie z tym radę, albo zaznajomiona z tym poradzi coś ;/
Mam następujący problem. Mówiąc najprościej nie chce mi się ćwiczyć, zmuszam się i jakieś efekty można powiedzieć są ( początkujący ), ale z czasem coraz mniej mam tą zajawkę. Najgorsze jest to że normalnie w dzień bez treningu strasznie chce itd, ale w dzień treningu jak np za godzinę mam trening to robię się jakiś ospały i zmęczony, zaś po treningu mam wyrzuty sumienia, że mogłem lepiej i dupy dałem - błędne koło. Problem jest więc raczej w mojej głowie i pytanie główne: macie jakies sposoby, rady jak sie tego pozbyć? Dodam że jestem osobą z niską samooceną i zamkniętą w sobie. Bardzo chce poprawić swoją sylwetkę, tylko coś mnie w głowie blokuje i podpowiada że mi się nie chce. Mam nadzieję, że ktoś kto miał podobnie i dał sobie z tym radę, albo zaznajomiona z tym poradzi coś ;/
...
Napisał(a)
Każdy sportowiec czy to początkujący czy bardziej zaawansowany ma za sobą okresy spadku zainteresowania, zmęczenie, znużenia i zniechęcenia do treningu w dyscyplinie sportu, którą uprawia.
Trzeba się zastanowić z czego taki stan rzeczy może wynikać w naszym konkretnym przypadku.
Najpierw musimy przyjrzeć się treningowi i ogólnie pojętej regeneracji. Bo taka niechęć może wynikać właśnie z przemęczenia naszego organizmu.
Gdy długo jesteśmy na danym cyklu treningowym to może się okazać, że jesteśmy po prostu zmęczeni. A trening na ciągłym zmęczeniu nie ma zupełnie sensu.
Może się okazać, że gdzieś kuleje nam dieta lub ilość snu.
Po drugie płatać figle może nasza psychika. Każdy z nas trenując musi sobie stawiać realne cele do osiągnięcia, jeśli stawiamy sobie nierealne do realizacji postanowienia to każda porażka co raz bardziej będzie nas demotywować do treningu.
Musimy się ciągle motywować do pracy nad sobą i własną sylwetką. Pewien poziom motywacji do działania nie jest stały, trzeba cały czas go w sobie odbudowywać.
Powinniśmy być też pewni, że dyscyplina jaką wybraliśmy sprawia nam przyjemność, trening wykonany z przymusu nigdy nie będzie najlepszy.
Polecamy również: Ile powinien trwać trening na siłowni?
Zmieniony przez - rion10 w dniu 2020-09-23 15:58:43
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
to jest tak ze NIGDY sie nie chce, bo to jest wbrew naturze
ale najgorszy trening jest 100% lepszy od tego nie zrobionego
czyli = DUPA w troki i jedziemy
efekty przychodzą po czaaaasie ,a i tak ich nie widzimy bo mamy takie coś ze zawsze coś jest nie tak
ale najgorszy trening jest 100% lepszy od tego nie zrobionego
czyli = DUPA w troki i jedziemy
efekty przychodzą po czaaaasie ,a i tak ich nie widzimy bo mamy takie coś ze zawsze coś jest nie tak
2
...
Napisał(a)
Wiem że czasem jest się trudno zmotywować. Jeśli masz to ciągnąć na siłę to nawet nie trenuj, jeśli ci to nie sprawia satysfakcji. Zawsze jednak możesz się zmotywować, zależy jaki masz cel itp. Jeśli twoim celem jest masa lub powiedzmy redukcja (przy twojej wadze to raczej masa) to po prostu myśl że dzięki treningom będziesz wielki lub cokolwiek tam masz w planie. To że się robisz ospały i zmęczony moim zdaniem wynika z tego że może ci się po prostu nie chce i się tak wydaje. Nawet burneice czy pudzianowi się często nie chce a trenują. Gdy jesteś mocno przemęczony możesz sobie zrobić przerwę np. na tydzień by twój organizm odpoczął. Tak jest z każdym sportem, wszystkim się czasem nie chce, wiem to z doświadczenia szczególnie przy treningu nóg. Efekty będą gdy będziesz regularnie trenował to muszą być nie ma opcji. Musiałbyś jedynie kompletnie źle jeść aby efektów nie było. Tak jak kolega wyżej powiedział. Dupa w troki i do roboty!! Powodzenia i życzę progresów :)
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
dzięki za szybkie odpowiedzi. Właśnie mam motywację na treningi, tylko że znika jak już taki zaczynam, przez co robię mniej niż bym mógł. Gdybym ostro zacisnął zęby to np zrobiłbym czegoś 14 powtórzeń, ale robię z 10 bo dalej mi się koszmarnie nie chce, a po treningu wyrzuty sumienia i obiecanki, że na następnym już bedzie mocniej, ale co? To samo i w kółko.
...
Napisał(a)
wiadomo że ostatnie powtórzenia się nie chce bo są ciężkie. Ale warto jeszcze pare zrobić.
...
Napisał(a)
Czesto tak jest że w dzień treningu się nie chce tuż przed , ale wtedy włącza sie psychika która nam podpowiada że wystarczy zacząć a po treningu będziemy sie czuć 10 x lepiej niż przed i jeszcze będzimey mieli ochotę isc pobiegać .
Dużą rolę odgrywa ogólny sposób żywienia i regeneracja co później przekłada się na siłe i energie kazdego dnia
Dużą rolę odgrywa ogólny sposób żywienia i regeneracja co później przekłada się na siłe i energie kazdego dnia
Wszystko o mnie :) https://www.facebook.com/TrenerTomaszPalej
...
Napisał(a)
Kiedy rozpoczynałem biegać, przy wadze 95kg, 33-35bf, Po stu metrach, swedzialo mnie kolano, a to but niewygodny, a to sznurówki rozwiązane, a to że pod wiatr biegnę, każda wymówka była dobra by się zatrzymać. Siłownia to samo, a że ludzie patrzą, a bo niewyspany, a bo niewiadomo dlaczego, a potem efekty marne, następnie mobilizacja, zamiast poddać się, szukałem w sobie motywacji. Byłem już tak wkoooorfiony na siebie, że wbrew sobie robiłem, walczyłem z sobą, i nagle zacząłem wygrywać. Obudziłem w sobie złość, tak jak gdy boli ząb, kilka dni i nic nie pomaga, a dentysta zamknięty, człowiek na przekór bólu jest gotów wyrwać gdyby tylko mógł, skurczybyka własnymi palcami. Musiałem jakaś część siebie przełamać i stopić, by wskoczyć na inny poziom. Po tym ciężkim czasie, ruszyło się, i to jaaaaak. Nie odpuszczam, teraz to już sama satysfakcja. Muhammad Ali powiedział kiedyś, "Nienawidzę każdej sekundy treningu, nie cierpię tego, jednak bez tego nie będę najwspanialszy"
Umysł...duch i ciało.
Poprzedni temat
Powrót na siłownię - plan na każdą część ciała
Następny temat
Wyciskanie półsztangi na barki - dobra alternatwy?
Polecane artykuły