Lucy Bella walka z otyłością

Jadłam surówke z pekińskiej do obiadu i ogórka zielonego ale tego nie wpisałam.Pilnuje owoce by dokładnie wpisac i jem mało. Odstawiłam ziemniaki i makaron bo doczytałam ze na redukcji lepiej omijać. Wszystko przed powazyłam . Nawet osobno mam obiad dla siebie zeby byc pewną ze jak miałam 200g kurczakasurowego to zjem po obróbce swoją porcje bo z całosci nie umiem obliczyc. Moze te warzywa wpisac wszystkie ? Ale tez az tak duzo ich nie było zeby mi podbiły mega kalorycznosc.

Wrzucaj codziennie zrzuty tego co jesz, ale tak z ręką na sercu. Nie zniechęcaj się się, kontynuuj pracę nad sobą. Nie przeszkadza Ci taka duża przerwa w posiłku między 10, a 17?

Wszystko przed obrobka waz. Ani owoce ani ziemniaki czy makaron, nie sa przeciwwskazane. To sa mity. Ziemniaki wspaniale uzupelniaja potas, a na zimno w formie skrobii opornej sa prebiotykiem dla bakterii jelitowych. O indeksie sytosci juz nie wspomne, byle nie w sosach czy smietanach czy z kilogramem masla. Owoce sa zrodlem witamin i mineralow, blonnika i generalnie fajnie sprawdzaja sie u osob lubiacych slodki smak. Czasami istnieja pezeciwwskazania, ale nie sa ta wytyczne dla wszystkich. Nie chce byc niemila i nie jest to moja intencja wiec nie bierz do siebie, ale mam otyla siostre podobnych rozmiarow i wiem gdzie u niej lezy problem, wiec zapytam: czy jestes pewna, ze jesz tylko to co zapisalas? Nie dojadasz po dzieciach, mezu, przechodzac obok lodowki czy szafki, podczas gotowania? Z wielu odruchow nie zdajemy sobie sprawy. 1800kcal to juz deficyt przy Twoich rozmiarach i przy wlaczeniy ruchu bedzie leciec.

Z ręką na sercu nie podjadam. Nawet nie robiłam tak kiedyś bo mam nawyk wyzywania jak ktoś psu chce dać i odrazu wywalam. Nie ciàgneło mnie tak do jedzenia normalnych posiłków jak do słodyczy wiec wystarczył wafelek rano w południe czekolada a na kolacje bułka. Ale ostatnio jak jem pełne posiłki to mnie nawet nie ciągnie. Jeśli chodzi o godziny posiłków to wpisałam orientacyjne w aplikacje i nie umiem ich zmienic. Obiadu na raz nie wmieściłam wiec zjadłam połowe np o 14 a o 16 drugą cześc. Nie ciągnie mnie tez do jedzenia rano, wtedy mam najwieksze zamieszanie i z dziecmi psami spacery i dopiero jak wracam do domu siadam, jem śniadanie i zabieram sie do roboty. Wytrwale ciągnę to dalej zobacze czy w końcu coś ruszy .

Jeszcze mam pytanie czy ryż jaśminowy i makaron durum są ok ? Bo jak nie to kupie cos innego a tylko to mam w domu w tej chwili a chciałam do przodu sobie ułożyc diete.


Zmieniony przez - LUCY-BELLA w dniu 2019-02-19 11:48:40

Cierpliwosc to klucz do sukcesu. A waz sie max raz na tydzien. Z wartosciowego jedzenia wyciagniesz duzo tylko czasem objetosc na poczatku wydaje sie duza, glownie z powodu warzyw. No i pamietaj ma byc smacznie, matka natura dala nam wspaniale rzeczy. Jestem pewna, ze ruszy w koncu.

Dzięki za pomoc. Wkleje zrzut z fitatu.











Zmieniony przez - LUCY-BELLA w dniu 2019-02-19 12:08:27

Troche zroznicuj weglowodany, bo dieta musi byc odzywcza. Dawaj owoce, ziemniaki itp. Mieso czerwone, ryby co lubisz. Nie boj sie.

Bede zmieniać tylko gotowałam na dwa dni. Ziemniaków brakło... A do sklepu man 15km wiec dlatego pytałam jak z ryzem jaśminowym i makaronem durum bo musze zrobic konkretną liste za nim pojade...co zapomne to celowo potem musze jechac. Najczesciej mąż mi na trasie do domu cos kupuje ale dla niego ryz to ryz wezmie pierwsze z brzegu

Ok spokojnie, po prostu pamietaj, ze masz z czego wybierac :)

z czasem jak już troszkę zaskoczysz z aktywnością to takie 30km na rowerze do sklepu i z powrotem to niezły trening akurat ciepło się zrobi


Zmieniony przez - Nene87 w dniu 2019-02-19 12:34:10