Szacuny
9
Napisanych postów
1319
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
7129
Chciałbym tu przedstawić krótką historie, może niektórzy z was będą się identyfikować z jej bohaterem, kto wie, chce prosić was o rade w kwestii którą zaraz przedstawię, no to jedziemy :
Pewien młodzieniec o bliżej nie określonym imieniu 2 lata temu wystartował w sekcji SW (nie ważne jakiej), pierwszy rok był ekstra, lubił chodzić na treningi, lubił sie z swoim masterem (mieli dużo z sobą wspólnego), szybko wszystko łapał i po roku można było powiedzieć że jest dobry (bardzo intensywnie trenował), i tak oto zleciał sezon-wakacje-nowy sezon, i tutaj zaczeło się psuć, podchodzili z jego sekcji ludzie (cierpiał z tego powodu bo byli to jego qmple z którymi zaczynał) i master mu gadał różne dziwne zeczy jak np "zostają tylko najlepsi" itd. jakoś mu się to w główce zainstalowało i dalej trenował, na sekcji coraz gorzej, coraz mniej sparingów, coraz mniej wyzwań...coraz mniej motywacji, i chłopak zaczoł szukać podniety w innych SW, jego master sie o tym dowiedział i gadaniem wybił mu to z głowy, tak zleciała 1 połowa 2 sezonu, w nowym roku było już coraz gorzej,niechęć do treningu wzrastała jak tylko pomyślał ze znów****a dzisiaj zrobi bo trening bedzie na poziomie przedszkola, master nie przyjezdzał na treningi, odszedłą znów grupa osób, a ci co zostali sie tylko op*****lali, nasz bohater chciał intensywnie trenować lecz jakoś nie potrafił sobie znaleźć konkretnego partnera do tych ćwiczeń, i tak zleciało pare miesięcy master opuszczał treningi, lecenie w****a, tylko po kase przyjezdzał i ciagle ******lił ten sam badziew ze zostaja tylko najlepsi... i po jakimś czasie nasz bohater poczoł zadawać sobie pytania "jak zostać najlepszym jak sie ****a mać g**** robi ?" ta kwestia go zmotywowała i zaczoł trenować sam lecz to na długo nie wystarczyło, zaczoł myśleć o odejściu z tej sekcji i zmianie na inną, lecz jakoś czuł się przywiązany do swojego trenera (wdzięczność, lojalność, opowiadał mu o swoich uczniach którzy podchodzili i teraz mają już wlasne szkoły...tyle ze powiedział ze kupili sobie stopnie itd) nasz bohater nie chce byc taki sam, ale poprostu dłużej tak żyć się nie da, ciągle nie ma mastera, treningi są NUDNE, nic nie robi nowego...ba nic nowego się nie nauczył od chyba września (tylko 1 stopień zrobił), jest już maj...nowy miesiąc, nasz bohater zastanawia się czy nie zrezygnować w tym miesiącu i dać sobie spokój do nowego sezonu i wtedy zacząć robić coś nowego, interesującego, intensywnego, lecz nadal nie jest pewien co ma robić...
i tutaj pytanie do was- JAK POSTĄPIŁBYŚ NA MIEJSCU BOHATERA HISTORYJKI ? CZY NASZ BOHATER PRZECHODZI TYLKO KRYZYS TYPU "JA SIĘ JUŻ NICZEGO NIE NAUCZĘ WIĘC WALE TO", CZY BOHATER MA ZREZYGNOWAĆ Z TEJ SEKCJI ?
Za odpowiedzi z góry dziękuję, najlepsze zostaną nagrodzone SOGIEM
Szacuny
1
Napisanych postów
163
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
1122
ja tak mialem w sekcji judo przez 2 lata mialem za****ego trnera i bylo wszytko ok, a potem cos tam wyszlo ze juz nie mogl trenowac i dali nam nowego a u tego nowego to zamiast technik to robilismy lekcje wuefu z jakimis fikolkami, staniem na glowie itp. i wogle ten typ nawet judogi nie mial tylko w dresie smigal ciagle, po miesiacu to olalem i odszedlem ;]
Szacuny
3
Napisanych postów
1609
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
30475
jak dla mnie to bohater powinien zmienic klub na taki,gdzie odzyska chec i motywacje do dalszego rozwoju."Master" ,ktory gadaniem nabija sobie kase,nie dajac nic w zamian, nie jest wart tego, zeby bohater wylewal hektolitry potu na sali...
