DT - Pixiee bierze się na poważnie!

Sprawdziłam! na gryfie od sztangi rzeczywiście dwa paznokcie się opierają o skórę, ale zupełnie daleko od wbijania się. Chwyt nie traci nic na jakości. Gryf od hantli jest jeszcze grubszy, więc zero problemu


Poglądowo trochę szamki, staram się bardzo by było smacznie, ładnie i zdrowo :)

szamka wyglada zaj**iscie


Zmieniony przez - rutkow w dniu 2018-10-16 12:32:16

Bordo fajne. Jedzenie tez całkiem, całkiem wyglada, chociaż ketchupu nie lubię i to białe tez wyglada podejrzanie...zamiast konserwowych, lepsze kwaszone i zdrowsze... no i tymi waflami ryżowymi bym się nie najadła.

Dzięki :D keczupu mało i ten mniej kcal. To białe to mozzarella! Nic podejrzanego! Kwaszonych nie lubię

ketchup zawsze spoko

E a ja nie widze zdjec. Kurs w stowarzyszeniu ksiegowych- brzmi interesujaco

maria1209

E a ja nie widze zdjec. Kurs w stowarzyszeniu ksiegowych- brzmi interesujaco

Nie wiem czemu nie widać zdjęć! Ktoś jeszcze? :(

Kurs fajny byłby bardzo gdyby nie to, że nudy straszne. Tzn. prowadzony kiepsko...

DT 16/10/2018 WTOREK

CO TAM U MNIE?
Ochota na trening ogromna, humor spoko, lekki zamuł. Organizm się przyzwyczaił do diety, nie jestem w ogóle głodna. Dużo myślę o jedzeniu, ale raczej w kontekście planowania, niż tęsknoty kiedy w końcu kolejny posiłek. Doba jest dużo za krótka, jak u każdego pewnie, ostatnio naprawdę gonię za własnym ogonem. Czuję się zirytowana, ale jestem też bardzo nakręcona postępami i satysfakcją, że daję radę i nie odpuszczam!

____________________________________________
SZAMKA
Problem się robi, jak wieczorem już nie mam sił nic planować lub szykować i potem trzeba w pracy sklecić coś z niczego. Natomiast wczorajsza kolacja przebiła wszystko! Poważnie aż jęknęłam po pierwszym kęsie, takie to pyszne!

Więc skusiłam się jednak na mascarpone. Strzał w 10! Omlet posmarowany mascarpone z kokosem, do tego maliny, nerkowece i żeby rozpuście stało się za dość – sos karmelowy zero kcal. Brak słów!!!!!! Foto średnie, ale muszę się pochwalić.





____________________________________________
TRENING
Była moc! A ponad wszystko – chęć w głowie



1. Przysiad - Poszło na lajcie, aż się zdziwiłam. Ciężej w rękach trzymać ketla niż w nogach.
2. Rumun - Tu średnio na jeża. Ciężar ok, chociaż chwyt puszczał, zwłaszcza jak starałam się dość wolno robić i pauzować na dole. Problem mam z głową, zadzieram ją, a jak próbowałam pilnować głowy, to za cholerę nie umiałam utrzymać poprawnej pozycji ciągu.
3. Wykroki - Złapałam 10kg w każdą rękę jak poprzednio, zrobiłam serię iii… coś za lekko! Wzięłam więc kolejne czyli 12,5. Było wyzwanie, ale bez dramatu – nogi mam coraz silniejsze, jezu jak to cieszy. Problemem był chwyt, ciężko było utrzymać hantle no kondycyjnie padłam. Sapałam jak nie wiem
4. HT – kolejność zmieniona, bo ja się do HT zabieram jak pies do jeża. Przez te ławeczki/podesty. No nie mogę sobie znaleźć odpowiedniej wysokości Step okazał się dużo za niski, podest do wskakiwania za wysoki. Musiałam się podciągać najpierw na łokciach, co będzie nierealne przy większym ciężarze na sztandze. Jestem mega zła, bo kiedyś bardzo lubiłam to ćwiczenie. Dzisiaj tyłek boli, więc coś tam weszło, ale jednak nieoptymalnie…
5. Allahy - Wciąż się uczę. Ale seryjki trzy weszły i brzuch poczułam, więc oby tak dalej.


____________________________________________________________________________________________________________________
DNT 17/10/2018 ŚRODA

SZAMKA

Dziś tylko praca, potem kawa z siostrą, więc mogę zdać sprawozdanie żywieniowe, mimo że dzień nie minął. Dzisiejsze menu oparte na resztkach – mam pełno rzeczy, które muszę już dziś zjeść




Zmieniony przez - PixieeX w dniu 2018-10-17 11:09:48

W RDL - jeszcze nim zaczniesz się opuszczać, znajdź punkt przed sobą na wysokości mniej więcej kolan i tam się cały czas patrz. Nie ważne co robisz z resztą ciała - tam się patrz. Przy powrocie do góry jak miniesz ten punkt, głowa wraca.
Ja sie nauczyłam robić RDL z zamkniętymi oczami, bo w innym wypadku ciągle się gapiłam w lutrso czy dobrze robię i zadzierałam głowę. A najgorzej jak się gapisz w lustro z boku czy aby nie masz kociego grzbietu! To już dramat.
Zamknij oczy i zobacz co bedzie. Mozesz po kilku próbach nagrać.

zobaczyłbym tego omleta ale chyba zdjecia Ci wywaliło wszystkie i nic nie widać