W jesieni czasami robiłem pompki, coś z hantlami, ale to nie było przemyślane, jedna dwie serie często bez rozgrzewki i tyle, w zależności od wolnego czasu kilka razy w tygodniu, albo wogóle. Ale nigdy nie czułem dużego zmęczebia po treningu. Ogólnie to delikatnie siła poszła w góre, ale wizualnie nic. W lutym na wf zawitaliśmy na siłke (oczywiście rywalizacja między nastolatkami), pierwszy raz wtedy byłem na siłowni. Wyciskanie 70 kg, przysiad 110, a mc nie robiłem. Potem robiłem fbw (opierał sie na przysiadach, podciąganiu podchwytem, ćwiczeniach na wyciągach). I po 2 miesiącach postanowiłem znowu dowalic do pieca, wyciskanie 75 kg, orzysiad 125 i mc 150 kg (sumo, bo zdecydowanie lepiej jest mi go wykonywac poprawnie, 186 wzrostu dlugie konczyny). Budowa ekto, waski w barach, wysoki, 80 kg waga. Jakichś problemów z kregosluoem nie mam, jedynie barki wysunięte do przodu i jedna łopatka bardziej odstaje (delikatna różnica), przez co np. zle mi sie wyciskało i unikałem tego ćwiczenia. Co teraz robić? Nie przeoadam za siłownią ze względu na towarzystwo, które na niej przebywa, bardzo sie denerwuje i wręcz czuje niechęć. Nie ma opcji, zebym tam poszedl. Szczerze powiedziawszy to wole trening z masą wlasnego ciala, jakos bardziej mi odpowiada, no i mniejsza szansa na kontuzje. No i orzede wszystkim mam malo czasu bo sie ucze, kalistenika + hantle w domu by sie wpasowalo. Najbardziej chciałbym poprawić górną część klatki, której w zasadzie nie mam :D
...
Napisał(a)
Siema siema
W jesieni czasami robiłem pompki, coś z hantlami, ale to nie było przemyślane, jedna dwie serie często bez rozgrzewki i tyle, w zależności od wolnego czasu kilka razy w tygodniu, albo wogóle. Ale nigdy nie czułem dużego zmęczebia po treningu. Ogólnie to delikatnie siła poszła w góre, ale wizualnie nic. W lutym na wf zawitaliśmy na siłke (oczywiście rywalizacja między nastolatkami), pierwszy raz wtedy byłem na siłowni. Wyciskanie 70 kg, przysiad 110, a mc nie robiłem. Potem robiłem fbw (opierał sie na przysiadach, podciąganiu podchwytem, ćwiczeniach na wyciągach). I po 2 miesiącach postanowiłem znowu dowalic do pieca, wyciskanie 75 kg, orzysiad 125 i mc 150 kg (sumo, bo zdecydowanie lepiej jest mi go wykonywac poprawnie, 186 wzrostu dlugie konczyny). Budowa ekto, waski w barach, wysoki, 80 kg waga. Jakichś problemów z kregosluoem nie mam, jedynie barki wysunięte do przodu i jedna łopatka bardziej odstaje (delikatna różnica), przez co np. zle mi sie wyciskało i unikałem tego ćwiczenia. Co teraz robić? Nie przeoadam za siłownią ze względu na towarzystwo, które na niej przebywa, bardzo sie denerwuje i wręcz czuje niechęć. Nie ma opcji, zebym tam poszedl. Szczerze powiedziawszy to wole trening z masą wlasnego ciala, jakos bardziej mi odpowiada, no i mniejsza szansa na kontuzje. No i orzede wszystkim mam malo czasu bo sie ucze, kalistenika + hantle w domu by sie wpasowalo. Najbardziej chciałbym poprawić górną część klatki, której w zasadzie nie mam :D
W jesieni czasami robiłem pompki, coś z hantlami, ale to nie było przemyślane, jedna dwie serie często bez rozgrzewki i tyle, w zależności od wolnego czasu kilka razy w tygodniu, albo wogóle. Ale nigdy nie czułem dużego zmęczebia po treningu. Ogólnie to delikatnie siła poszła w góre, ale wizualnie nic. W lutym na wf zawitaliśmy na siłke (oczywiście rywalizacja między nastolatkami), pierwszy raz wtedy byłem na siłowni. Wyciskanie 70 kg, przysiad 110, a mc nie robiłem. Potem robiłem fbw (opierał sie na przysiadach, podciąganiu podchwytem, ćwiczeniach na wyciągach). I po 2 miesiącach postanowiłem znowu dowalic do pieca, wyciskanie 75 kg, orzysiad 125 i mc 150 kg (sumo, bo zdecydowanie lepiej jest mi go wykonywac poprawnie, 186 wzrostu dlugie konczyny). Budowa ekto, waski w barach, wysoki, 80 kg waga. Jakichś problemów z kregosluoem nie mam, jedynie barki wysunięte do przodu i jedna łopatka bardziej odstaje (delikatna różnica), przez co np. zle mi sie wyciskało i unikałem tego ćwiczenia. Co teraz robić? Nie przeoadam za siłownią ze względu na towarzystwo, które na niej przebywa, bardzo sie denerwuje i wręcz czuje niechęć. Nie ma opcji, zebym tam poszedl. Szczerze powiedziawszy to wole trening z masą wlasnego ciala, jakos bardziej mi odpowiada, no i mniejsza szansa na kontuzje. No i orzede wszystkim mam malo czasu bo sie ucze, kalistenika + hantle w domu by sie wpasowalo. Najbardziej chciałbym poprawić górną część klatki, której w zasadzie nie mam :D
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
R4v33nNie przeoadam za siłownią ze względu na towarzystwo, które na niej przebywa, bardzo sie denerwuje i wręcz czuje niechęć. Nie ma opcji, zebym tam poszedl.D
może zwyczajnie warto się przełamać
nic strasznego na niej nie jest kilka razy i Ty i inni się przyzwyczają bez powodu nikt nie będzie czuł niechęci to Ciebie
...
Napisał(a)
nie ukrywajmy, ze jezeli zalezy Ci na wygladzie, wiekszej masie miensiowej, to wykorzystanie treningu silowego bedzie tutaj przynosilo duzo lepsze rezultaty niz trening kalisteniczny typowo
Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]
Polecane artykuły