Ocena treningu

Jeśli dobrze rozumiem superserię, to robię najpierw 3x15 goblet i od razu po tym 3x10 wykroki? Czyli łącznie 6 serii na nogi z jednakową przerwą np. 1,5 minuty, tak?

Nie, super seria to najczęściej parowanie ćwiczeń na antagonistyczne partie mięśniowe czyli np klatka + plecy lub przód uda + tył.
Seria łączona to dwa ćwiczenia razem połączone jedno po drugim z minimalną przerwą. Czyli możesz zrobić na przykład goblet squat 10 powtórzeń + wykroki chodzone 10 powtórzeń na nogę.
Metoda intensywna i dająca mocny wycisk trenowanej partii mięśniowej ale dość fajna jeśli się ma ograniczony sprzęt.
Jakoś sobie trzeba radzić, ja czasem łączę np 3 ćwiczenia na daną partię jeśli mam konieczność zrobić trening w domu.

Dzięki.

Mam jeszcze kilka niewiadomych i prośbę o poradę.
1. Czy mogę zastąpić wiosłowanie podciąganiem? Czy efekt będzie taki sam?
2. Czy mogę zrobić serię łączoną na plecy - martwy + podciąganie?
3. Załóżmy, że w tygodniu mam zrobić 6 serii na biceps, to czy zrobienie 6 serii jednego dnia da dużo gorszy efekt niż zrobienie po 3 serie w 2 różne dni w tygodniu?

Możesz zmienić ale jak teraz zrobisz podciąganie w tym mikrocyklu to warto by było w kolejnym mikrocyklu zrobić wiosłowania sztangą czy hantlami tak aby dać inny bodziec mięśniom grzbietu do wzrostu.

Jak zrobisz martwy i masz odpowiednio siły aby robić podciąganie to nie powinno być problemu, jednak ja bym je rozdzielił.

W fbw jest częstotliwość trenowania partii mniejsza, a mniejsza objętość w ramach jednostki treningowej, a co da lepsze rezultaty to nie da się przewidzieć niestety, ale możesz to zrobić w kolejnych mikrocyklach.


Zmieniony przez - rion10 w dniu 2020-01-22 19:04:50

Pomocy!
Odkurzam temat. Jestem na redukcji 2 miesiące i waga stoi w miejscu przy 2100kcal. Posiłki spisuję precyzyjnie, nie oszukuję. Trenuję siłowo w domu:
Poniedziałek: barki + bicepsy
Środa: Plecy + nogi
Piątek: Klata + triceps
Niedziela: bieganie (ostatnio odpadło, więc zszedłem do 2000 kcal)
Ćwiczenia opisywałem na początku wątku, dodam tylko, że pod względem ciężaru jest progres i wszystkie ćwiczenia robię z dodatkowymi kilogramami, chociaż czuję obecnie brak tej początkowej siły.
Staram się jeść jak najmniej przetworzone jedzenie + sporo warzyw i owoców. Tryb pracy siedzący, ale po pracy mam "wolne" dopiero około 22 i wtedy najczęściej trenuję. Obowiązki domowe oraz dzieci nie pozwalają mi siedzieć i odpoczywać, więc mam dużo ruchu. Dodatkowo codziennie sporo chodzę - około 5-6km (do pracy i na spacer).
Jest mi ciężko z tymi kaloriami, bo 2000kcal obecnie to naprawdę mało, jestem głodny, a waga stoi. Jedyny błąd, który popełniam świadomie, to tylko 6-7h snu.
Nie mam już pomysłu

Przez te 2 miesiące nic w sylwetce się nie zmieniło? Bo waga to nie jedyny parametr, po który można ocenić czy coś się pozytywnego dzieje w sylwetce. Warto by było pomierzyć się czy obwody się nie zmieniły, albo czy ilość tkanki tłuszczowej się nie zmieniła.
Bo jeśli nic się nie zmienia w sylwetce mimo solidnych treningów i diety dogranej na tip top to gdzieś indziej leży błąd, może za nisko już jesteś z kaloriami i organizm po prostu spowolnił wszystko. Bo już obcinać nie ma z czego jak na faceta.

Wymiary są podobne, aczkolwiek trochę więcej mięsa jest. Tłuszcz "na oko" wygląda bardzo podobnie, może mały spadek. Ale są to tak niewielkie zmiany, że zaczyna mnie to już wkurzać. Rok temu, gdy robiłem redukcję, to byłem na 1800-1900kcal i tłuszcz spadał, ale niestety również mięśnie, ale liczyłem się z tym. Obecnie, przy 2100kcal tłuszcz nie chce spadać. Do końca tygodnia będę trzymał te 2000-2100kcal, na święta zrobię sobie przerwę i przejdę na 0 kaloryczne przez tydzień i później znowu wrócę do 2100kcal przez kolejny miesiąc, zobaczymy co z tego będzie.
Dieta pod względem kalorycznym jest na tip top, jeśli chodzi o produkty, to staram się jeść te dobre jakościowo, ale człowiek nie maszyna, jakieś pieczywo, słodycze też się zdarzają, żeby nie zwariować. Natomiast białka (min. 1,8g) oraz kcal pilnuję na 100%.

Wiesz co spróbuj już nie obcinać z miski ale może dodać jakąś aktywność, jak masz możliwość jakieś aeroby dodać czy coś bo ta dieta już jest dość uboga więc może spróbować iść w tą stronę.

Dobry pomysł, dzięki, bo z tym obcinaniem jest już ciężko. Jedyny minus, że sąsiad z dołu będzie zły, jak będę skakał po 22.