50 wersji dipów na jednym treningu, 50 wersji podciągań na 1 sesji... Po co? Jaka różnica dla Twoich pleców czy Ty zrobisz nachwytem czy podchwytem?
Te rozbicie dipów na barkowe, tricepsowe, wszystko jednego dnia:) I jeszcze na 2 sesji chcesz po tych wszystkich ruchach push dowalić żołnierskie:)
Nie kochasz swojego przedniego aktonu barków, a on przestanie kochać Ciebie>
Po mojemu: 3 zestawy.
Na każdym TYLKO JEDNA wersja drążka i dipów
Przykładowo:
1 sesja - drążek nachwytem i koreańskie dipy
2 sesja - tuck front lever/front lever raises + dipy klatkowe
3.sesja - tuck front lever/wymyki/drążek podchwytem + bar dips
Masz skatowany wyciskaniami przedni akton, rób tonę face pulli, odwrotnych rozpiętek, podciągania sztangi wzdłuż tułowia, szrugsów.
O dwugłowym uda nie wspominając, min 5-6 serii w tygodniu dedykowanego ćwiczenia na tę partię.
Ot, i jesteś kompletny. To, co Ci rozpisałem pozwoli Ci na progresję do wagi i muscle upa + nie wpadniesz w jakąś śmieszną stagnację związaną z katowaniem za często tymi samymi bojami tej samej partii.
Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2019-11-18 01:37:55
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".