Pomoc w obraniu celu - dalsza redukcja czy masa?

Cześć,
Chciałbym podpytać o ocenę mojej sylwetki - czy jest dalszy sens redukowania tkanki tłuszczowej czy też po ponownym otwarciu siłowni celować w pierwszą masę, a póki co trzymać się zera kalorycznego i dalej ćwiczyć w domu? Aktualnie waga wynosi 70 kg przy 178 cm wzrostu i zastanawiam się czy nie powinienem pozbyć się jeszcze trochę fatu.
Jak widać po zdjęciach - mięśni za bardzo nie ma (efekt błędów sprzed 1.5 roku, gdy nie trenowałem siłowo a zrzuciłem sporo kg) i zostało też trochę skóry, ale ostatnie kilka miesięcy przy pomocy jednego z trenerów z forum, któremu jestem bardzo wdzięczny za dotychczasowe rezultaty, regularnie ćwiczyłem na siłowni + dodatkowa aktywność i poszło w dół 10 kg, a w dodatku były miłe rezultaty w ćwiczeniach wielostawowych i delikatnie rozwinęła się cała sylwetka estetycznie, bo wcześniej wyglądałem jak chudy wieszak z oponką. Mam wrażenie jakby jeszcze było trochę do zredukowania w okolicach brzucha i klatki, ale chciałbym się was doradzić bo wcześniej nie miałem do czynienia z przejściem na masę i może to będzie lepsza opcja niż dalsza redukcja. Waga jest już naprawdę niska jak na mój wzrost i też nie wiem czy jest sens ciągnąć zrzucanie tłuszczu, czy nie lepiej wejść na lekki dodatni bilans po otwarciu siłki.

Dzięki!



Zmieniony przez - TheShedEnd w dniu 2020-04-16 16:57:15

Zmieniony przez - TheShedEnd w dniu 2020-04-16 16:59:48

Spokojnie możesz masować .Tylko uważaj by nie wpaść w pułapkę „agresywnej masy”, czyli rozwiązania, którego celem jest zdobycie jak największej ilości kilogramów niezależnie od tego jak duży ich procent stanowić będzie tkanka tłuszczowa, a jak duży – mięśniowa.
Podczas budowy masy nadwyżka kaloryczna w diecie jest oczywiście potrzebna, tyle że powinna być ona umiarkowana i wynosić na początku przynajmniej około 10 – 15% wartości całkowitej przemiany materii. Obserwuj i modyfikuj . Delikatnie możesz potem dodawać kalorii .

Rozumiem, wielkie dzięki za odpowiedź. Myślałem, że będzie trzeba jeszcze z tego fatu schodzić, ale skoro mogę spokojnie masować to pozostaje czekać na otwarcie siłowni a póki co trzymać się zera i ćwiczyć w domu. :)

Masuj powoli i z głową , brzuch to niestety skóra jako pozostałość po twoim starym TY do którego pewnie nie będisz chciał już wrócic , ten brzydki z czasem będzie zanikał ( będzie mniej widoczny)..Z jakiej wagi ogólnie startowałeś ? bo po tylko 10Kg na minusie taki efekt by raczej nie powstal na brzuchu

Startowałem niemal równe trzy lata temu z wagi 107 kg, wtedy właśnie było sporo błędów, zrzuciłem około 20 kilogramów i zostało to na brzuchu, ale cóż - wyciągnąłem wnioski, głowa do góry i do przodu. Później przez rok ćwiczyłem siłowo w domu, gdzie znów poszło kilka kilo, i od zeszłego lata chodzę regularnie na siłownie (poza obecnym okresem jak wiadomo) - i to właśnie na siłce efekty zdecydowanie poszły w górę, skórę wręcz trochę 'wciągnęło' i poprawiła się zdecydowanie sylwetka oraz siła mimo tego, że zrzuciłem przy tym te 10 kilo kolejne.

Szacunek za efekty i za decyzje o zmianie życia;)

Dzięki wielkie za miłe słowa i każdą pomoc odnośnie dalszych celów, teraz to utrzymać do otwarcia siłki i lecimy dalej, pozdrówki:)

Tkanki tłuszczowej nie ma zbyt wiele. Wydaje się, że trochę jej jest, z uwagi na niewielką ilość mięśni, pozostałość nadmiaru skóry i słabo rozbudowane mięśnie brzucha. Myślę, że warto w tej chwili skupić się na budowaniu masy mięśniowej. Warto wejść na zerowy bilans kaloryczny i później zwiększyć kalorie o około 200, obserwując obwody ciała i ewentualnie korygując ilość kalorii w diecie jak i aktywność fizyczną.

Obawiam się że odnośnie do nadmiaru skóry, to pozostaje tylko chirurg i zabieg usunięcia jej nadmiaru.