Dzień 36 po (11.05)
Najaktywniejszy dzień od operacji. Zrobiłem najdłuższy spacer obciążając już nogę w 3/4, dołożyłem 5 minut do rowerka, pracowałem z rolerem nad pospinanymi plecami od przeleżenia kilku tygodni i dodatkowo opracowałem zabliźniony TFL. Poszedłem na siłownię pod chmurką, gdzie trochę się popodciągałem, zrobiłem wiosłowania na poręczach i pompki (siła oczywiście spadła). Dołożyłem też nowe ćwiczenie na biodro: mini squats, a hip bridge zastąpiłem hip bridge with leg extension and roller co zaangażuje bardziej pośladkowy średni.
W nocy znowu miałem intensywne poty. To raczej nie od ziół bo nie ma tu powtarzalności. Myślę, że to może być babeszioza, o której wspominał fitoterapeuta kilka miesięcy temu. Pasowałyby też do tego wyniki morfologii i zażółcenie skóry.
rowerek = 35 minut
core leżąc na plecach 5s. max
hip bridge with alternate leg extension and roller
mini squats
wspięcia na palce obunóż
rozciąganie dwójka (w trakcji) + łydka
rozciąganie czwórka
prone aquaman
antyrotacje
quadruped bird dog
trakcje zewnętrzna w zgięciu i wyciąganie
rotacja zewnętrzna i wewnętrzna w trakcji
chłodzenie jeśli potrzeba
1. krokiety (jeden z panierką) + warzywa
2. kanapka z szyną pieczoną i serem + warzywa
3. owsianka
~2200 kcal
1.kolagen, boswelia, msm, witamina c, zielona herbata, rdestowiec, zeń-szeń syberyjski, omega 3, d3+k2, olej z wiesiołka, czosnek, olej z czarnuszki, chlorella, koci pazur, liv 52/sylimarol
2.zielona herbata, żeń-szeń syberyjski, omega 3, rdest japoński, koci pazur
3.magnez, ashwagandha, witamina c, glutamina
zioła liposomalne na lyme 3x 30-40 kropli