Postanowiłem od 1 Sierpnia br. wziąć się za siebie. Spodnie z miesiąca na miesiąc były coraz to ciaśniejsze, waga wskazywała 108KG - przy wzroście 192cm.
Aktywność sportowa, ze względu na brak czasu (Dziecko) całodzienna (siedząca) praca oraz jedzenie bez opamiętania przyczyniło się do takiego stanu.
CEL jest jeden - REDUKCJA. Spodnie kupuję zazwyczaj w rozmiarze 38 , natomiast koszulki M / L - zdania na ten temat są podzielone. Mam bardzo grube uda, barki bardzo wąskie, ręce długie ale chudziutkie. Niektórzy uważają, że jestem gruby/ część że na górze "chudzinka" i żebym pierd...ł nogi a górę rozbudował do tego stopnia, żeby nie było widać tej dysproporcji.
W związku z podwieszonymi postami, stwierdziłem że nie da się jednocześnie zrobić "MASY" na górze a redukcji na "DOLE"
Przechodząc do sedna tematu. Prosiłbym o ocenę "Diety", która zapewne większość z Was uzna za nie dietę (czytając posty podwieszone)
Przedstawię tryb jaki był z przed dwóch tygodni, a jaki jest aktualnie.
BYŁO:
1. ŚNIADANIE - Zazwyczaj 1/2 kanapki lub wędlina/ser żółty/ pasztet / lub jajecznica/ lub mleko z płatkami czekoladowymi/ Brak śniadania/
W zależności od dnia. Jeżeli nie jadłem śniadania to zazwyczaj KFC lub HOT-DOG na stacji w "biegu".
Jeżeli jestem w pracy: (09:00-21:00)
1. PO Śniadaniu w domu,
12:00 Słodkie przekąski (Mars, Snickers, Rogalik 7 Days, żelki, cukierki, czipsy)
14:00 Kebab BOX z podwójnym mięsem (wieprzowe). Do obiadu zawsze napój energetyzujący (zazwyczaj 3 dziennie)
16:00 Chińszczyzna BOX Makaron/Ryż z Kurczakiem+sos ostry (Red Bull do tego)
19:00 Kanapki z "domu" z wędliną - lub znów jakieś słodkie.
21:00 Powrót do domu. Kolacja. Tutaj w zależności od tego co zostało uszykowane w domu. Zazwyczaj są to zupy, rosów, pomidorowa lub zapiekanki, pizza mrożonka, spaghetti. Przeróżne Menu.
Po kolacji prawie codziennie (Piwko, Winko lub szampan) i do tego GIGA PAKA Lay'sów zielona cebulka/ papryka etc.
23:00-24:00 Spać.
Codziennie oczywiście jestem "maniakiem" picia wody mineralnej/ źródlanej. Zazwyczaj wypijam około 3-Litrów wody dziennie
Na dniu "Wolnym" śniadanie-obiad (to co w domu żonka uszykuje) oraz późniejsze jedzenie na mieście (zazwyczaj jest sporo spraw, również i z dzieckiem) tak więc KEBAB, lub obiad w "Oberży" . Schabowy po Kowalsku+Zupa+Coca Cola/ Wieczorem na "Seansie" Chipsy/Chrupki/Wafelki
Zazwyczaj tak to wyglądało CODZIENNIE.
AKTUALNIE wygląda to tak:
1. Śniadanie (kanapki z wędliną, parówki, jajecznica, ser żółty, pasztet, ser biały - w zależności od tego co jest do dyspozycji)
12:00 - Kanapka z... i do tego Papryka czerwona, pomidor, rzodkiewka, marchewka. Często marchewka 3-4szt do kanapki
14:00 - OWOCE. Banan, jabłko, brzoskwinia itp.
18:00 - Zazwyczaj serek biały ze szczypiorkiem.
21:00 - To co jest w domu. Zupa np. Rosół (zamiast zjadanych zawsze 3 talerzy) to jeden talerz. Jeżeli kotlet schabowy, ziemniaki, surówki to również ograniczona ilość (zamiast 2-3 kotletów) jeden itp.
Oczywiście codziennie butelka wody pod ręką.
Do tego dorzuciłem (" w wolnym czasie " ) rower, długie spacery.
Różnica? Spodnie nieco luźniejsze, lepiej się czuję, mam więcej siły i nie męczę się tak jak przed miesiąc czasu. Chociaż waga wskazywała 108KG, aktualnie pokazuje 104,7KG.
Oczywiście pomimo tego, że bardzo mnie korci... Nie jem ŻADNYCH słodyczy, alkohol ograniczyłem do minimum. Czipsów zero
(chociaż jest z tym bardzo ciężko). Jedzenie na mieście typu "Kebab" również odpadło.
Zamiast np. czipsów do samochodu, kupuję OWOC itp.
Na dniu wolnym również unikam tego typu rzeczy. Wprowadziłem Warzywa i Owoce do swojego jadłospisu, a raczej nimi zastępuje zachcianki.
Co mogę jeszcze zmienić, żeby poszło to jeszcze bardziej "do przodu" ? Chociaż wiadomo, że czas jest złym doradcą to każdy chciałby jak
"najszybciej uzyskać cel". Myślałem nad spalaczem, ale wyczytałem tutaj żeby się wstrzymać że nie jest to ZŁOTY środek.
Planuję również zapisać się na siłownię (FBW, Aeroby) - jednak to będzie czas ograniczony..
Z góry dzięki za odpowiedź:
Pozdrawiam