Gats 2Aha, obrona przed nożem nie istnieje.
Trochę inaczej podchodzisz do tego zagadnienia. Bo ty patrzysz z perspektywy rozwiązania gwarantującego sukces, a takowego faktycznie nie ma. Ale popatrz na to z perspektywy zwykłego człowieka, który ma zostać pocięty/zabity. Złapanie ręki trzymającej nóż daje minimalne szanse, że agresor nie przerobi cię na kotlety. Oczywiście najlepiej wiać, ale załóżmy że idziesz z kobietą, czy z dzieciakiem, albo jesteś w miejscu z którego jest tylko jedno wyjście... Próbujesz stawić opór i skasować agresora, czy wychodzisz z założenia, że nie ma obrony przed nożem i dajesz się podziabać?
Gats 2...gołorącz to nawet samuraje się nie bronili.
To wynikało z ich podejścia do walki, a nie z braku możliwości. W europie rycerze, mieli zupełnie inne podejście...