,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".
...
Napisał(a)
Nie daj Boże i musiałbyś zrzucać z mięśni a nie wody bo wody już by nie było...
1
...
Napisał(a)
Swiat nie konczy się na pierwszej walce, pójdziesz na zawody wyciągneisz jakieś wniski na kolejne już będziesz wiedział co nieco
1
Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.
...
Napisał(a)
Wystartuj w 77, jak nie wyjdzie i będzie to spowodowane zbyt małą siłą a nie umiejętnościami bądz tlenem(w co wątpie) to dobij 3kg mięcha do tego 80 i wtedy w 77 startuj
1
...
Napisał(a)
Tak zrobię, dzięki chłopaki za porady, wszystkie zastosuje na przyszłość :D
...
Napisał(a)
Wszystko zostało już powiedziane wcześniej. Ja zawsze staram się rozplanować zbijanie wagi dość wcześniej żeby nie odwadniać się. Ważę po za startami ok 85-88 kg w MMA zbijam do 77, w grapplingu do 79,5, a w BJJ do 82,3 (w GI). Zdarzyło się też walczyć w 84 i 80 (kwestia dogadania na gali). Jestem typem fizola w 84 jestem silny ale jak zbije do 77 to mam przewagę siłową. Po za tym odwadnianie się przy ważeniu w ten sam dzień co walka (zazwyczaj godz. przed walką) jest trochę głupie ale nie raz tak trzeba, żeby zrobić limit. Organizm przez godz nie odbuduje się do pełni sił.
Brat również walczy i 30 marca będzie miał walkę w 70 kg. Normalnie jego waga jest na poziomie 80 kg przy bardzo niskiej tkance tłuszczowej. Jemu chyba nic nie pozostanie oprócz odwodnienia się na końcówce, żeby te ostatnie kg zbić. Z tłuszczu to jakoś schodzi gorzej już z mięśniami.
Brat również walczy i 30 marca będzie miał walkę w 70 kg. Normalnie jego waga jest na poziomie 80 kg przy bardzo niskiej tkance tłuszczowej. Jemu chyba nic nie pozostanie oprócz odwodnienia się na końcówce, żeby te ostatnie kg zbić. Z tłuszczu to jakoś schodzi gorzej już z mięśniami.
1
vivere militare est
...
Napisał(a)
NiegocinWszystko zostało już powiedziane wcześniej. Ja zawsze staram się rozplanować zbijanie wagi dość wcześniej żeby nie odwadniać się. Ważę po za startami ok 85-88 kg w MMA zbijam do 77, w grapplingu do 79,5, a w BJJ do 82,3 (w GI). Zdarzyło się też walczyć w 84 i 80 (kwestia dogadania na gali). Jestem typem fizola w 84 jestem silny ale jak zbije do 77 to mam przewagę siłową. Po za tym odwadnianie się przy ważeniu w ten sam dzień co walka (zazwyczaj godz. przed walką) jest trochę głupie ale nie raz tak trzeba, żeby zrobić limit. Organizm przez godz nie odbuduje się do pełni sił.
Brat również walczy i 30 marca będzie miał walkę w 70 kg. Normalnie jego waga jest na poziomie 80 kg przy bardzo niskiej tkance tłuszczowej. Jemu chyba nic nie pozostanie oprócz odwodnienia się na końcówce, żeby te ostatnie kg zbić. Z tłuszczu to jakoś schodzi gorzej już z mięśniami.
Twój brat chce zbijać 10kg na alme ? xD
...
Napisał(a)
Nie na Almme tylko na gale MMA. Na turnieje jest bezsensu tyle zbijać.
vivere militare est
...
Napisał(a)
NiegocinNie na Almme tylko na gale MMA. Na turnieje jest bezsensu tyle zbijać.
No tutaj kolega pyta o zbicie 7kg na alme to mu odradzam
...
Napisał(a)
to są tak zwane pojedynki półzawodowe(semi-pro). Też w taki uczestniczę. Normalnie są zapisywane na sherdogu i tapology jako amatorskie.
vivere militare est
Poprzedni temat
UFC Fight Night 145: Błachowicz vs. Santos – wyniki walk
Następny temat
Ochraniacz na zęby
Polecane artykuły