Redukcja-brak efektów :(

Nie jesteś gotowy do tego aby wykonywać typowy trening pod budowę siły. Do tego przede wszystkim trzeba odpowiedniej masy mięśniowej, czucia mięśni, prawidłowego funkcjonowania układu nerwowo-mięśniowego, doświadczenia i prawidłowych wzorców ruchowych/techniki. Poza tym zdecydowanie dodatni bilans kaloryczny. Siła oczywiście będzie szła w górę w miarę spełniania tych czynników i systematycznych treningów.

Być może warto skonsultować Twoja technikę ćwiczeń w odpowiednim dziale - trening dla początkujących.

Dziś nwm słabo się jakos poczułem chciałem dołożyć 2 kg zrobiłem 2 zerie po 8 na wyciskanie żołnierskie w 3 tylko 5 p bo nie dawałem rady, tak samo z rowerem 1 seria 50 p druga okolice 40 przerwałem bo słabo sie poczułem.

Już się pogubiłem, w dalszym ciągu jesteś na redukcji i starasz się progresowac ciężarami? Lepiej zadbać o poprawna technikę niż nieumiejętnie machać sztangą, w tym może być właśnie Twój problem. Tak jak koledzy wyżej napisali, obcinanie dużych ilości kcal na początek nie jest dobrym pomysłem, niestety redukcja jest długotrwalym procesem. z zerowego bilansu staraj się schodzić powoli ucinając 100-200kcal na tydzień bądź 10dni.

Postaraj się pisać bardziej zrozumiałe.

Nie jestem obecnie na zerze tzn wczoraj byłem,teraz dodam kalori bo kroków robię dużo, chodziło mi o to że jak wyciskałem żołniersko to było tylko 36 kg x 8 to było okej ale w 3 seri zrobiłem tylko 4 powturzenia no nie dałem rady poprostu, a z tym rowerkiem to chodziło mi o to że w pierwszej seri 50 p zrobiłem w drugiej może i dałbym radę zrobić 50 ale nogi wolno mi chodziły wiecie zmęczony byłem dosyć mocno i bałem się że zemdleje, no i przez to że tak słabo mi poszedł trening to odpuściłem Łydki, ale jakieś 2 h potem je zrobiłem.To powinien zmniejszyc trochę ciężar i jeść więcej? I wszystko będzie ok? Dodam że na żołnierskim muszę sobie podrzucic z podłogi ciężar.

Przyznam, że bardzo trudno jest mi się ustosunkować do tego co piszesz. Przede wszystkim polecam lepiej poznać swój organizm, trenując prawidłowo pod względem technicznym. Tego typu sytuacji zdecydowanie nie powinny mieć miejsca u osoby z podstawami doświadczenia. Jedynie gdy ktoś nie zna swojego organizmu i możliwości.

Jeżeli ciężar do wyciskania żołnierskiego podnosisz z ziemii, to sugeruje nauczyć się podstaw zarzutu sztangi. Nie jest to proste ćwiczenie pod względem technicznym i warto przeznaczyć na nie trochę czasu.

Okej, dzięki ale technikę w miarę ogarniam czasami tylko puszczam powietrze, ale powietrza sporo muszę się nałapać bo pocę się jak prosię. zmniejszę trochę ciężar dodam kcal, kreatyna wjechała więc może się ten progres poprawi Dzięki domer

Chyba faktycznie za duży jak dla mnie ciężar, dziś na klatę chciałem 48,5 x 8 3 serię ogarnolem ale przy ostatniej seri ciężko było ostatnie powtórzeńie długo musiałem pchać nawet nogi podskoczyły. no i 1 30 przerwy i barki przez to tak samo ciężko było moim barkom, a triceps chciałem zrobić jak zwykle ale przez te wyciskanie nie dałem rady po prostu myślałem że z progresuje i więcej założyłem lipa, później do tego ciężaru wrrociken co wcześniej i jeszcze bardziej się zdołowałem 4 powturzenia dałem rady tylko jak wcześniej robiłem 12 przy piątym musiałem na klatce położyć sztangę... No i tak samo przy desce miało być 50 s dałem radę ale z wielkim trudem bo ręce mi się mocno trzęsły, brzuch dawał radę ramiona nie powinienem zmniejszyc ciężar? I wydłużyć ewentualnie przerwę pomiędzy np wyciskaniem, a wznosami w górę około 2 minut bo dyszę mega się pocę też

Możesz mi jeszcze odpowiedziec na to pytanie? Bo nie wiem jakoś dziwnie się szybko męczę i pocę.No i z tymi przerwami może być problem? Np jak wtedy wyciskałem na klatę tę 48,5 kg na 8 powtórzeń 1 seria w miarę 2 seria jakby lepjej niż ta pierwsza, 3 okropnie mi ciężko szło od samego początku dużo wolniej a ostatnie ruchy już nawet bardzo ciężko, i przez to osłabiło mi to inne ćwiczenia np wyciskanie francuskie wogole nie dałem rady.. Mimo że miałem dziś dodać kg a nie odjąć...a i tak 5 powtórzeń zamiast 8 No i deska jak pisałem brzuch nic nie meczy się zbytnio ale ramiona trzęsą się jak poje..ne Może mają na to wpływ przerwy pomiędzy partiami a nie seriami? Takie robię około 1,30, wiem że sporo tych pytań zadaje ale naprawdę nawet w internecie nie mogę znaleźć powodu, dziś oczywiście tak samo tyle że zmniejszylem do 31 kg x 8 i znów się mega zawiodłem, nie wiem może słabe geny?

Słabe geny mogą coś znaczyć jedynie w sporcie wykonywanym zawodowo a nie jak u Ciebie amatorsko/rekreacyjnie.

Jeżeli ramiona się trzęsą to warto się skupić nad nimi bo widocznie nie są przyszykowane na takie obciążenie. Co do pytania z męczenieniem i poceniem się temat jest szeroki jak Atlantyk, przyczyn jest wiele, można to porównać z tym dlaczego np wypadają mi wlosy.

Czasami warto ściągnąć kilka talerzy a ćwiczenie zrobić w miarę dobrze techniczne niż założyć 80% maksa i machać na odpierd....
Pozdrawiam