Cześć. Mam sytuację taką że od lutego robiłem redukcję gdzieś do czerwca 3x sił + dieta. Poszło z 88 na 76, ale od wakacji nie ćwiczyłem bo nie miałem jak, a po drodze wyskoczyło mi naderwane więzadło krzyżowe przednie. Operacji narazie nie planuje, bo piłke nozna itp sobie odpuściłem, kolano nie ucieka, ale chce zacząć ćwiczyć na nowo. Dalsza redukcja, teraz mam 77kg 179cm. Diete sobie ogarne, mam pytanie tylko do ćwiczeń. Bo na góre mam plan, wyciskanie na ławce na klatke, wyciskanie sztangielek siedzac na barki, francuska sztangielka na trica, uginanie ramion na stojaca na biceps i na brzuch - nogi w lezeniu/plan oraz mam drugi plan też żeby monotonii nie było. Jak widzicie brakuje na nogi i ogolnie wielostawowych przez to więzadło. Nogi póki co całkiem odpusczam, chociaż na miesiać aż z fizjo nie wzmocnie kolana, ale chce coś ćwiczyć na plecy. Boję się robić wiosłowania sztangą i martwego ciągu że dojade to wiezadlo, może tak byc jesli bym robil wszystko poprawnie? Jak mozna zastapic takie cwiczenie, wiadomo ze pewnie 1;1 sie nie da, ale nie wiem jakies
podciaganie na drazku na plecy? Cwicze w domu mam 2 ławki, sztange i hantle. Mógłbym dokupić wlasnie drazek, albo jakies inne urzadzenie co by dalo sie robic cwiczenia na plecy nie obciazajac zbytnio lewej nogi czyli tego zepsutego wiezadła. Bardzo prosze o pomoc :) A żeby nie było że jest to chaotycznie napisane to wyróznie teraz 2 pytania ktore mnie interesują i na ktore bardzo bym chcial znac odpowiedzi.
1. Zastępcze ćwiczenie za wiosłowanie sztanga/martwy ciag, głownie zeby plecy cos cwiczyc.
2. Ewentualnie jak cwiczenia jak martwy i wioslowanie, dobrze robione dzialaja na wiezadlo? Pomagaja, szkodza czy obojetne?
Oczywiscie to jest dalsza redukcja, na tym sie skupiam glownie, chce zejsc do optymalnej sylwetki. Prosze o pomoc.