lece test enan e5d od jakiegos roku, po zmianie labu 3 strzaly wbite naprzemian w tylek 06x30mm (wydaje mi sie, ze dlugosc okej bo nie jestem 120kg kabanem), 2 pierwsze mega bolesne, stan utrzymywal sie przez 3-4 dni, ale przeszlo. Wbilem 3 jeszcze raz i tutaj stalo sie cos dziwnego, sam strzal wykonany prawidlowo, zawsze dbam o higiene, igla wbita do konca, aspiracja, sok wtloczony powolutku, igla wyciagnieta pol minuty po wtloczeniu, lekko saczyla sie krew, wiec przysiadlem na krzesle z wacikiem, po odczekaniu 3 minut zorientowalem sie, ze pol krzesla jest we krwi zmieszanej z towarem (raczej wiekszosc krwi, bo substancja byla zaschnieta a nie oleista ale widoczne male smugi)
Nigdy wczesniej sie mi tak nie zdarzylo, krwawienie o ile widoczne ustepowalo zawsze po chwilii. Mija teraz 4 dzien od strzalu, w miejscu iniekcji zrobil sie czerwony, twardy guz wielkosci polowy pileczki golfowej, wokolo malo widoczny siniak. Bol da sie skutecznie zagluszyc 400tka Ibuprofenu, ale nie chcialbym ciagnac na ibu non stop. Smaruje tez profilaktycznie Altacetem, ale chyba nie przynosi to zadnych efektow.
Jakies rady panowie? Myslalem juz, zeby sciagnac to pompka i wieksza igla ale troche sie waham. Poczekac jeszcze ze 2 dni?