Zmniejszenie bf, rozbudowa góry :)

Melduję się w dzienniku. Niestety trening mi się posypał: w czwartek byli teściowie całe popołudnie i nie zdążyłam na siłkę (u mnie czynna tylko do 20), w piątek strasznie bolała mnie głowa, a dziś wszystko pozamykane. Miałam iść biegać do lasu, bo pogoda mega fajna, ale nie wyrobiłam się, a popołudniu przyszli znajomi. Jedyny ruch to długi spacer z psem. Ech... Zaraz może zrobię jakieś dywanówki z yt, bo aż mam wyrzuty sumienia

Do tego zepsuła mi się waga kuchenna i nie mogę liczyć.

Dzisiejsze jedzonko:
1) owsianka bezlutenowa na wodzie, gruszka, migdały, białko ciasteczkowe
2) kurczak z groszkiem i marchewką (miały być do tego ziemniaczki, ale się nie kupiły )
3) szklana soku marchwiowego+migdały
4) planowana jajecznica na maśle klarowanym, z kiełbaską i warzywami

Na moje niefachowe oko coś mało, ale dalej mnie głowa boli i nie mam apetytu.

Poniżej cotygodniowe pomiary (w końcu ruszyły udka ) i kilka zdjęć:

Odpal sobie ilewazy.pl i na oko sobie poradzisz zanim nie kupisz nowej wagi. to pomocna stronka.

No na moje oko też mało a 3 posiłek jakby zamienić na coś konkretniejszego to już by lepiej było :)
Awaryjnie zawsze w domu można jakiś trening zrobić.

Zawsze można na oko. Można trzymać się po prostu wielkości porcji, ilości posiłków. Nie jest powiedziane, że zawsze wszystko trzeba liczyć i ważyć. Grunt to mieć jakiś system

na oko to na pewno węgli mało
jak się wejdzie do wprawy to na oko w miarę da się oszacować, wiadomo, ż enie super dokłądnie, ale życie to nei apteka

No węgli mało, muszę to koniecznie zmienić, trochę boje się o tarczycę. Ale nowym rozkładem BTW zajmę się po urlopie.
Chyba zacznę jakieś pieczywo bezglutenowe piec bo mi tęskno za kanapkami na śniadanie

W sobotę, zamiast siłki, wpadły mi wieczorne hopsanki z yt, a wczoraj przytachałam sztangę z piwnicy i zrobiłam sobie trening siłowy w domu inspirowany treningami Paige Hathaway wrzucanymi na insta (wykroki, zakroki, wejścia na ławkę, jakieś przysiady) fajnie było

Jedzonko
1) owsianka bezglutenowa na wodzie z białkiem o smaku białej czeko z 1/2 dojrzałego banana i orzechami włoskimi
2) udka z wczorajszego rosołu z podpieczonymi na maśle klarowanym ziemniaczkami i buraczkami (do pracy na II sn. i obiad)
trening-siłownia
3) ...

Od jutra urlop. Wrócę do prowadzenia dziennika za 2 tygodnie. Pozdrawiam :)

No to miłego wypoczynku. Ładuj akumulatory i wracaj z nową energią.

Odpoczywaj :)