Szacuny
60
Napisanych postów
20426
Wiek
35 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
84647
No rzeczywiscie, to jest dramat. Jak widac trening innych SW nie przynosil mu takiej satysfakcji i motywacji, tak wiec mysle, ze powinien poszukac innych sekcji tej samej SW, moze nie od razu sie zapisac, ale popatrzec na treningi i zorientowac sie jak tam jest, czy atmosfera jest taka, jak by chcial, czy "master" rzeczywiscie jest przykladem i idealem. Starego trenera natomiast olac, bo to alfons, a nie "master"..
Pozdro.
Szacuny
21
Napisanych postów
5678
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
65565
j/w trenerowi zależy na twojej kasie i główny bohater powinien zrezygnować z jego usług poszukać sobie innej sekcji. Trener powinien interesować się osobami ćwiczącyymy w klubie być na treningach,uczyć nowych rzeczy, pomagać jak nie jesteś do końca pewny albo czegoś do końca nie opanowałeś a nie olewać wszystko co się dzieje w klubie.
Ból jest najlepszym instruktorem tylko nikt nie chce zostać jego uczniem!
================================================
Wejdź - http://www.pajacyk.pl _-=<<--SFD-FIGHT-CLUB-->>=-_
__--__GRUBAS Z UDERZANYCH__--__
Szacuny
510
Napisanych postów
8840
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
54407
Jeżeli nasz bohater rzeczywiście ma motywacje do ciężkiego treningu i chęć rozwijania się. I wszystko mu jedno czy mieszkał blisko sekcji, czy nie i że teraz będzie musiał dalej dojeżdżać, to powinien zmienić klub. Sam miałem kiedyś podobny dylemat i podjąłem decyzję błędną (zostałem) - młody byłem, emocje górę wzięły. Ech gdyby wtedy był internet i mógłbym się kogoś zapytać o radę anonimowo, to być może postąpiłbym inaczej. Brakło mi koła zamachowego...
Pozdro!
Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !
Szacuny
0
Napisanych postów
370
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
4069
Jezeli jest to czlowiek z ambicjami to powinien zmienic styl na bardziej wymagajacy,na taki w ktorym czulby sie jednym z najgorszych,gdzie mialby znowu motywacje do treningow-zrobic wszystko aby byc znowu tym najlepszy.Pozatym dziwie sie bohaterowi, jezeli jest to czlowiek na tyle silny psychicznie aby kontynuowac treningi mimo tego iz jest najlepszy i nie ma juz przyjaciol to czemu nie mogl "przeciwstawic" sie swojemu mistrzowi?Jak dla mnie tylko zmiana sekcji wchodzi w gre,szczera rozmowa z masterem i odejscie.
Kiedy zaczynasz walke to niezaleznie od wyniku ,jestes przegrany...
Szacuny
12
Napisanych postów
1172
Wiek
35 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
28765
wdgłudg mnie bohater tej historyjki powinien zmienic sekcje edawniej trening byl dla niego przyjemnoscią i cały czas się łudzi że jeszcze tak bedzie ale nie ma co czekac po już za dużo czasu zmarnowal a umiejętności nie prezybywają!!
Szacuny
12
Napisanych postów
1172
Wiek
35 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
28765
według mnie bohater tej historyjki powinien zmienic sekcje dawniej trening byl dla niego wielką przyjemnoscią,teraz się to zmienia bo nie uczy sie tego czego oczekuje a niedlugo moze nabrać większej niechęci do treningów prze takiego trenera któremu tylko na kasie zależy,więc powinienm zmienic sekcje i znów czerpać mieć pełną satysfakcje z treningów.