Dziennik Motywacyjny - Invidia

No to powiem wam, że moje mięśnie i układ nerwowy czują się usatysfakcjonowane po treningu z seriami :)

1. Przysiady - 16kg 8/8/8 była próba z 2 ketlami 10kg narzuconymi na ramiona ale nie szło mi to strasznie :) Miałam tez dłuższą orzerwę między 1 a 2 serią bo mnie maleństwo potrzebowało
2. Pompki na kolanach 8/8 leeedwo/ 5
3. SL RDL 12/12/12 ostatnia seria na lewej nodze przerwana po 8 bo coś mi kolano zaczęło dawać znać o sobie
4. Wiosło 10kg 12/12/12 ledwoooo
5. Biceps 6kg (powinno być 5kg ale hantle miałam nieprzezbrojone :D wiec miałam do wyboru 4kg albo 6kg) 5/4/3
6. Triceps w opadzie 4kg 8/8/8


+brzuch

Rower 2x 15min

Jedzenie 2200 kcal

Zamówiłam ten step, już się cieszyłam a dzisiaj zadzwoniła kobieta ze sklepu, ze będą je mieli dopiero za m-c. Potraktowałam to jako znak, że moż nie jest to niezbędny zakup i na razie odpuszczę :D

Ostatnie dwa dni beztreningowe. Jedyna aktywnosc to rower 2x15 minut.
We wtorek 2000kcal białko okolice 100
Wczoraj 1800 kcal białko okolice 100
Dzisiaj na razie 1600 i białko 60 - coś jeszcze spałaszuje

Nie będę wrzucała już pełnego menu :)

Dzisiejszy trening: joga 45min i tradycyjnie rower 2x15minut


Mija trzeci dzień bez treningu siłowego a tęsknię za nim jakbym już z miesiąc nie ćwiczyła :D




Zmieniony przez - Invidia w dniu 2018-08-09 19:13:17

Czasem odpoczynek jest bardzo pomocny. A poza tym dochodzi też głód treningu, motywacja wzrasta. Dużo plusów.

„Głód treningu” - podoba mi się to sformułowanie, zapamiętam :D

Dzisiaj 2000kcal, białko 100

Trening, seriami:
1. Sumo 16kg 8/8/8
2. Pompki 9/7/7
3. Wznosy bioder z leżenia 8kg 15/15/15 - zastanawia mnie kwestia ułożenia obciążenia. Kładę ketel w dole brzucha na spojeniu i przytrzymuje go rękami. Czy to nie ma negatywnego wpływu na miednice, jej mięśnie itp? Czy dopóki moje mięśnie brzucha trzymają ciężar to jest Ok? Spokojnie mogłabym dołożyć obciążenie ale nie wiem jak to ugryźć bo mam do dyspozycji tylko ketle i hantle regulowane.
4. Barki - wyciskanie nad głową hantlami 2x4kg 10/10/9
5. Biceps 4kg 10/10/8 lewa ręka w ostatniej serii - masakra jaka słabość nagle ją dopadła
6. Triceps - nad głowa 3kg 10/10/10

+brzuch krótko 3x 10 spięć prostych

Będę się przymierzać do codziennego rytuału tybetańskiego. Tylko nie wiem jeszcze, jak wcisnę te kilka minut o poranku. Najlepiej byłoby przed pobudka dzieciaków ale one niestety ranne ptaszki i na 4:00 musiałabym budzik chyba nastawić :D




Zmieniony przez - Invidia w dniu 2018-08-10 20:36:37

Nie wiem co to za tybetański rytuał ale czymkolwiek by nie było, to o 4 nad ranem to będzie hardcore.


Zmieniony przez - nightingal w dniu 2018-08-10 21:54:24

Jak na razie rytuał zrobiłam raz :D. Ciężka sprawa. Nie z samymi ćwiczeniami tylko z czasem.
Dzisiaj powinien być dzień z treningiem ale będzie bez. :)
Może jutro mi się uda. Na razie całą energię skupiam na odświeżeniu pokoju dla małolatów. „Szybkie” porządki, przemeblowanie + malowanie ścian.
Dobrze, że to tylko jeden pokój :D

Invidia

Dzisiaj powinien być dzień z treningiem ale będzie bez. :)

Ja mam ostatnio odwrotnie... i też nie jest dobrze

Tsubame33

Invidia

Dzisiaj powinien być dzień z treningiem ale będzie bez. :)

Ja mam ostatnio odwrotnie... i też nie jest dobrze

Hehehe, szalona jesteś. Kto wie, może akurat obu nam to na dobre wyjdzie
Lecę zerknąć jak Ci w konkursie BSU idzie :)

Mini remont zakończony. Uwinęliśmy się w dwa dni. Nie pełne dwa dni, dzialalismy tylko w godzinach 8-15

Tona plastiku- zabawek rożnej maści, wylądowała w koszu, część poszła w dobre ręce. Jestem w szoku, ile się zbiera tego badziewia.
Teraz przymierzam się do swoich „zabawek”. Czuję potrzebę pozbycia się balastu :)

Jedzenie przez ostatnie dwa dni, byle jakie.

Trening dzisiaj zaliczony. Seriami:
1. SL RDL 12kg 10/10/10
2. Pompki (na kolanach) 9/9/9 się zawzielam, że chcę zrobić pełne serie i zrobiłam. Ale ostatnie powtórzenia to był hardcore.
3. Wznosy bioder 8kg 15/15/15 Nie wiem co mnie podkusiło żeby wrzucić to cwiczenie dzisiaj. Na dodatek założyłam sportowy top, z sieteczką z tylu a mam po niedzieli poparzone słońcem plecy . Bardziej mnie one bolały niż posladki w tym ćwiczeniu :)
4. Wiosło 10kg 8/8/8
5. Barki 4kg 6/6/6 Tu mogę dołożyć powtórzeń
6. Biceps 4kg 6//6/6

Trening fajny, chociaż czułam, że ręce nie były w szczytowej formie po malowaniu. :)

Oj to zagracanie znam. Już od dwóch miesięcy robię przeglądy i posprzedawalam trochę rzeczy. Ale wiem że w trakcie przeprowadzki na pewno dużo jeszcze poleci.