Na początek zaznaczę, że mimo ,że się staram przyswoić informacje z forum to jestem jeszcze bardzo ale to bardzo początkujący w temacie.
Po co ten wątek?
Mam w sumie 2 ważne pytania - wertuje internet i wcale nie czuje się bardziej "mądry" więc liczę na chociaż naprowadzenie na dobrą ścieżkę.
Chodzi mi o ocenę mojej "diety". Generalnie waga rośnie mi powoli od 2-3 lat - gdy waga pokazała 127kg dotarło do mnie, że to już najwyższy czas coś z tym zrobić (tak wiem - wczas...). Wielokrotnie w tym czasie podejmowałem próby ogarnięcia diety (uwielbiam śmieciowe żarcie a najlepiej na noc) ale zazwyczaj kończyły się po paru dniach. Teraz tak nie jest (coś tam we łbie "klikło" po oświadczynach i jest zapał i energia żeby się zmienić ;)) - jestem na poniższej diecie już 3ci tydzień - i mimo że brakuje mi pizzy to nie czuję jej ciężaru (nie chodzę głodny, nie wiem nie śni mi się jedzenie itd)
Dodam jeszcze tylko, że bardziej chodzi mi o diete ogólną niż o "rano jedz 3 średnie kanapki z czarnego pieczywa z 7 malinami a nastepnie popij to 53g jogurtu" - po prostu takie diety się u mnie nie sprawdzają ponieważ strasznie szybko zabijają chęci.
Aktualnie jem tak:
Rano ~~ 9:00
Śniadanie: jajecznica lub parowki lub 2-3 kanapki z szynka lub serek wiejski + banan/jablko
Obiad ~~ 18:00
~~200g (tak wiem hipokryta ale akurat to sobie zwazylem jak gotowałem) kurczka w miodzie/sezamie lub coś porównywalnego + ważywko (pomidor/ogórek)
+ pomiedzy tymi posiłkami gdy głodnieje to banan / jabłko/śliwka (wychodzi tak co 2h jakiś owoc)
Wynik - schudłem w ciągu tych 3 tygodni 7kg (waga trzyma się wersji że wody nadal mam tyle samo)
I teraz moje pytanie - czy jak utrzymam taką dietę to zniszcze sobie organizm / zachamuje metabolizm / generalnie wszystko popsuje ?
(Tu wlasnie wychodzi moj problem z dostepem do internetu - im wiecej czytam tym bardziej wydaje mi sie ze jak nie bede jadl 7 posilkow z ktorych kazdy sklada sie z 10 roznych skladnikow, nie bede do tego jadl 3 suplementow to tak naprawde to nie ma sensu)
Wybaczcie jeśli pytanie jest głupie, opis za długi a dieta najgorsza z możliwych - ale "robim co możem"
PS. Jakby kogoś zastanawiało dlaczego nie ma drugiego pytania mimo, że o nim wspominałem - to dotyczy ono ćwiczeń a więc chyba innego działu - więc nie chce zaśmiecać :P