Ćwiczę już od kilku lat, efekty były zadowalające, jednak ostatnimi czasy trochę się opuściłam z dietą, co niestety nie wpłynęło pozytywnie na moją sylwetkę. Postanowiłam wrócić do regularnych treningów oraz diety, obliczyłam zapotrzebowanie wg kalkulatora "Po treningu" wyszło mi około 2200 kalorii, co zmniejszyłam do 1900 dieta redukcyjna. Schudłam od listopada około 6 kilo (nie ważę się co tydzień, wiec obecnie nie wiem :D). Problem polega na tym, że nie mogę dobić nawet do tych 1900 kcal, bo po prostu nie chce mi się jeść.(wiadomo wcześniej było bardzo łatwo nabić sieciowym jedzeniem itp).
Proszę o poradę, co mogę zrobić gdyż przeważnie (szczególnie w dni treningowe) ucieka mi jeden posiłek (przedtreningowy) np. Obiad jem o 14 - trenuje koło 17 koło 16 powinnam zjeść posiłek niestety jestem dalej pełna po obiedzie, a jak zjem na siłę to na treningu nie mogę się ruszać. Jakie rady proponujecie? Poniżej wklejam zrzut diety- tez prawdopodobnie do poprawy.